Rozdział 5:'Second kiss'
- Co? Dlaczego? Przecież masz dziewczynę, a ty jesteś moim br...
- No i co z tego, że mam dziewczynę - wciąłem jej się w zdanie. - Ostatnio nam się nie układa i boję się, że zbliżamy się do naszego końca. I nie mów, że jesteśmy rodzeństwem, bo to nieprawda. Wiesz o tym dobrze, tak samo jak ja.
To prawda, że ja i Angel nie jesteśmy rodzeństwem. Moi rodzice adoptowali ją, kiedy miałam dwa lata. Wtedy jeszcze nieruzumiałem co się dzieje, ale teraz mam siedemnaści lat i rozumiem to, aż za dobrze. Wiem też, że Angel czasami czuje się odrzucona przez moich rodziców, ale to nieprawda. Kochają ją równie mocno, co mnie, ale stara się tego nie widzieć.
Westchnąłem głośno i podrapałem się po karku. Nawet nie wiem, dlaczego jej to wszystko powiedziałem.
Dziewczyna upuściła swój pędzel i podeszła do mnie. Spojrzała mi prosto w oczy. Jej wyrażały nicość, a moje? Sam nie wiem. Wiem tylko, że znieruchomiałem, kiedy tylko jej usta spotkały moje w pocałunku.
Teraz tylko się modlić, aby rodzice nie chcieli wejść do pokoju Angel.
***
Angel szaleje. 👀
Komentujcie i giazdkujcie 💕
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top