#7 TeN dzIeŃ
Rozdział nie sprawdzony!
*dzień koncertu*
Nadszedł ten wymarzony dzień. Zaraz po koncercie miałam iść z BTS do ich dormu. Życie jest piękne. Dostałam informację,że torbę z rzeczami mam zostawić na zapleczu. No spoko.
-Dziewczyny jak tam? Ubrane?- spytałam.
-No ja tak- odrzekła Natalka wychodząc z pokoju. Wyglądała ślicznie J-HOPE zakocha się w niej od pierwszego wejrzenia.
-No ja już też- Oliwia wyglądała równie pięknie. KOOKIE chyba zemdleje jak ją zobaczy.
-No to idziemy!
Szybko ruszyłyśmy w wyznaczone miejsce. Okazało się, że to mała salka w Big Hit.
-Dziewczyny ja idę odnieść torbę, zaraz wracam.
-Oke.
Szłam korytarzem szukając "zaplecza". Nagle zauważyłam kogoś kto najprawdopodobniej mógł mi pomóc.
-Przepraszam pana, mógłby mi pan pomóc?
-Jasne- odwrócił się i zobaczyłam RMa.
-RM?- zrobiłam wielkie oczy.
-No tak. To co byś chciała?
-No, no, no- chyba się zacięłam- bo ja chciałam odłożyć torbę. Ja wygrałam ten złoty bilet.
-Ach, Victoria prawda?
-Noooo... Tak.
-Daj mi ją i idź znajdź wygodne miejsce. Widzimy się potem, pa- uśmiechnął się i zobaczyłam na żywo jego słodkie dołeczki. Chyba się rozpuszczę że słodkości.
-Paaa!
*jakieś 5 minut później*
- Dziewczyny, spotkałam RMa!
-Cooooo?
-Ty szczęściaro!
-No już, już. Zaraz zaczyna się koncert- chyba wykrakałem, bo w tej chwili speaker zapowiedział pierwszą piosenkę "NO MORE DREAM".
Pierwszy wszedł RM. Jako, że byłam w pierwszym rzędzie to uśmiechnął się do mnie i zaczął śpiewać. Potem po kolei SUGA, JIN, JIMIN, J-HOPE (Natalka umierała), KOOKIE (Oliwia też) no i w końcu przyszedł czas na V. Fangirl level hard! Kiedy mój wzrok i wzrok V spotkał się miała wrażenie, że czas się zatrzymał.
Wydawało mi się, że przez cały koncert V patrzył na mnie. A trochę tych piosenek było, m.in. GoGo, DNA, I Need You, Run, Fake Love, Anpanman i wieeeele innych.
Nadszedł ten czas.
Pożegnałam się z dziewczynami i poszłam tym samym korytarzem. Spotkałam całe BTS. Pomijając moment fangirlu i przytulania wszystkich poszliśmy na dwór. V jak gentelmen, kiedy schodziłam, podał mi rękę. Okazało się, że chłopcy wezmą mnie na przejażdżkę limuzyną po Seulu. Podczas jazdy dużo się o nich dowiedziałam. Oni o mnie też, byli ciekawi wszystkiego, dosłownie. Po przejażdżce szliśmy w stronę dormu.
-Na chwilę was opuszczę- powiedział V po wejściu do mieszkania.
-Okej- odpowiedziałam.
-Po co on idzie?- spytał SUGA.
-No jak to co? No przygotowuje Victorii miejsce do spania- odpowiedział JIMIN.
-Co??- krzyknęłam.
-No, bo on powiedział, że ty masz spać na jego łóżku, a on będzie spał na kanapie.
-Serio?- SUGA wydał się bardzo zdziwiony.
-Dobra mniejsza- przerwał RM.- To może... Vicky co byś chciała robić?
-Szczerze to nie wiem.
-Może w coś pogramy- zasugerował JIN.
-Mi pasuje. Może butelka?
-Okej- krzyknęli chórem.
Kiedy V do nas dołączył zaczęliśmy grać. Nie obyło się bez wyzwań typu:
"Pocałuj V" albo "Przytul Tae". Miałam wrażenie, że oni mnie z nim shipują. W końcu powiedziałam im, że V to mój ub. Skończyliśmy tak chyba około 23:00.
-Chłopcy ja idę się ogarnę- powiedziałam idąc z torbą w kierunku łazienki.
-No spoko- odpowiedział J-HOPE.
Poszło mi dość szybko. Gdy miałam już wychodzić usłyszałam pewną rozmowę.
-Tae, musisz jej powiedzieć- to chyba JIMIN.
-Kiedy będzie na to czas to sam bez waszej pomocy jej powiem.
-A jak się czegoś domyśli?- kontynuował JIMIN.
- Jestem ostrożny.
-Jak chcesz. Pamiętaj, że zawsze masz nas. My ci pomożemy.
-Dobra- po tych słowach opuściłam kosmetyczkę.
-Cicho, chyba idzie- usłyszałam jeszcze tylko tyle.
Wyszłam powoli z łazienki. Potem było już tylko "gorzej".
-Fajne kigurumi Vicky!- powiedział SUGA.
-A dziękuję- odpowiedziałam.
-No widać, że lubisz V- mówił RM.
No tak kigurumi z TaTa było genialnym pomysłem.
-Jesteś... Piękna. Znaczy... Yyyy... Pięknie wyglądasz- jąkał się Tae.
-Dziekuję- w tej chwili wyglądałam bodajże jak burak. Byłam taka zarumieniona, że czułam ciepło na mojej twarzy.
-To... Co robimy?- w końcu spytałam siadając obok V.
-To może coś obejrzymy?- zasugerował JUNGKOOK.
-Oke, a co?
-Jakiś horror?- maknae.
-Jestem za. A co byś cię powiedzieli, żebym ja coś wybrała?
-Spoko. Obawiam się, że to będzie jakieś anime, ale ja przeciw tym "chińskim bajkom" nic nie mam- powiedział SUGA. Zobaczyłam, że Tae już był wściekły słysząc "chińskie bajki". Położyłam mu rękę na ramieniu i powiedziałam -Zobaczymy te nasze "bajki".
W końcu wybrałam krótkie anime- Corpse Party- Tortured School. Oczywiście dowiedziałam się, że V mnie uprzedził i już puścił to chłopakom. Ten chłopak jest niesamowity.
Koniec końców włączyłam jakąś japońską legendę. Teke teke, czy jakoś tak. Straszne to nie było, ale miałam pretekst, żeby przytulić się do V. On nie protestował, więc no. Czemu by nie korzystać. Czułam jakby był mi bardzo bliski, mimo że znam go chyba 6 godzin?
To uczucie mnie nie opuściło. Kiedy poczułam się zmęczona poszłam spać, ale nie do łóżka V, bo okrzyczałam go, że jako jednodniowy gość będę spać na podłodze. Niechętnie, po małym szantażu, zgodził się.
Jednak plany trochę mi się pokrzyżowały, kiedy w nocy przyśnił mi się koszmar.
Zlana potem poszłam do V i spytałam się go czy mogę z nim spać. Wiem to było głupie, ale tylko to przyszło mi do głowy o 4:33 w nocy. On zgodził się.
..............................................
Dziś piątek, więc kolejny rozdział za nami ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top