28.
-No dalej dziewczynki, ja już wyszykowana, a wy co ?
-Ty nie musisz się denerwować przed spotkaniem z takimi ciachami, bo masz chłopaka- powiedziała Alice.
-W sumie racja
Gdy one się jeszcze szykowały ja weszłam na KIK'a.
EvaRose: Nie wytrzymam z tymi kobietami XD
Nialler: Co jest?
EvaRose: Cytuję: "Ty nie musisz się denerwować przed spotkaniem z takimi ciachami, bo masz chłopaka" UGH !
Nialler: A Oni siedzą i nic nie wiedzą Hahaha
EvaRose: Ej, a weź im teraz powiedz będziemy tam za około 30 minut jeśli się wyrobią
Nialler: Okey, chwila
Niall POV.
Odłożyłem telefon i spojrzałam na trzech kompletnie nie ogarniętych gości.
-Chłopaki.. co byście zrobili gdyby Olivia- Harry na mnie spojrzał-Alice-Teraz też Zayn- i Julia- i Liam- przyszły dzisiaj do nas z Evą i Amelią za około 30 minut?
-Hahaha.. to się nigdy nie stanie- powiedział Harry- przecież one mieszkają w Polsce.
-Jesteś tego na sto procent pewien ?
-Niall, czy my o czymś nie wiemy? -zapytał Liam.
-Za około już 25 minut, przyjdą tuu.. Amelia, Eva, Julia, Alice i Olivia, od dziś mieszkają u Evy i Amelii.
-Co?!- krzyknęli równocześnie.
Wszyscy zerwali się na równe nogi.
Harry biegł i potknął się o bok kanapy i wylądował na ziemi.
Zayn poślizgnął się na schodach.
A Liam, jak to Liam, podchodzi do wszystkiego na spokojnie. On wyglądał najlepiej z nich wszystkich, więc nie musiał się śpieszyć.
Dwóch idiotów pozbierało się z ziemi i znowu pobiegli.
A ja wszystko elegancko nagrałem.
Wysłałem Evie nagranie.
EvaRose: Hahahaha... pokazałam nagranie dziewczyną, hahaha... dawka śmiechu na cały dzień, co ja pisze na tydzień dzięki tym przystojnym głupkom
Nialler: A ja jestem pieprzoną perfekcją, najseksowniejszym człowiekiem na ziemi i we wszechświecie, największym ciachem
EvaRose: Ymm.. Jak tam chcesz
Nialler: No ej...
EvaRose: Już się wyszykowały, pędzę kochanie (załącznik)
Nialler: Czekam ! słońce !
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top