Rozdział 17
Od trzech miesięcy mieszkam w Misterforx u rodziny Gilbert, wszyscy są dla mnie bardzo mili. Zaprzyjaźniłam się z Jeremim Gilbertem. Na studia jeszcze nie poszłam, ponieważ w tym kraju na studia można iść dopiero od 20 lat. W sumie nie musiałabym iść na uczelnie, zakończyłam hogwart z wyróżnieniem, ale ja chce uczyć się nadal. Moim kierunkiem na studiach ma być rozszerzona chemia i historia. Z rodzicami nie utrzymuje zbytnio kontaktu po tym jak się pokłóciliśmy o to, że chce iść na mugolskie studia. Z bratem utrzymuje kontakt, u niego wszystko dobrze oświadczył się Oli i planują ślub. Pani Gilbert była zdziwiona, że w 17 lat skończyłam naukę. Jakoś jej nakłamałam, przecież nie mogłam powiedzieć, że jestem pół krwi czarownicą, bo by chyba mnie wyśmiała.
- Iguś skarbie chodź do nas na dół jest obiad i chcemy razem z Markiem coś ci zaproponować - lubiłam tych ludzi, byli dla mnie tacy dobrzy. Dogadywałam się z nimi lepiej niż z rodzicami, a i z Jeremim dogadywałam się tak jak by był moim bratem, a z Dżeną jak z ciocią z Markiem i Violettą jak z rodzicami. Zeszłam na dół, usiadłam przy stole obok chłopaka. W ciszy zjedliśmy obiad po czym Violetta zaczęła mówić.
- Skarbie wszyscy cie bardzo lubimy i cieszymy się,że z nami mieszkasz. Jesteś dla nas jak córka dla naszego syna jak siostra, razem z Markiem i Dżeną pomyślałyśmy, że dopóki nie skończysz 20 lat i nie pójdziesz na wymarzone studia, mogłabyś pójść do tutejszego liceum tak by sąsiedzi z miasteczka nie zaczęli cie obgadywać
- No i - dodał Marek - może byś poznała przyjaciół
Zaskoczyli mnie tym wszystkim co powiedzieli
- Dziękuje za propozycje jest ona bardzo miła i ciekawa, a jeszcze bardziej dziękuję za te miłe słowa, ja tez ciesze się, że tu jestem. Bardzo was lubię bardzo, a Jeremiego traktuje jak brata. Co do szkoły to pomyślę i spróbuję dać wam jak najszybciej odpowieć - wstałam i wyszłam na dwór. W połowie drogi do ogrodu dogonił mnie Jeremi, złapał mnie za rękę i powiedział
- Bardzo cie lubię i ciesze się, że tu jesteś. Zastępujesz mi miejsce kogoś bardzo ważnego i bliskiego w moim życiu - po tych słowach przytulił mnie, a ja odwzajemniłam uścisk.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top