2 Stycznia/3 Stycznia
- Nie jestem. Może tylko troszkę - powiedziała a ja zamknęłam oczy. Poszłam do innego pokoju żeby nie obudzić mamy
- No i po co pijesz? - zapytałam lekko zdenerwowana, może i nie jesteśmy razem, ale nadal coś do niej czuje. Ona do mnie raczej też bo niedawno jak pisałyśmy wiele mi napisała.
(Wspomnienie)
Ally
Ładnie widzę. Gratulacje związku, rzycze ci szczęścia, a dla nas będzie lepiej jak zerwiemy kontakt
Dlaczego mamy zerwać kontakt? Dlatego, że jestem w związku? Ty mnie zostawiłaś dla innej i jakoś nie miałaś z tym problemu żeby mieć ze mną kontakt i żeby łączyły nas stosunki czysto przyjacielskie a jak ja mam kogoś chcesz odrazu zerwać kontakt? Ty możesz kogoś mieć a ja nie mogę? Wystarczająco mnie raniłaś chyba też zasługuje na szczęście prawda?
Ty nic nie rozumiesz
Słuchaj Camila lepiej będzie jak zerwiemy kontakt. Życzę ci naprawdę jak najlepiej, ale stosunki koleżeńskie są nie wykonalne
Strasznie się denerwuje. Ona mogła kogoś mieć a ja nie? Ha, ha nie doczekanie
Ally weź ty się zastanów czego ty chcesz przypominam Ci, że to ty mnie zostawiłaś do cholery...
Bo potrzebowałam bliskości a ty nie byłaś mi jej w stanie dać
Cios poniżej pasa
Prosiłam żebyś ty do mnie przyjechała. Wiesz dobrze, że pracuje.
Słuchaj nie jest wszystko takie proste ok? Znasz moja sytuacja gdy ja prosiłam żebyś przyjechała nawaliłaś sytuację bo raz się schlałaś a drugim po prostu znalazłaś marną wymówkę by nie przyjeżdżać
Ale jak zobaczyłam, że jesteś w związku po prostu coś we mnie pękło... Nadal Cię kocham nie chce żebyś była jeszcze z kimś prócz mnie...
Jejku to i tak była pijacka wpadka z Shawnem... Nic do niego nie czuje...
Wpadka? Czy ty się z nim?...
Oczywiście, że nie Ally miałam na myśli tylko to, że się pocałowaliśmy
Dlatego nie chciałam dziewczyny Biselsualnej...
Ally to ty mnie zostawiłaś. Miałam prawo do tego
Masz rację. Więc żegnaj. Pamiętaj. Kocham cię
Ally czy ja muszę błagać o kontakt z tobą? Dobrze wiesz, że też mi nie jesteś obojętna...
(Koniec wspomnienia)
- Bo lubie... O czym pisałyście? - dopytywała.
- O masarzu - powiedziałam prawdę
- I Lauren by się tak cieszyła do telefonu bo pisałyście o zwykłym masażu? Coś nie chce mi się wierzyć...
- Ally ja mówię ci prawdę a ty mi nie wierzysz. No i tak nie rozumiem czemu jesteś zazdrosna?
- Ja? Zazdrosna? Nie no co ty
- Tak, jesteś - powiedziałam dobitnie
- Pamiętasz ostatnio mówiłam ci że wszystko mnie boli? - zaczęła z innej beczki
- Ally do czego ty znów pijesz? - zapytałam już dosyć rozdrażniona
- A pamiętasz moje pytanie co byś zrobiła gdybym się starała o ciebie a była bym z kim innym w tym momencie? - siedziałam cicho i słuchałam dalej - Powiedziałam, że boli mnie WSZYSTKO - zrobiła nacisk na to słowo - Jak myślisz dlaczego?
- Chodzi o Maye tak? - zapytałam wkurwiona. To dla niej mnie zostawiła
- Nie powiem ci o kogo chodzi, ale kiedy chce dzwonię, rucham i mam - powiedziała a we mnie się zagotowało. Nic nie odpowiedziałam - Co? Zakuło serduszko? - zapytała wrednie. Nie znałam jej nigdy od tej strony
- Dobra, słuchaj Ally ty zdradzałaś mnie, raniłaś cały czas jesteś z Mayą to siebie bądź. Ja zaczynam poznawać się z Lauren i niech tak zostanie. Zostajemy na relacji koleżanki/przyjaciółki, ale na tym koniec - powiedziałam stanowczo
- To zrywam z tobą kontakt - powiedziała a ja uniosłam brwi. Chodź wiem, że i tak tego nie widzi
- Słuchaj nie mogę cię trzymać na siłę. Sama wiesz czego chcesz - powiedziałam i się rozłączyłam. Poszłam z powrotem do łóżka. Długo nie myśląc postanowiłam napisać do Lauren
Lauren
Ally do mnie dzwoniła z pretensjamj... Nie wiem czy ci mówiła, ale kiedyś byłam z nią przez jakiś czas... I ona mnie zostawiła dla Mayi strasznie mnie raniła tym wszystkim, a teraz robi mi jakieś akcje za ciebie
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź
Ale jakim prawem? Sama wybrała. Zostawiła Ciebie... Takie dobro jak ty i poszła do innej. Ja bym Cię nie skrzywdziła tak jak ona. Nie zostawiła bym cię.
Miło mi to czytać... Wybacz, że tak ci bezpośrednio o tym walnełam. Sama nie wiem czemu, ale naprawdę dziękuję jesteś kochana ;*
To ty jesteś kochana ;* i z tego co pamiętam jesteś nadal zmeczona...
Akurat ziewnęłam...
To ucuekaj spać
Dobrze mamo ;*
Ej, nie mów mi mamo. Chce cię podrywać a to kazirodztwo by było ;*
Dobranoc Lo ;*
Dobranoc Camzi ;*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top