Rozdzial 34
Szłam ciemnym ulicą która osiągały teraz lampy było mi zimno i zaczynałam się robić głodna ale i tak nie miałam zamiaru wracać przegiol po prostu przegiol nagle poczułam wibracje w telefonie wyjęłam telefon z kieszeni i zobaczyłam numer pandy odebrałam i przełożyłam telefon do ucha.
-Lili-powiedział cicho.
-co-odpowiedziałam oschle.
-gdzie jestes-zapytał.
-idę do Alexa za kilka dni przyjdę po swoje rzeczy-powiedziałam.
-ale lili nie rób wszystkiego tak pochopnie dobrze wiesz że kris szybko się denrwoje i klapie tym swoim jezorem może na kilka dni lub tygodni zostaniesz u alexa i jakiś to rozwiążemy proszę wszyscy cię polubilismy-powiedział.
-dobrze zastanowię się-odpowiedzialam.
-dziękuję i przepraszam za niego nie rozchoroj się pa trzeba jeszcze ogarnąć sytuację w domu bo zaczną się zaraz wyrzywać na talerzach a ja z podłogi nie mam zamiaru jesc-powiedzial a ja zaczęłam się śmiać.
-ne pa-powiedzialam i się rozlaczylam. Szlam dalej przed siebie za rogiem zobaczylam szyld z nazwa nocnego klubu bez chwili zastanawianią weszlam do środka. Było czuc woń alkoholu i tytoniu czyli jak za starych czasów podeszlam do barmana i poprosilam o jakiegos mocnego drinka. Po dostaniu mojego napoju poszlam zobaczyć jak wygląda klub i czy jest ktoś godny uwagi. Po wypiciu polowy drinka postanowiłaMlm potańczyć. W trakcie tańczenie zaczepił mnie jakiś facet i się pytał czy nie chce szluga wzielam dalam mu 20 zł . Wyszlam z klubu i zaplilam zaciagnelam się tytoniem i wypuscilam dym z ust po czym zaczęłam iść spowrotem do domu. Weszlam jeszcze do sklepu i kupilam czteropak piwa po zapłaceniu wyszlam ze sklepu. Poszlam,w stronę lasu za domem chłopaków wyjelam pierwsze piwo i zaczęła je pic.
Prosze kolejny rozdzial I przepraszam za ta dluga przerwe mam nadzieje ze sie podoba >3< jestem gotowa na opieprz i hejty (╥_╥)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top