Punk!Anglia x Reader

Przechadzałaś się po wielkim budynku, w którym miał odbyć się dzisiaj jeden z koncertów zespołu Sex Pistols. Obserwowałaś wszystkich ludzi, których mijałaś. Wszyscy byli różni. Różny kolor fryzury, różny ubiór, różne twarze, różne osobowości, aczkolwiek wszystkich łączy ta sama idea i miłość do muzyki.

Rozglądałaś się za swoją przyjaciółką, jednak jak można się było domyślić, znowu Cię wystawiła. To nie tak, że się nie dogadujecie, czy coś, ale bardziej chodzi o to, że ona nie lubi gatunku, który Ty lubisz. Chociaż fakt faktem, obiecała z Tobą przyjść na ten jeden koncert, to nie powinna Ciebie wystawiać.

Westchnęłaś ciężko i postanowiłaś usiąść na ziemi pod ścianą.

Czy coś się stało? Usłyszałaś głos jakiegoś chłopaka obok siebie. Od razu się do niego odwróciłaś.

Nie, tylko... Zatrzymałaś się w połowie zastanawiając się co mu tak naprawdę odpowiedzieć.

Wystawiła Cię ważna dla Ciebie osoba, prawda? Odpowiedział jakby czytał Ci w myślach. Ty jedynie pokiwałaś smutno głową, ale postanowiłaś spróbować się uśmiechnąć.

Nazywam się Arthur Kirkland, and you?Zadał kolejne pytanie.

[Imię i Nazwisko]. Miło mi Tym razem uśmiechnęłaś się szczerze i podałaś mu dłoń.  Skąd wiedziałeś, że mnie wystawiono?

Po prostu zobaczyłem wielki zawód wymalowany na Twojej twarzy.

Aż tak łatwo wyczytać z mojej twarzy emocje? Zaśmiałaś się łagodnie.

Jeśli mogę być szczery, to tylko osoba, która przeżyła to samo może odczytać tą samą emocję. Inni ludzie po prostu tego nie zauważyli.

Ktoś ciebie również wystawił? Zapytałaś współczująco.

Tak... My brother... Tym razem u niego smutek malował się na twarzy. Niewiele myśląc, po prostu go przytuliłaś. Zaskoczony nie wiedział co powiedzieć, jednak po chwili odwzajemnił gest.

Wiesz, jeśli chcesz to... Nie było Ci dane skończyć, gdyż usłyszałaś jak ktoś Cię woła.

[Imię]! Przepraszam za spóźnienie, ale autobus się po drodze zepsuł! Krzyczała [Imię Przyjaciółki] machając do Ciebie.

Czyli jednak masz to szczęście... No nic... Miłej zabawy Powiedział nowo poznany chłopak i już zamierzał odejść, gdy nagle chwyciłaś go za nadgarstek. Zdziwiony spojrzał na Ciebie.

O nie, nigdzie się nie wybierasz, mój drogi Powiedziałaś wesoło i pociągnęłaś go w stronę swojej przyjaciółki.

Mimo protestów chłopaka, wszyscy się świetnie bawiliście, a Arthur w międzyczasie zdążył się rozluźnić i pogodzić z faktem, iż jego braciszek nie przyszedł, ponieważ zdobył nowe, lepsze towarzystwo.

----------------------------------------------------------

Shot dla - MrsKagami

(Ale jak mniemam, to teraz nazywasz się DhCaryca, tak?)

Przepraszam, ale jak kiedyś pisałam, nie za bardzo ogarniam się w temacie punk, więc mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła.

,,Sex Pistols" to jedyny zespół, który kojarzył mi się z tematyką punk. ;_;

Ale mam nadzieję, że mimo wszystko się podobało~. :3

Do następnego!

*Chowa się z powrotem pod łóżko*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top