1.5

Yukie nie denerwowała się przed spotkaniem z Jiwon'em, znali się od dziecka i od tamtego czasu widzieli się za dużo razy.

Bobby stał oparty o ścianę obok jej drzwi i czekał. Ocknął się dopiero ze swoich myśli, gdy tamta pomachała mu dłonią przed twarzą.

ㅡ Pudelku, zejdź na ziemię ㅡ prychnęła. ㅡ Nie chcę randki z zamyślonym chłopakiem.

ㅡ Jesteś wybredna ㅡ wystawił komcówkę języka. Przejechał wzrokiem po jej ubraniach. ㅡ Ubrałaś się jak zwykle...

ㅡ Miałam założyć różową suknię z falbanami? Chodź, to miało być zwyczajne spotkanie ㅡ złapała go za dłoń i ruszyła przed siebie.

ㅡ Zwyczajne, ale jednak mnie trzymasz za rękę ㅡ zaśmiał się.

ㅡ Cicho.

Był wieczór, a na niebie pojawiały się pierwsze gwiazdy.
Dwójka siedziała na ławce i patrzyła w granatową otchłań.

ㅡ Pingwin znajdował się chyba gdzieś obok Kasjopeji... ㅡ mruknął Jiwon wskazując palcem na wspomniany obszar.

ㅡ Tak, masz rację, tylko teraz już go nie widać.

Chłopak położył swoją dłoń na jej i delikatnie obrócił, aby mogli spleść palce.

Ona spojrzała w dół, jednak nie cofnęła dłoni jak poparzona.
Starała się zapamiętać ten dotyk i ciepło na zawsze.

boi'bby

56 092 polubień

boi'bby ★ @yukiee78

Zobacz wszystkie komentarze: 579

jhoe uuuu, bobbson i yukie!!1!!1

realllllmino czuję się zdradzany </3

donghyuk007  to zdjęcie jest śliczne 😍

chiminsjam chcę tam być

boi'bby ile razy jeszcze napiszesz coś w tym stylu? @chiminsjam

yukiee78 nie jesteśmy razem ._. @realllllmino

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top