Prolog
-Naruto. Wiem że jesteś już na poziomie dobrego chunina, ale prawo to prawo. Musisz najpierw zdać akademię, zostać geninem i podejść do egzaminu na wyższą rangę. - Wyjaśnił Trzeci Hokage stojącemu obok niego chłopakowi o złotych włosach. Stali na dachu największego i najważniejszego budynku w wiosce. Jeden z nich był już staruszkiem, który uznawany był za Boga Shinobi. Drugi natomiast miał ledwo dziesięć lat, nazywany demonem i znienawidzony przez wszystkich dorosłych w wiosce.
-A nie możesz Hokage po prostu mianować mnie członkiem ANBU? - Zapytał się młodzieniec, a staruszek pokręcił z zrezygnowaniem głową.
-Niestety, ale do tego wymagana jest ranga minimum chunina. - W końcu mężczyzna odwrócił się na piętach. - Koniec rozmowy. Jutro idziesz do akademii, do której będziesz uczęszczał trzy lata. Wtedy ponownie możemy na ten temat porozmawiać. - Dodał, po czym zniknął w kłębie dymu, pozostawiając blondyna samego na dachu budynku. Nie podobało mu się że będzie musiał zmarnować tyle czasu w akademii, pomimo że jego widza jest na o wiele wyższym poziomie. Zdarza się nawet że pomaga Hokage przy papierach.
-Przeklęte zasady - Odburknął pod nosem i również zniknął w dymie.
--Następnego dnia--
-Witajcie, nazywam się Iruka Umino i przez następne trzy lata będę was uczył podstawowych zdolności Shinobi, a także przekażę wam wymaganą wiedzę na temat świata. - Przedstawił się szatyn, po czym spojrzał na podekscytowane twarze dzieciaków. Oprócz jednej, która należała do blondyna, który znudzony patrzył się za okno.
-Na sam początek prosiłbym was o przedstawienie się. - Wskazał na pierwsza ławkę, przy której siedział chłopak z psem na głowie.
-Nazywam się Inuzuka Kiba, a to mój towarzysz Akamaru - Wskazał na koniec na psa i wrócił na swoje miejsce. W ten sam sposób przedstawiła się reszta klasy, z małymi wyjątkami.
-Sasuke Uch... - Nie dano mu nawet dokończyć, ponieważ wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć i wołać go. Dopiero jak Iruka walnął dziennikiem w ławkę, te uspokoiły się.
-Hiro Atsuki - Przedstawiła się jakaś dziewczyna, po czym po klasie rozeszły się szepty. Blondyn wyłapał jedynie kilka, krótkich zdań typu "To ona", "Mama kazała jej unikać", "Podobno nikt nie przeżył". Był trochę ciekawy o co chodzi, ale nie na tyle aby choćby ruszyć się z swojego miejsca. Dlatego jako jedyny nie wstał podczas przedstawiania się tylko odrzekł w kierunku okna.
-Naruto Uzumaki - W tym samym momencie przechylił lekko głowę unikając nadlatującej książki.
-Rodzice nie nauczyli cię że jak się przedstawiasz to powinieneś wstać i na dodatek okazywać szacunek starszym?! - Krzyknął w jego kierunku Iruka, ale blondyn tylko westchnął.
-Niestety, ale nie, bo nie żyją. - Iruka od razu zamilkł. Po dłuższej chwili podszedł do blondyna i zabrał swoją książkę i wrócił na miejsce, aby przeprowadzić pierwsze zajęcia w tym roku.
//
Yo! Yo! Yo! Ciekawe czy tęskniliście XD
No, ale mniejsza i tak będę pisał jak mi się będzie chciało. Co do Demona, to nie wiem. Jak mi się kiedyś zechce to dokończę, a jak nie to będzie tak leżeć i robić reklamę kolejnym opowiadaniom :D
No to teraz czekam na komentarze, gwiazdki i pieśni na moją cześć!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top