17.
Gdy chłopak opuścił mój dom jeszcze przez chwilę stałam zszokowana na środku pokoju. Po czym się otrząsnęłam i poszłam się umyć do łazienki. Był to naprawdę długi prysznic. Umyłam jeszcze włosy i wyszłam z kabiny. Wytarłam się i wysuszyłam włosy, ubierając się wcześniej przygotowaną bieliznę. Zrobiłam lekki makijaż i wróciłam do pokoju. Ubrałam na siebie czarne leginsy i czerwoną bluzkę z rękawami 3/4. Poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Stawiłam na zwyczajne kanapki i wzięłam się za posprzątanie bajzlu jaki razem z Alfie'm zrobiliśmy. Po wysprzątaniu całego domu opadłam zmęczona na kanapę, bo na serio było co sprzątać, mój telefon za wibrował.
Od Alfie:
Dzisiaj idziemy na salę ćwiczebną na uczelni, bo trenerka chce zobaczyć co już "umiemy". Na godzinę 15:00.
Do Alfie:
Okey. Ja też nie żałuję.
Przez chwilę zastanawiałam się, czy czasami nie skasować ostatniego zdania i wysłać samo "okey", ale zostałam przy pierwotnej wersji tego SMS'a.
Spojrzałam na godzinę w telefonie: 14:30.
Mam tylko 30 minut!
Przecież ode mnie na uczelnie jedzie się 20 minut!
Pobiegłam po torbę i włożyłam tam ciuchy na trening i obcasy. Ubrałam trampki i szybko zamknęłam dom i pobiegłam w stronę samochodu. Wyjechałam i do tego jeszcze zaskoczył mnie korek.
Nie no! Po prostu SUPER!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top