#21

Wracam do domu cała w skowronkach.Od 5 godzin jestem dziewczyną Nialla.Po koncercie, który zagrali w szkole poszliśmy w szóstkę na kawę.Chłopcy nie mogli przestać gratulować mnie i Niallowi, ale nie odpuścili mu też tematu jego..erekcji.Cały czas śmiali się z niego, a mnie było cholernie niezręcznie.

Tak czy siak, jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.Nie myślałam o związku z blondynem.Myślałam, że nie jestem w jego typie i w ogóle, ale dzisiaj naprawdę mnie zaskoczył.Nikt nigdy nie zrobił mi takiej przyjemnej niespodzianki.Już sobie wyobrażam plotki na mój temat w szkole.Przetrwałam te w szkole to przetrwam i te, prawda?

Wchodzę do kuchni i widzę tatę oraz mamę jak siedzą przy stole.

-Cześć - uśmiecham się w ich stronę.

Odwracają się do mnie.

-Jak poszło? - zapytała rodzicielka.

-Dobrze.

Podeszłam do blatu i wzięłam z niego jabłko.Ugryzłam go i usiadłam z rodzicami przy stole.

-Co kryje się za słowem dobrze?

-Było dobrze, po prostu - westchnęłam.

-A jak się bawiłaś? - zapytał zaciekawiony tata.

-Wspaniale - uśmiechnęłam się.

-Czyli cieszysz się z tego dnia?

Skinęłam głową i ugryzłam jabłko.

-Dzisiaj jest piątek?

-Tak.

-Mogłabym jutro nocować u siostry? - zapytałam.

Rodzice spojrzeli na mnie z uniesionymi brwiami, a ja uśmiechnęłam się do nich słodko.

-Mogę?

-Tak, możesz - westchnęła mama.

Wstałam od stołu i przytuliłam ją.

-Dziękuję.A teraz idę na górę, bo jestem zmęczona.

-A jaki zespół grał u was w szkole?

-Nie znacie - machnęłam ręką.

-Jaki? - naciskał tata.

-One Direction - odpowiedziałam.

-Słyszałem o nim - mruknął.

-Od kogo? - zdziwiłam się.

-Jack mi o nich mówił w pracy.

-On słucha takiej muzyki?

-Nie, ale słyszy jak Vanessa słucha ich na okrągło.

Zaśmiałam się i poszłam na górę do swojego pokoju.


>>>


We're under pressure,

seven billion people in the world trying to fit in

Keep it together,

smile on your face even know your heart is frowning

But hey now ,you know girl

We both know it's a cruel world

But I will take my chances/Jesteśmy pod presją,

siedem miliardów ludzi próbuje zmieścić się na tym świecie.

Wytrzymamy to razem,

uśmiech na twojej twarzy choć twe serce się smuci,

ale hej teraz, wiesz dziewczyno.

Oboje wiemy, że ten świat jest okrutny,

ale ja wykorzystam moją szanse.

As long as you love me

We could be starving,

We could be homeless,

We could be broke /Dopóki mnie kochasz,

możemy głodować,

możemy być bezdomni,

możemy być spłukani.

As long as you love me

I'll be your platinum,

I'll be your silver,

I'll be your gold/Dopóki mnie kochasz,

będę Twoją platyną,

będę twoim srebrem,

będę Twoim złotem* - zaśpiewałam głośno

Leżę właśnie na łóżku i słucham muzyki, a i śpiewam razem z Justinem.Rodziców nie ma w domu więc mogę robić co tylko chcę.Patrzę na zegarek, który znajduje się na szafce nocnej i który wskazuje godzinę wpół do 13.

Biorę telefon do ręki i spostrzegam, że dostałam wiadomość.

Niall: Będziesz dzisiaj u siostry? Tęsknie strasznie ;*

Uśmiechnęłam się na treść tego smsa.Bo czy on nie jest słodki?

Ja: Będę, ale tak dopiero pod wieczór.Przecież wczoraj się widzieliśmy xx

Niall: Wiem, ale ja bez ciebie nie wytrzymam dłużej :c

I właśnie w tej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.Wstałam z łóżka i poszłam na dół otworzyć.

-Hej - uśmiechnął się.

-Co ty tu robisz? - uniosłam brwi do góry.

-Pisałem ci, że dłużej nie wytrzymam bez ciebie - zbliżył się do mnie i wpił się w moje usta.

Od razu zawiesiłam swoje ręce na jego szyi i zamknęłam za sobą drzwi.Niall przygwoździł mnie do ściany i pogłębił pocałunek.Wziął dłonie na moje uda i podnósł mnie, a ja oplotłam go nogami.Polizał moją dolną wargę na co ja jęknęłam.Po chwili nasze języki walczyły o dominację.

-Dlaczego tak na mnie działasz? - szepnął zdyszany.

Uśmiechnęłam się zadziornie i dałam mu całusa w nosek.

-To dlatego, że ty tak na mnie działasz.

-Twoi rodzice są?

-Nie, pojechali gdzieś.

Stanęłam na nogach i wzięłam blondyna za rękę.

-Chcesz coś do picia? - zapytałam i kierowałam nas do kuchni.

-Chcę ciebie - szepnął mi do ucha, a ja poczułam motylki w brzuchu.

-Niall - zaśmiałam się.

-No co?Taka prawda - wyszczerzył się.

-Wiem, że wy chłopcy musicie.. - zasłonił mi usta dłonią.

-Nie dokańczaj, proszę.Już sama twoja obecność sprawia, że mi staje.

Rozszerzyłam swoje oczy i pocałowałam wnętrze jego dłoni.

-Lucy - jęknął.

Uwolnił moje usta, a na moich policzkach zawitały rumieńce.

-No co?

Pokręcił głową i usiadł przy stole.

-Powtórze pytanie, chcesz coś do picia?

-Nie, chodź tutaj - poklepał swoje kolana.

Usiadłam więc na nich i zawiesiłam swoje ręce na jego szyi.Spojrzałam w jego oczy i pocałowałam go w nosek.

-Dlaczego całujesz mój nos?

-Bo jest uroczy - uśmiechnęłam się.

-Mój nos jest uroczy? - zmarszczył brwi.

-Och, cały jesteś uroczy, pasuje? - przewróciłam oczami.

Wyszczerzył się do mnie i ujął moje pośladki w dłonie.

-Niall - westchnęłam.

-Przepraszam - cofnął je.

-Nic się nie dzieje, ale.. - zagryzłam wargę. - nie spieszmy się, dobrze?

-Rozumiem - uśmiechnął się i pocałował mnie. - ale dotykać cię mogę, prawda?

-Niall - zaśmiałam się. - jeżeli nie przekroczysz granicy to możesz.

-Nie zrobię nic co nie będzie ci się podobało - przytulił się do mnie.

Jejku czy on nie jest słodki?

-Co ci się stało? - zacichotałam.

-Tęskniłem.

-Przecież wczoraj się widzieliśmy, stęskniuchu.

-Przy chłopakach nawet nie mogliśmy się poprzytulać, bo cały czas ze mnie żartowali - westchnął.

-Nie przejmuj się nimi.

Wziął swoje dłonie pod moje uda i wstał z krzesła.

-Niall! - pisnęłam.

-Nie bój się - zaśmiał się. - idziemy coś obejrzeć.

Po chwili byliśmy już na kanapie w salonie.

-Jesteś durniem - pacnęłam go w ramię.

-Ale seksownym - poruszał znacząco brwiami.

-Jesteś taki słaby, naprawdę - zaśmiałam się.

-Nie obrażaj mnie, bo będzie kara - pokiwał wskazującym palcem.

-Nie boję się ciebie - prychnęłam.

I tak oto zaczął mnie łaskotać.A że ja nie miałam łaskotek, siedziałam jak posąg i patrzyłam na niego z wyższością.

-Co jest? - zmarszczył brwi.

-Pstro.

-Nie masz łaskotek?

-Nie - uśmiechnęłam się.

-Też mi coś - prychnął.

-Co oglądamy? - zapytałam.

-Horror?

-Tak, wy chłopcy zawsze jedno i to samo - przewróciłam oczami i wstałam.

Podeszłam do dvd i włożyłam tam jakąś płytę.

-To jest bardzo urocze jak dziewczyna na strasznym momencie się boi i tuli do chłopaka - odezwał się Niall.

-Zapamiętaj, że ja nie boję się horrorów - usiadłam obok niego i szukałam wzrokiem pilota.

-Serio?

Skinęłam głową i dostrzegłam pilota.Podniosłam się na chwilę po niego, a potem znów usiadłam.

-Co oglądamy?

-The Ring.

-Tak na sucho?

-Jestem niepełnoletnia - przewróciłam oczami i wcisnęłam play na pilocie.

-Chodziło mi o jakieś żarcie - zaśmiał się.

-Idź do kuchni i coś weź - wzruszyłam ramionami.

-Tak się przyjmuje gości - zaśmiał się blondyn i wstał. - chcesz coś?

-Zrób to co ty, tylko podwójnie - uśmiechnęłam się.

Skinął głową i zniknął.



---------

* -  fragment z piosenki Justina Biebera pt. "As Long As You Love Me"

Szykujcie się powoli do dramy time xD

Jak się podoba? :))

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top