22.

Obudził mnie budzik, który był nastawiony na godzinę 6:00.. NIE!!!!!

Dlaczego na ten turniej mamy tak daleko? 

Turniej odbywa wie w miejscowości oddalonej od nas o około 6 godzin, chyba.. i jedziemy autobusem z innymi uczestnikami turnieju, z chyba całego NY. 

Na 8:00 mam być przed uczelnią. 

Wstałam z łóżka i wparowałam do łazienki. Umyłam również włosy, wysuszyłam i pofalowałam. Wyszłam w wcześniej przygotowanej bieliźnie. Podeszłam do szafy i postanowiłam ubrać:

Jakoś nie chciało mi się wybierać czegoś eleganckiego. 

Cały turniej rozpoczyna się o 19:00. 

Więc po cholerę mamy tam jechać tak wcześnie?! 

Po chwili dostałam wiadomość. 

Alfie: Mam nadzieje, że już wstałaś. 

Ja: Nie.. jestem jeszcze w krainie jednorożców. 

Włożyłam telefon o kieszeni i poszłam coś przekąsić. 

Na blacie szafki zobaczyłam małą karteczkę. 

Sophie, ja i ojciec postanowiliśmy zwiedzić cały NY, i pewnie teraz jak to czytasz to jeszcze nie ma nas w domu. Na 100% przyjedziemy na turniej. Całuski :***

Nienawidziłam kiedy pisała te swoje całuski.. była taka.... słodka. Fuj!

Zjadłam kanapki, a zegar wskazywał wtedy godzinę 7:30. 

Zabrałam strój do Cha-Chy oraz torbę z najpotrzebniejszy rzeczami i wyszłam z domu poprzednio je zamykając i wysyłając mamie wiadomość  tym gdzie może znaleźć klucze. 

Po czym poszłam na przystanek autobusowy. Nie musiałam długo czekać na autobus. 

Po chwili byłam już w drodze na uczelnię. 



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top