7. Wilk I Nietoperz Cz. 2
Fanart od Crystal_sso
Dziękuję, są prześliczni OwO
Per. ZSRR
Rzesza opierał się o blat, patrzył na mnie wkurwiony. Puściłem miotłe, on był tym nietoperzem?! Nie wiedziałem że umie tak robić! Rzesza stał i powoli ruszył w moją stronę, ewidentnie był zły bo ma czerwone oczy i czarne białka.
- Rzesza spokojnie! Nie wiedziałem że to ty! - powiedziałem szybko i odsunąłem się by trzymać między nami dystans, Rzesza wzioł miotłe.
- Głupi gacek tak? Ja ci pokaże! - powiedział i zamachnoł się, przywalił mi w głowę miotłą.
- Ał! Za co! -
- Za co?! Za to że próbowałeś mnie załatwić tą miotłą! - powiedział po czym oberwałem drugi raz. Znowu szykował się do uderzenia.
-Okej,okej starczy! Już oberwałem! - ten mnie nie posłuchał, tym razem ominołem atak, odskoszyłem do tyłu i popatrzyłem na naziste. Ledwo stoi, opiera się o blat, więc jestem bezpieczny tu gdzie stoję. Rzesza wyglądał jakby chciał coś powiedzieć lecz nazista pościł miotłe na ziemię, złapał się za brzuch i zakrył usta, odrazu zrozumiałem co mu jest, podszedłem do niego, podałem mu miskę, a on zwymiotował do niej. Pogłaskałem go po plecach by dodać mu otuchy, przez ten miesiąc jak był w śpiączce również zwymiotował dwa razy i prawie się udlawił ale udało się im go ocalić, ale mam lepsze pytanie. Dlaczego wymiotuje? Żołnierze wyciągneli informację od IJ że podczas wojny że mną chodził co chwila do toalety bo źle się czuł co się mu stało? Może to jakiś wirus którego naukowcy nie wykryli bo był w uspieniu podczas śpiączki Rzeszy? Na dodatek wyniki badań jego krwi z dziś będą dopiero po jutrze dostępne. Po chwili Rzesza skończył wymiotować, ostrożnie posadziłem go na krześle i podałem szklankę wody by przeplukał usta, wziąłem miskę i wyłałem wszystko do muszli klozatowej, wróciłem do mojego nietoperka i spojrzałem na niego, wygląda przepięknemie w tych dłuższych włosach~ A! Nie mogę myśleć o tym! Na początku muszę znowu zbliżyć się do niego, małymi krokami do celu, nie mogę niczego pospieszać! Wtedy się zakochał we mnie to i teraz nam się uda! Wziąłem ostrożnie Rzesze na ręce, ten się trochę zdziwiony ale po chwili wtulił się bardziej we mnie, ruszyłem z nim na kanapę, usiadłem na niej a Rzesze usadowiłem na moich kolanach, ten leciutko się zarumienił i spojrzał w bok bym nie widział jego wypieków. Urocze~
-... Chcę przytulić Niemcy...... - szepnoł- Jak wrócą to pozwolę ci spędzić czas z NRD dobrze? - zaproponowałem - Nie! Ja chcę mojego syna w jednym kawałku! Nie chce by był podzielony! - Rzesza rozplakał się w jednej chwili, skąd ta nagła zmiana nastroju? - Ja chcę mojego małego synka.... Nic więcej - odpowiedział.
- Będzie znowu w jednym kawałku, postaram się o to - zaczołem gładzić Rzesza po głowie, współczuję mu... Ja bym również był załamany gdyby coś podobnego stało się jednej z moich pociech.
Siedzieliśmy pół godziny, zmieniliśmy pozycję również, ja leżę pół przemieniony a Rzesza położył się na mnie z wymówką "Jesteś ciepły a mi jest zimno", zaproponowałem mu kocyk ale on "nie wyraził zgody" gdyż już leżał na mnie.
(ZSRR ma siniaki na czole jak by co )
Zamknąłem oczy i zacząłem rozmyślać, wtedy poczułem jak ciężar na moim torsie znika, otworzyłem oko i zobaczyłem nietoperza na mojej klatce piersiowej jak spokojnie leży z zamkniętymi oczami, chciałbym go wziąć na ręce lecz może mieć użreć czego nie chcę w tym momencie... Nagle przypominało mi się że przed wczoraj Białoruś bawiła się w ogrodnika z Ukrainą i zostawiła moją rękawice na kanapie, wziąłem ją i założyłem. Ostrożnie wziąłem nietoperza do ręki, a ten się otworzył oczy i zaczął się rozglądać, ostrożnie przyglądałem się zdezorientowanemu naziście który zaczął się wiercić, szarpać i wyrywać, do tego zaczoł mnie wyzywać na co się bardzo zdziwiłem skąd w nim tyle agresji nagle?
(W mediach na początku rozdziału macie naszego słodkiego wkurwionego nietoperka :3)
- Wypuść mnie, kurwa mać!-
- ZSRR, nie ignoruj mnie!-
- Zaraz mnie zmiażdżysz, ty jebany idioto! -
- Słyszysz co mówię, kundlu na sterydach?! -
- A pieprz się z tą rękawicą! -
:'>
- Jeśli cię puszczę to przestaniesz się tak odzywać? - powiedziałem ten spojrzał na mnie trochę zdziwiony.
- Ty mnie rozumiesz? - spytał po czym chyba zauważył moje uszy. Rzesza położył swoje uszka i zakrył się skrzydłami.
- Przepraszam... - powiedział cicho, znowu był zasmucony ale czym???
- Rze- nie dane było mi dokończyć Rzesza szybko spytał--którego dziś?? - zdziwiło mnie to pytanie - em... 13 stycznia? - powiedziałem -.... Niemcy ma urodziny - powiedział cicho, zaraz a nie 15? - Mi mówił 15...-powiedziałem, Rzesza wydostał się z mojego uścisku zmienił się i usiadł na moim brzuchu.
- 15 ma w dokumętach bo wtedy byłem z nim w szpitalu lecz ZNALAZŁEM GO 13 stycznia... -
- Zaraz jak to znalazłeś? - spytałem zaciekawiony.
- Cóż to długa historia... - powiedział.
- Mamy czas - odpowiedziałem i spojrzałem na niego.
- W-więc to było tak....
~WSPOMNIENIA- 15 lat wstecz~
Per. Rzeszy
Idę na kolejną imprezę, jak zwykle ludzie się bawią a ja rozglądam się za kolejną "ofiarą", w oko wpadła mi pewna kobieta, nie za niska nie za wysoka. Ideslna~ podszedłem do niej i zaczołem rozmowe, po dłuższym czasie, zgodziła się przejść. Udaliśmy się do parku, weszliśmy w zalesiony teren. Podszedłem do niej i wzbiłem się w jej szyję, dziewczyna jekneła. Z bóló krzyknęła a ja kontynołem, zapewne przez alkohol nie skończyło się tylko na piciu, rozebrałem ją i za jej zgodą którą uzyskałem poprzez hipnoze zrobiliśmy "TO" trzy razy z rzędu. Po tym ubrałem ja i odstawiłr do klubu.
~Time skip - 9 miesięcy~
Z mojego 4 godzinnego snu wyrwało mnie pukanie (czajnikiem) o płot mojej rezydencji by ich przywitał bądź o czymś powiedział ale kurwa jest 3! Szybko udałem się do drzwi i otworzyłem je... Moim oczom ukazał się nikt, miałem już wracać lesz usłyszałem cichy płacz, spojrzałem pod nogi i ujrzałem dziecko i to nie byle jakie bo ma flagę! Krajik Czarno-czerwono-żółty był może wielkości kubka. Obok niego jest list, w środku napisane było "Pamiętasz. Mnie? Dziewczynę z imprezy 9 miesięcy temu? Cóż, to twój bacbor!".
Spojrzałem wystraszony na malucha... To mój syn? Pierworodny?!
Ja .....
Ale ja...
Westchnąłem, trudno mam syna to się nim zajmę, wziąłem malucha na rękę i zacząłem go kolysać. Po chwili zasnoł.
-Może nawmzwe Cie Niemcy - powiedziałem cicho i wsadziłem do środka
~koniec wspomnień ~
Per. ZSRR
Wow tego się nie spodziewałem.....
_________________________
~De 💀 🖤
13.01.2020 Dziś mam 16 urodziny! X3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top