Dzisiaj Michael postanowił, że zostanie vlogerem i pokarze ludziom jak można się schłodzić w upalny dzień.

Zabrał swojego IPhone'a i ruszył do lodziarni.

Kupił loda i go zjadł, nagrywając siebie przy okazji.

Potem już nie wiedział co ma nagrać, więc poszedł do lidla po wodę, aby się schłodzić.

Gdy przestąpił próg sklepu znowu poczuł to uczucie.

Dla niego okropne uczucie, ale był do niego przyzwyczajony.

Szedł po sklepie szukając butelki wody.

Ale się zatrzymał bo zabolał go tyłek... Musiał to niestety TERAZ zrobić...

ALE NIE BYŁO NIGDZIE KIBLA!!!

Biedny MaJkOl...

Zauważył zamrażarkę i wpadł mu do głowy pewien pomysł.

Pobiegł do regału z papierem i zabrał 1 rolkę.

I znowu pobiegł lekko podskakując do zamrażarki.

Rozejrzał się czy nie ma ludzi i... NIE BYŁO!

Zadowolony Michael wskoczył do zamrażarki i zrobił kupę.

Szybko wydostał się z zamrażarki, gdy zauważył jakieś małe dziecko z lizakiem i palcem skierowanym w jego stronę.

Jej mama stała obok i gapiła się z szeroko otwartymi oczami.

Mike postaniwił uciec do domu i skończyć 3 dzień z wami...

Od razu mówię, że nie sprawdziłam błędów...