N
22:34
s3ungm8n hwqng.hyu
Wiesz...
To co wczoraj mi powiedziałeś serio zabolało...
??
Ale wybaczę Ci, ty nie wiesz
O tym po prostu.
Prawda?
Ale o czym mam wiedzieć znowu?
Oh, nie ważne.
Czemu palisz? Wiesz dobrze,
że to nie zdrowe.
I co z tego?
Chociaż pozwala się uwolnić
na krotka chwilę od tych wszystkich
myśli które zadręczają mi
głowę
To serio działa?
Yhym
On też tak mówił.
Ale to nie prawda.
Zachorował a potem cierpiał.
To jest złe.
Nie chce żebyś Ty też to przechodził.
Widziałem jak cierpi.
I tak jak się obawiałem,
nie dał rady.
Nie wytrzymał tego, a teraz
nachodzi mnie cały czas i mówi
żebym też spróbował.
To niby takie fajne.
Ale ja nie chce.
Nie chce tego.
Czuje, że jak spróbuję to już się
nie wydostanę.
Ale czuje, że tobie można jeszcze
pomóc. I ja to zrobię. Za wszelką
cenę, postaram się żebyś rzucił to
gówno. Dlatego błagam, pozwól
mi sobie pomóc.
Proszę....
Pomożesz mi?
Pomożesz mi rzucić palenie?
Jak niby?
Nie znamy się
Ja cie nawet nigdy nie widziałem
To się poznajmy lepiej.
A za każdym razem kiedy będziesz
chciał zapalić napisz do mnie albo
zadzwoń. W tedy zajmiesz myśli czymś
innym niż palenie.
A co ja wtedy miałbym niby mówić?
Cokolwiek.
Jak ci minął dzień, co ciekawego
robiłeś, albo co jadłeś.
Wszystko tylko byle byś nie palił.
Postaram się
Trzymam za słowo Hyunjin.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top