25

Polecam włączyć piosenkę do rozdziału:
• Astrid S "It's Ok If You Forget Me".

25 maj 2019.

Tego dnia zaczęłam się zastanawiać nad chłopakiem ze stacji, szczerze? Próbowałam go znaleźć na jakimkolwiek portalu społecznościowym, ale był totalnie nieosiągalny. Serio nie potrafiłam go znaleźć nigdzie i zwątpiłam w swoje umiejętności FBI. Oprócz stalkowania na Facebooku udałam się do miasta, a auto zostawiłam na parkingu naprzeciwko domu chłopaka z korepetycji. Czy go spotkałam? Oczywiście. Minęliśmy się samochodami, a on zerkał w moją stronę. Pamiętam, że wtedy stanęliśmy obok siebie na światłach, on spojrzał na moją rękę, gdzie widniał mój pierwszy tatuaż, a ja na jego. Dopiero gdy światła zaczęły pikać, poszliśmy dalej. Wspomnienia z chłopakiem z korepetycji nadal wywołują na mojej twarzy uśmiech, bo szczerze były zabawne i nawet lubiłam jeździć na dodatkowe lekcje matematyki, zawsze licząc, że go spotkam. Kiedy to piszę, jest luty 2021, a po nim zostały tylko wspomnienia. Nigdy nie wykonał żadnego kroku w moją stronę, a ja owszem. Wysłałam zaproszenie do grona znajomych, którego nie przyjął. Prawie wcale go nie spotykam, nawet nie widuje jego auta, ale tak jest lepiej. Liczyłam na coś w związku z nim, ale się przeliczyłam, trudno. Czas zweryfikował wszystko, a moje życie potoczyło się dalej. Mimo wszystko nie żałuję, że na niego wpadłam, przynajmniej mam dobre wspomnienia z tamtego okresu i mam nadzieję, że i on ułożył sobie życie i wszystko u niego okej, nawet jeśli o mnie zapomniał, życzę mu dobrze.

W czerwcu 2019 dużo się wydarzało.

Najpierw 2 czerwca spotkałam nad jeziorem chłopaka z czerwcowej imprezy z poprzedniego roku, oraz z oceniania prawdopodobnie wtedy w restauracji. Spotkałam go wtedy z... dziewczyną. On idąc z nią za rękę, perfidnie patrzył w moją stronę, jakby chciał, żebym to widziała i była zazdrosna. Zabolało, ale do końca byłam twarda, patrząc przez siebie zawzięcie, byleby nawet na sekundę mój wzrok nie uciekł w ich stronę. Dziewczyna była podobna do mnie, serio. Wtedy zrozumiałam, że chłopak, choć piękny na zewnątrz, był bardzo zepsuty w środku. Uważał się, za nie wiadomo kogo, więc serio jak teraz o tym myślę, cieszę się, że tak się skończyło. Czy mi zawsze musieli się podobać dziwni chłopcy???

Kilka dni później, gdy siedziałam ze znajomymi na naszym "rynku' w mieście, dostałam Snapa, że chłopak z Tindera, uwaga, przejeżdżał tuż obok mnie. Zdziwiłam się i napisałam mu wtedy na Snapie co go sprowadza do mojego miasta, a on na początku żartując, odpisał rzecz jasna głupi tekst, że się stęsknił, po czym później poinformował, że jest tutaj w sprawach służbowych.

W czerwcu w moim życiu pojawił się kolejny chłopak. Zabawne co, ile ich już było. Można się pogubić. Dodał mnie na Snapie i był łudząco podobny do tego ze stacji, jednak nie, to nie był on. Pan M, wysyłał mi snapy, co jakiś czas pisząc coś na czacie. Totalnie nie wiedziałam kto to, mimo że był z moich okolic. W czasie, kiedy pierwszy raz wysłał mi Snapa swojego krocza (na szczęście w spodenkach!) akurat otworzyłam go z przyjaciółką w rodzinnym mieście chłopaka z Tindera, gdzie akurat byłyśmy na koncercie. Telefon prawie wypadł mi z ręki, a ja przerażona rozglądałam się dookoła, czy aby na pewno nikt dookoła mnie tego nie widział. Pan D z aplikacji randkowej widząc moje Snapy z koncertu postanowił się odezwać i zarzucać mi, że do niego to wpaść nie mogłam, ale na koncert już tak. Pamiętam, że wtedy umawialiśmy się na kolejne spotkanie, na które on nalegał, a które nie wyszły, bo on postanowił mnie olać. Miło, czyż nie? Ta relacja była totalnie toksyczna, a ja wtedy jeszcze tego nie wiedziałam, bo byłam nim jeszcze trochę zauroczona, mimo tego, że mnie oszukał i wystawił w moje urodziny, nadal jeszcze choć resztkami, to darzyłam go sympatią, co było głupie. Powinna byłam zerwać ten kontakt już dawno, ale no cóż, czasami jesteśmy po prostu ślepo zapatrzeni w kogoś, kto sprawia nam przykrość no i taka ja wtedy byłam...

__________________________________________________________________________________

Który team byliście od początku? :D
#teamchłopakzkorepetycji,
#teamchłopakztindera,
czy może #teamchłopakzestacji?

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie głos, albo komentarz.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top