Grell x reader

Dedykuję to Awis111.

(T.I)-twoje imię

(T.Z)-twoje zdrobnienie albo ksywka

(N.K)-nazwa kosy

(W.K)-wygląd kosy

(U.K)-ulubiony kolor

_______________________________________________________________________________

Siedziałaś za biurkiem otoczona papierami twojego najlepszego przyjaciela do którego czułaś coś więcej. Twoją pracę przerwała osoba o czerwonych włosach niosąca stos papierzysk, nie wytrzymywałaś psychicznie i fizycznie od 5 dni siedziałaś tylko za biurkiem i wypełniałaś jego pracę nie dając sobie chwili odpoczynku a on na do datek przynosił tego cholerstwa. Uderzyłaś w biurko otwartą dłonią co nie skończył się dobrze,poczułaś przeszywający ból w nadgarstku a przed oczami zaczęły latać ci kolorowe plamki. Chciałaś wstać i wyjść aby być jak najdalej od tego idioty ale przystojnego,nie nie możesz tak o nim myśleć to tylko twój homo przyjaciel. Gdy już wstałaś poczułaś jak nogi uginają się pod ciężarem twego ciała a oczy zamknęły ci się mimowolnie,zemdlałaś z przemęczenia.

Obudziłaś się na czerwonym łóżku już wiedziałaś gdzie jesteś w pokoju tego tego.... eh nawet nie miałaś ochoty go z wyzywać, poczułaś ciężar na swoim brzuchu i spojrzałaś w tamtym kierunku swoimi (K.O). Leżał sobie i spokojnie spał ten idiota, zmierzchwiłaś swoje (k.w)(d.w) i rozglądnęłaś się w poszukiwaniu (N.K) swojej kosy shinigami, która była (w.k) o (k.k) leżała ona na biurku pod oknem. Poczułaś ruch a po chwili leżałaś pod ciężarem czerwonowłosego, który przyciskał po obu twych stronach, przybliżył się i namiętnie cię pocałował. Po oderwani się zszedł na twoją szyję, lizał nią i podgryzał a w kilku miejscach pozostawił malinki. Znów wrócił do twoich ust ale tym razem całował delikatnie oddałaś jego pocałunek który przerodził się w gwałtowny i namiętny. Po oderwaniu się z braku powietrza dyszeliście szybko i nie miarowo.

-Kocham cię (t.i), bardziej od czerwieni,od sebas-chana. (T.K) zostań moją gwiazdą.

Patrzałaś z szokiem na niego swoimi (k.O), twoje milczenie odebrał jako odpowiedź negatywną gdy miał zamiar wstać z ciebie i wyjść. Przyciągnęłaś go do siebie i pocałowałaś wkładając w to wszystkie uczucia. Oddawał z taką samą pasja każdy pocałunek.

-Też cię kocham,baka.

Przez resztę dnia i nocy nie wychodziliście z pokoju a dokładnie z łóżka i tak co noc aż wreszcie dowiedziałaś się że będziesz matką. Grell zemdlał kiedy się o tym dowiedział, pobraliście się i zostaliście rodzicami dwóch bliźniaków. Dziewczynki i chłopca których nazwaliście (ty se wymyślcie imiona).

_________________________________________________________________________

Napisałam i przepraszam że tak późno ale szkoła i wena oraz brak czasu ale mam zamiar to nadrobić.




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top