58. Zagubione Owce.

Tak pusty i zimny,
jakby nie człowiek.
Szukam swego miejsca,
wśród zagubionych owiec.

Nie tracę wiary,
choć wiele razy ją straciłem.
Nie idę za innymi,
bo przez nich wiele straciłem.

Czasem się zatrzymuję,
i patrzę wstecz.
Zostało tam kilka osób,
chciałbym wrócić,
ale nie mogę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top