3 Stycznia

Mój sen przerwał budzik. Kurwa, dlaczego ja muszę tak wcześnie wstawać? Wyłączyłam budzik i usiadłam, spojrzałam na godzinę. Czwarta trzydzieści pięć? Westchnęłam czas szybko mi mija wstałam i wykonałam wszystkie czynności jak zwykle. Zrobiłam kawy, zapaliłam, poranna toaleta, oraz śniadanie. W pracy nie było zbyt dużego ruchu, co bardzo mi ułatwiło zadanie. Towaru w brud, szef z szefową jak zwykle włączyli mój ulubiony kanał z muzyką by leciała na sklepie i po rozpakowaniu wszystkiego zostawili mnie samą. po tych swoich dziewięciu godzinach pracy ledwo żywa wróciłam do domu. Nawet nie miałam siły by zjeść, od razu rzuciłam się na łóżko i zamknęłam oczy. Po chwili przypomniało mi się, że nie wchodziłam sprawdzić różnych portali społecznościowych więc wzięłam od niechcenia telefon do ręki i go odblokowałam. Ku mojemu zdziwieniu miałam dość dużo wiadomości od Lauren

Lauren

Dzień dobry, jak się spało?

Dlaczego się nie odzywasz?

Camila czy wszystko u ciebie w porządku?

Martwię się :(

Camz proszę odezwij się

Ej, jeśli nie chcesz mieć ze mną kontaktu po prostu mi to napisz, dobrze? Proszę nie zwodź mnie

Camila?

Proszę?

No odezwij się w końcu :(

Przeczytałam wszystkie dziewięć wiadomości i aż mnie zatkało. Cholera chyba zapomniałam jej napisać, że mój szef jest uczulony na punkcie telefonu.... Westchnęłam. Mam nadzieję, że nie będzie się gniewać

Hej Lo. Wybacz, ale ja w pracy nie mogę mieć przy sobie telefonu mój szef jest na tym punkcie przewrazliwony. Nie myśl proszę, że nie chce mieć z tobą kontaktu bo to chyba stała się ostatnia rzecz jakiej bym w życiu mieć nie chciała...

Przez dłuższą chwilę nie uzyskałam odpowiedzi. Co jeśli ona po prostu pisała tak dla śmiechu? A może Ally wymyśliła  jakiś niecny plan? Ale była by w stanie?

Jejku dzięki Bogu. Bałam się, że nie daj Boże coś ci się stało. Camila czemu mi o tym nie powiedziałaś wcześniej?

Wybacz Lo, nie chciałam żebyś się martwiła.... Zapomniałam

No i jak tam na weekend się widzimy prawda?

Oczywiście, ale przypominam Ci warunki musisz siedzieć z tyłu w samochodzie ze mną

Dobrze ;*

I jak ci minął dzień?

Szczerze mówiąc? Okropnie cały dzień zerkałam na telefon czy może nie napisałaś... Strasznie się stresowałam

Całkiem nie potrzebnie słońce ;*

No, ale się bałam

Czego?

Że nie chcesz mieć już ze mną kontaktu...

Oh, Lo...

No co? Po prostu się bałam... Pierwszy raz mam tak, że się wkręciłam przez samo pisanie...

Jejku, i teraz nie wiem co mam ci powiedzieć...

Może to co uważasz?

Ale co? Wybacz mi, ale ja sama nie wiem na prawdę co powiedzieć zaskoczyłaś mnie...

Siebie też, nie tylko ty jesteś zdziwiona

Posłuchaj, zaczekajmy aż się spotkamy. Jeśli cię pocałuje to będzie oznaczać, że jesteśmy razem.

Czyli możliwe, że tego nie zrobisz?

Wszystko jest możliwe

Strasznie się boje, że nie będziesz mnie chciała, uwierz mi nie chce znów cierpieć... To co zrobiła mi tamta... Starsznie mnie bolało, ale od kąd piszę z tobą jest mi fajnie, buzia mi się uśmiecha. Naprawdę nie miałam tak od bardzo dawna... Wiem, że to na prawdę szybko, ale nad tym nie panuje. Uwielbiam cię Cami

Jejku, cieszę się bardzo, że potrafię cię uszczęśliwić, naprawde. Ja ciebie też uwielbiam


Poważnie?😍

Oczywiście nie mogła bym cię okłamać Lo ;*

Mam bynajmniej taka nadzieję

Nie ufasz mi?

Chodź w sumie racja może i masz nawet takie prawo przecież co my się ledwo na kamerce widziałyśmy z Ally? W ogóle... Chyba podjęłam decyzję nie chce mieć już z nią kontaktu... Leżę i mysle, za dużo krzywdy mi wyrządziła

No dobrze

To może zrobimy tak. Jak do ciebie napiszę lub będzie dziwnić, nie odbieraj i nie odpisuj. Mów mi od razu o tym dobrze?

Dobrze

Obiecujesz?

Obiecuję

Zmęczona?

Tak, nie gniewaj się, ale pójdę już spać czuje się jak by mnie coś przejechało , przeżuło i wypluło

Słodkich snów Cami <3

Wzajemnie Lo <3

Poszłam pod szybki prysznic, szybko się ubrałam i poszłam do łóżka. Położyłam się pod kołdrę i się w nią  wtuliłam. Lo jest naprawdę świetna, ale mam duże obawy, że to może być jakaś zasadzka Ally, ale chcę spróbować. Kiedy tylko piszę biegnę na złamanie karku by odebrać od niej wiadomość i odpisać. To takie dziwne i całkiem nie w moim stylu. Jestem ciekawa jak to będzie gdy się spotkamy. Czy będzie tak jak bym chciała? Czy Lauren naprawdę się okaże taka jaką bym chciała żeby była? A może całkiem na odwrót? Czas pokaże. Tak rozmyślając odpłynełam w głęboki sen

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top