1. Rutyna
„Mrok, wszystko jest czarne rozejrzałem się i wtedy zobaczyłem mały złoty płomień na mojej klatce piersiowej, był bardzo mały, ledwo płonoł. Coś mówiło mi bym szedł na przód więc to zrobiłem"
Per. ZSRR
Obudziłem się w łóżku, głowa mi pęka po wczorajszym piciu, niechętnie wstałem i ubrałem beżowy sweter i jakieś dżinsy. Spojrzałem na moje odbicie w lustrze, wyglądam potwornie. Włosy w nieładzie, wory pod spuchniętymi i lekko zaczerwienionymi oczami oraz lekki zarost który muszę zgolić. Położyłem ręce na twarzy i szurnołem je.
ZSRR
Muszę się wziąć w garść.... Tylko jak?
Westchnąłem, wziąłem z szafki nocnej opaskę od Rzeszy, delikatnie przetarłem kciukiem po złotym symbolu, chcę żeby to wróciło...
Rosja
Tato?
Obróciłem się i spojrzałem na mojego syna, uśmiechnołem się lekko do niego.
ZSRR
Dobry Rosja. Jak się spało?
Rosja
W miarę dobrze... A jak ty tato?
ZSRR
Dobrze(Źle)
Rosja
Rozumiem, dziś z Niemcem to znaczy RFN postanowiliśmy zrobić śniadanie...
ZSRR
To miłe z waszej strony, dzięki
Lekko poczochrałem go po głowie, ten cicho zamruczał i się uśmiechnoł lekko.
Rosja
Chodź bo będzie zimne!
ZSRR
Okej, okej zaczekaj na swojego staruszka
Rosja
Het! Bo to wyścig!
W tej chwili szybko zbiegł, uśmiecha się i ruszyłem za nimi, tuż przed kuchnią złapałem go i wziąłem na ręce.
Rosja
Tato postaw Mnie! Nie jestem już dzieckiem! > <!
ZSRR
Może i masz teraz 15 lat ale dla mnie zawsze będziesz moim szkrabem.
Rosja
Papa!
Zaśmiałem się i odstawiłem "nastolatka" na ziemię, fuknoł na mnie i poszedł do kuchni a ja za nim. RFN (14[i pół]) właśnie nakładał jajeka i boczek na talerze, Ukraina (14) rozkłada smtućce, Białoruś(12) zrobiła herbate, a Kazachstan(11) kładzie ją na stół.
ZSRR
Dobry
Kazachstan
Papa! Już wstałeś!
Najmłodszy podszedł do mnie i przytulił obejmując mnie pięknymi złotymi skrzydłami.
ZSRR
Tak, wybaczcie ostatnio mam sporo na głowie...
RFN
Nie może się Pan za bardzo przemęczać...
ZSRR
RFN mówiłem że nie musisz zwracać się aż tak oficjalnie do mnie...
RFN
To jak mam?
Ukraina
Jak chcesz
Kazachstan
Możesz nawet mówić na niego papa! ^^
RFN
N-nie będziesm to przeszkadzać Panu?
ZSRR
Mów do mnie jak chcesz
RFN
...mogę papa?
Na początku trochę mnie to zdziwiło lecz uśmiechnąłem się lekko.
ZSRR
Oczywiście
RFN uśmiechnął się. Wszyscy zaczęliśmy jeść, RFN popijał jeszcze krwią, staram się zapewnić mu wszystko czego potrzebuje, choć tyle mogę teraz zrobić...
Kiedy zjedliśmy ruszyłem do mojego domowego biura zamykając drzwi. Wyciągnąłem malutkie pudełko z szafki, położyłem je na biurku i usiadłem na fotelu. Otworzyłem pudełko i wyciągnąłem zawartość. Podwinołem rękaw lewej ręki odsłaniając obandażowane przed ramię, zaczołem odwijać go i spojrzałem na ranę po odgryzieniu sporego kawałka mięśni, goiło się wolno lecz i tak szybko jak na tego typu ranę... Aż mi kość widać.
(na szybko rysowane)
ZSRR
Znowu gnije...
Zacisnołem mocniej palce na żyletce i zaczołem wycinać gnijące cześci nad koszem. Robię już tak od dwóch tygodni, im częściej to robię tym szybciej regeneruje się ta rana chodź na pewno zostanie blizna. Po wszystkim, wytarłem żyletke i schowałem spowratem do pudełka, nowym bandażem owinołem rękę.
Wyciągnąłem teczkę, muszę się zajmować polityką swoją jak i RFN. Zaczołem czytać jak i uzupełniać papiery. Budowa muru ciągle trwa, a ludzie stawiają opur. Po to wogóle go podzielili!? Zajął bym się nim lepiej niż oni! Teraz nie mogę w pełni spełnić obietnicy.... Nagle zadzwonił telefon, odebrałem i słychałem uważnie co ma do powiedzenia osoba z drugiej strony.
ZSRR
Będę tam za 10 minut.
Odpowiedziałem i szybko wstałem od biurka, otworzyłem drzwi i ruszyłem do przed pokoju. Po drodze spotkałem Kazachstan.
Kazachstan
Tato... Gdzie indziesz?
ZSRR
Muszę coś załatwić, wrócę później aniolku.
Uśmiechnołem się do niego i poczochrałem mu włosy. Kazachstan uśmiechnoł się lekko i mnie przytulił, odwzajemniłem gest po czym ubrałem palto, śniegowce oraz cieplejszą uszatkę. Wyszedłem na zewnątrz i wsiadłem do auta, chwilę zajęło mi odpalenie go ale się udało mi po 5 minutach. Ruszyłem i po 10 minutach na czas byłem już pod placówką badawczą. Wszedłem do środka i zostałem powitalny przez naukowca. Ruszyliśmy w stronę sali.
ZSRR
Mów.
Naukowiec
Jest coraz lepiej niedługo skończymy, lecz...
ZSRR
Lecz co?
Naukowiec
Ta czarna substancja jest nie możliwa do usunięcia w 100%. Zostaną jej śladowe ilości.
ZSRR
... Jak z resztą?
Naukowiec
Wszystko jest w normie. Nie ma żadnych błędów czy problemów.
Za ten czas doszliśmy na miejsce, otworzyłem drzwi i spojrzałem na niego.
ZSRR
Dobrze... Proszę zostawić mnie samego.
Naukowiec tylko kiwnoł głową a ja węzłem do sami i zamknąłem za sobą drzwi.
______________________________
Mam nadzieję że się spodoba ;3
Do następnego!
~De 💀 🖤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top