130. Słońce.

Słońce świeci mimo mroku,
niezbyt często, ale świeci.
Wtedy wszystko jest piękne,
znów czuję się bezpiecznie.

Widzę mnóstwo kolorów,
dostrzegam najdrobniejsze szczegóły.
Śpiew ptaków, czy wiatr,
otulający moją skórę.

Krople deszczu na ubraniu,
sprawiają, że się uśmiecham.
Jestem taki szczęśliwy,
właśnie tego mi potrzeba.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top