#4 DziEŃ pO

Niedziela 16:27
Obudziłam się cała zlana potem. Ten sen był przerażający.
-Vicy co jest?
-Śnił mi się wypadek.
-A więc przypomniałaś sobie?
-Ty też wiedziałaś?
-Ja i Oliwia tez.
-No serio?
-Tak. A przypomniałaś sobie coś więcej z niego?
-Pamietam Lee i mnie, jakiś czerwony dostawczak i dalej tylko jak odciągam Lee od szyby. Potem pamiętam tylko szpital.
-Dużo sobie przypomniałaś. A przyszłam tutaj się spytać czy nie chcesz iść z nami do Centrum Handlowego?
-A po co idziecie?
-Nie mamy już pocky i sushi się skończyło.
-Trzeba było od razu mówić, że po jedzenie. Ja nie szłabym po jedzenie? Ja?
-Dobra. Ubieraj się za 10 minut czekamy na ciebie na dole.
-Już się zbieram.
Z uśmiechem na ustach ubrałam koszulkę od Gucciego i krótkie koronkowe spodenki. Jest naprawdę ciepło, ale jak to ja wzięłam jeszcze bluzę. Tak na wszelki wypadek.

10 minut później
-Już jestem- oznajmiłam przyjaciółkom.
-Widzimy.
-To co idziemy?
-No pewnie!!!
Załączyłyśmy alarm w mieszkaniu. Jak mówiłam moi rodzice są dosyć bogaci, więc mieszkanie na 12-piętrze jest dosyć strzeżone. Alarm na każdym piętrze ochroniarz. Ogółem ciekawie.
Wracając... Po załączeniu alarmu zjechałyśmy winadą na dół. Od razu ruszyłyśmy do centrum.
Po drodze spotkałyśmy mojego kolegę z pracy- Kim Seokwoon.
Grzecznie się przywitałam i poszłyśmy dalej.
Po wejściu do 6- piętrowego centrum byliśmy w niebo wzięte.
Kupiliśmy oczywiście sushi i pocky, ale jeszcze dodatkowo kimchi, mochi, i inne przysmaki.
Ja byłam już trochę zmęczona, bo w końcu od rana nic nie jadłam.
-Dziewczyny ja pójdę po coś do jedzenia. Chcecie coś?
-Nie dzięki.
-Ja też nie.
-Dobra. To widzimy się potem.
-Spoko, jak coś to dzwoń.
-Oke.
Poszłam kupić sobie jakieś "śniadanie". Zatrzymałam się przy stoisku z kanapkami. Były baaaaardzo zachęcające. Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach i...
....................................
Powróciłam z regularnością rozdziałów.
Przepraszm, że tak krótko. Nie bijcie. Poprawie się na przyszłość.
A tak swoją drogą jakiś dramatyzm musi być, więc no...
Do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top