Rozdział 10
-Um przepraszam-powiedział lay przez co ja otworzyłam szerzej oczy.
-Za co ty mnie przepraszasz?-zapytałam.
-Bo mam wrażenie że przezemnie się zaraz popłaczesz-powiedział i spuścił głowę w dół.
-Hahahaha niemartw się nie płaczę przed innymi pozatym nie masz za co mnie przapraszać-powiedziałam i go poczochrałam.
-Lili lubisz może gry na konsole-zapytał shindong próbóją zmienić zdanie.
-co ty durny jesteś te gry są dlaniej zbyt brutalne niezapominaj że ona jest dziewczyną-powiedział heechul.
-kocham gry na konsole-powiedziałam.
-serio a chciałabyś spróbować przejść jeden poziom trudności bo żaden z nas nie umie-zapytał.
-jasne gdzie jest konsola-zapytałam po czym shindong zaprowadził mnie do swojego pokoju gdy weszliśmy okazało się że gra się zbugowała i wszystko się usuneł, powiedziałam im że dojdę im do tego poziomu do którego chcą. Usiadłam po turecku na podłodze i wziełam pada i zaczełam grać. Po 5 godz skończyłam grę gdy pokazały się napisy końcowe poczułam się głupio bo pewnie shindong chciał do przejść sam.
-przepraszam-powiedziałam do niego.
-za co?-zapytał mnie.
-za to że skończyłam grę pewnie chciałeś ją sam przejść-odpowiedziałam.
-Ah niemartw się mam jeszcze dużo gier do przejścia a tak pozatym jesteś nisamowita-powidział.
-dziękuje-powiedziałam i się uśmiechnełam.
-dobra fajnie było ale jest już po północy czas iść spac tylko pytanie gdzie ty będziesz spała lili-powiedział leetouk.
-Ze mną może-powiedział henry głupkowato się uśmiechając
-napewno nie-krzykneliśmy wszyscy.
-mogę spać gdzieś na podłodze-powiedziałam.
-nie coś ty mogłabyś spać z kimś ale niewiem z kim może z krisem wkońcu to twój brat-powiedział po chwili namysłu.
-nope naprawdę wystarczy mi kawałek podłogi-powiedziałam.
-niemożesz spać na podłodze poczekj niech się zastanowie będziesz spała ze mną tak chyba będzie najbezpieczniej-powiedział.
-ehhh skoro nie mogę spać ma podłodzę to okek ale nie mam pirzamy-powiedziałam.
-dam ci jakieś moje nieużywane ciuchy-powiedział sungmin.
-nie dzięki z tego co wiem maż dużo cióchów w koloże różowym a ja nienawidzę różowego-odpowiedzialam.
-hahaha to chodź ja ci jakieś pożyczę-powiedział simon.
-okej-powiedziałam i poszłam za nim. Dał mi czarną bluzę i spodnie dresowe, poszliśmy do salonu żeby jeszcze zjeść kolację, D.O i Ryeowook podali kanapki.
-smacznego-powiedzieliśmy chórkiem, i zaczeliśmy jeść.
-a ty niebędziesz się wstydzić spać w tym samym łóżku i tom samom pościelom so leeteouk-zapytał kangmin. A ja tylko na niego spojżałam a suho który kołomnie siedzi zaczoł się dławić więc zaczełam go klepać po plecach gdy już wszystko było w pożądku spojżałam na knamina.
-nie czemu mam się wstydzić-zapytałam.
-może dlatego że ty jesteś dziewczyną a on chłopakiem-powiedział unosząc jedną brew.
-bez różnicy i tak ja wyglądak jak chlopak-powiedziałam. Ziedliśmy i poszliśmy spać ale i tak skończyło się na tym że po chwili jak leetouk zasnoł poszłam na kanapę i zasnełam.
Tak kolejny rozdział też tak samo nudny jak inne mam nadzieje że niedługo wprowadzę jakąś akcje bohaterka się troszkę znieni z wyglądu. (taki kaprys z mojej strony) :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top