Rozdział 8
Prawdę mówiąc, od dziecka wiedziałam, że moje relacje z życiem nie będą należały do najlepszych. Najpierw to wydarzenie z ojcem, potem kłótnie z matką, wyprowadzka, problemy w szkole. A teraz? Teraz było jeszcze gorzej. Chciałam pojawić się na imprezie jak najpóźniej.
Na nasze nieszczęście, gdy miałyśmy wychodzić z mieszkania, pojawił się Zach. Uznał, że "to nie będzie dla niego problem", jeśli zawiezie nas na imprezę.
Nie wiedziałam czy chciałam z nim jechać, nie wiedziałam czy w ogóle chce go dzisiaj widzieć. Obawiałam się po prostu, że chłopak zostanie tam na dłużej i za wszelką cenę będzie starał się mnie rozerwać. Zdawał sobie sprawę jak bardzo nie lubię tłumów, w dodatku spoconych ludzi, a elektroniczna muzyka, która królowała na potańcówkach, zalatywała wiochą i odstraszała mnie.
Harper była ucieszona, dotarłyśmy gdy wszystko zaczęło się rozkręcać. Praktycznie wybiegła z samochodu i po chwili zniknęła pomiędzy masą ludzi pijących jeszcze nie znaną mi substancję w tych sławnych czerwonych kubeczkach.
Przerażona ideą tańczenia i rozmawiania z innymi, spojrzałam błagalnie na Zacha, ten jedynie powiedział "Sorry mała", po czym zasalutował i oddalił się w poszukiwaniu Melissy.
Spodziewałam się tego, że mnie zostawią, więc usiadłam na kanapie, przepychając pijaną, całującą się parę. Wyjęłam słuchawki i włączyłam sobie American Idiot od Green Day, bo ie mogłam znieść tego, co aktualnie leciało. Naprawdę nie wiedziałam co ze sobą zrobić, a pewnie będę tutaj siedziała parę godzin, bo jest trochę za daleko bym wróciła do domu na piechotę. Gdyby nie cholerne święto, to wsiadłabym w pierwszy lepszy autobus, ale nie, w święta przecież nie kursują.
-Hej Angeline! Nie spodziewałem się, że zobaczę cię w takich okolicznościach. Napijesz się czegoś?- zapytał mnie Shawn, który odwrócił moją uwagę od przeglądania instagrama
-Hej Shawn. Masz na myśli coś z procentami?
-Jak sobie życzysz
-Jeżeli coś polecasz, to w porządku. Chętnie się z tobą upiję, bo i tak nie mam żadnego zajęcia. Dziwnym trafem wszyscy moi przyjaciele wybrali inne towarzystwo.
-Rozumiem cię, w sensie, przyzwyczaiłem się do tego, że moi znajomi nie spędzają ze mną czasu na imprezach. Stwierdzili, że jestem "za spokojny" dla nich. Jakoś się tym nie przejąłem, cieszę się z tego jaki jestem. Nie zdarzyło mi się jeszcze przeholować z alkoholem, mogę służyć za taksówkarza, a czasem, a nawet często zamieniam parę słów z osobami, które tak jak ja, nie przyszły upić się do przytomności. To całkiem fajne, bo przez to mam dobry kontakt z praktycznie każdym ze szkoły. A wystarczyła do tego jedynie krótka rozmowa.
-Oh wow, może zostaniesz prezydentem, skoro jesteś taki sympatyczny i skromny. Nieważne, spijmy się, skoro nigdy wcześniej tego nie robiłeś.
-Nie spodziewałem się takiej propozycji od ciebie, ale z chęcią skorzystam
-Mogę się chwalić, że rozprawiczyłam Shawna Mendesa w upiciu się? To będzie dla mnie zaszczyt- zażartowałam i ukłoniłam się- O nie, Shawn, czy to koszulka z Rick&Morty?
-Tak! No nie mów, że też to oglądasz- podekscytował się
-Oczywiście, iż oglądam. Aktualnie jestem na bieżąco i uh szanuje cię. Ten serial oglądają tylko ludzie z dobrym gustem.
-Racja, racja. Oglądasz jeszcze jakieś kreskówki?
-Swego czasu oglądałam Simpsonów, ale to chyba nie moja bajka. Moje serce należy do Przyjaciół i Sherlocka.
-No nie mów. Powiedz mi jeszcze, że obejrzałaś "Grey's anatomy" a oświadczę ci się tu i teraz
-Tutaj muszę cię zawieść.
-To już wiem co będziemy robić, gdy skończymy projekt.
Rozmowa z chłopakiem przebiegała bardzo dobrze. Przegadaliśmy parę dobrych godzin mówiąc o serialach, które obejrzeliśmy i krytykując poszczególne postacie. Nie mam nawet pojęcia co piliśmy, Mendes polewał, a ja popijałam co jest podczas rozmowy. W pewnym momencie przenieśliśmy się nad basen, gdyż było tam bardzo mało osób. Moczyliśmy jedynie nogi, bo żadne z nas nie miało kostiumu, poza tym byliśmy za bardzo zajęci konwersowaniem, a kąpiel wytrąciłaby nas z rytmu. Z daleka widziałam Harper, która mrugnęła do mnie oczkiem i co chwilę próbowała odwrócić moją uwagę od rozmówcy, ale zaczęłam to zlewać, gdy zrozumiałam, że mnie testuje. Odchodząc od tematu, Shawn wyglądał dzisiaj naprawdę dobrze, w końcu ułożył włosy, bo podczas tygodnia w szkole jakoś bardzo o to nie dbał. Jego koszulka z Rickiem i Morty'm prezentowała się super z czarnymi rurkami i było mi trochę przykro, że wygląda dużo lepiej ode mnie, ale postanowiłam to przemilczeć.
-Evie, a oglądałaś może "Between"? To serial o mieście, w którym każdy mieszkaniec powyżej 22 roku życia umiera z powodu wirusa. Bardzo interesujący koncept. Oglądałem go w wakacje z dziewczyną i naprawdę miło to wspominam.
Shawn ma dziewczynę?
------------------------
Well, chciałabym by to ff miało więcej wyświetleń :>
Also, postaram się dodawać rozdziały raz na tydzień w piątek
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top