Co nieco o Celtach...

Na dobry początek tekst, który moim zdaniem dosyć dobrze oddaje obecny stan wiedzy o Celtach oraz ich fascynującej kulturze. Napisałem to w 2015 roku i tylko nieznacznie od tamtego czasu aktualizowałem.

* * *

Słowo „Celtowie" budzi różnorodne (często bardzo romantyczne) skojarzenia i ogromnie oddziałuje na ludzką wyobraźnię. W dzisiejszych czasach jest ono bardziej swego rodzaju szufladką, aniżeli określeniem etnicznym.

Od najdawniejszych czasów, za sprawą Greków i Rzymian, to słowo (po grecku: Keltoi, po łacinie: Celtae) trwale przylgnęło do różnych barbarzyńskich ludów spoza granic „cywilizowanego" świata, w szczególności mieszkańców północnej i północno-zachodniej Europy.

Nie ma wszakże dowodów na to, aby plemiona celtyckie same o sobie tak mówiły.

Pierwsze pisemne wzmianki o Celtach pochodzą sprzed 2,500 lat. Od III wieku przed naszą erą, w antycznych źródłach pojawia się zamiennie z „Celtowie" słowo: „Galatowie" (lub Galaci). Oznacza ono tych spośród moich ulubieńców, którzy osiedlili się na terenie obecnej Turcji.

* * *

Celtowie zawsze byli w ruchu, zawsze poszukiwali nowych ziem i łupów. Nie dziw więc, że ich ślady znaleźć można niemal w całej Europie: od Portugalii po Ukrainę, od Brytanii po Bałkany.

Pierwotnie jednak (tak orientacyjnie, od VIII wieku przed naszą erą) plemiona te zamieszkiwały warowne osady (zwane oppida; liczba pojedyncza: oppidum) w okolicach Alp i tereny na północ od tych gór. Austria, Szwajcaria i południowe Niemcy są tak jakby „celtyckim matecznikiem".

Nigdy nie stworzyli oni jednolitego, zjednoczonego państwa, chociaż mieli ku temu predyspozycje. Przeważała u nich bowiem mentalność plemienna, a każde plemię stawiało na wyróżniające się jednostki.

Mimo to, celtyckie plemiona w jakimś stopniu posiadały świadomość wspólnoty religijnej i kulturowej, co doskonale widać w tworzonych przez nich dziełach i niektórych wyznawanych przez nich bóstwach.

Starożytni Grecy i Rzymianie często spoglądali z mieszaniną fascynacji i pogardy na abstrakcyjny styl i zachowanie Celtów. Pod względem technologicznym jednak, ci ostatni nie odstawali od największych osiągnięć klasycznego świata.

Dotychczas odkryto wiele obiektów, które z jednej strony zdają się potwierdzać naszą wiedzę o kulturze celtyckiej, a z drugiej znowu: całkowicie tej wiedzy przeczą.

Z dna Tamizy wyłowiono wspaniałe skarby epoki żelaza: Tarczę z Battersea [lata 350-50 p.n.e.]:

czy Hełm z Waterloo [lata 150-50 p.n.e.]:

Z kolei inne znaleziska (takie jak odkryty na duńskich bagnach, przepiękny Kocioł z Gundestrup) są dowodem na silne powiązania kulturowe i religijne, istniejące między plemionami w całej Europie.

Kocioł na co dzień znajduje się w Kopenhadze. Pozostałe dwa pokazane tu dzieła można zwiedzać w Muzeum Brytyjskim.

* * *

Rzymianie stopniowo podbijali kolejne ziemie, tworząc imperium, które w szczytowym okresie rozciągało się od Hiszpanii po Syrię i od Brytanii po północną Afrykę.

W 43 roku naszej ery rozpoczęła się zakończona sukcesem inwazja Rzymian na Brytanię i ówcześnie panujący cezar Klaudiusz zaczął tam zaprowadzać własne porządki. Na celtyckiej ziemi jak grzyby po deszczu powstawały rzymskie drogi, miasta, amfiteatry i łaźnie.

Ten okres celtyckich dziejów często przedstawiany jest bardzo jednostronnie, w kontekście ciągłych walk z najeźdźcą. W rzeczywistości, wpływy rzymskie i celtyckie uległy wymieszaniu. Powstała niespotykana nigdzie indziej kultura romano-brytyjska.

W Irlandii oraz Szkocji, nietkniętych stopą rzymskiego legionisty, życie toczyło się po starodawnemu. Ale tutejsi mieszkańcy także odczuli obecność Imperium.

* * *

Początek średniowiecza w V wieku to czas wielkich zmian. Upadające Cesarstwo Rzymskie pozostawia Brytanię własnemu losowi. Przewagę na Wyspach zyskują Anglosasi, którzy zakładają tam własne królestwa i spychają Celtów na margines życia społecznego.

Rodzi się wielki mit o sprawiedliwym i szlachetnym władcy, który powstrzymuje inwazję i jednoczy Celtów oraz godzi Starą (pogańską) i Nową (chrześcijańską) Wiarę. Owy mit podlega modyfikacjom przez całe średniowiecze, by w końcu dotrzeć do nas pod postacią legend arturiańskich...

Powstają unikatowe na skalę światową systemy religijne i prawne w postaci celtyckiego chrześcijaństwa oraz skodyfikowanego Prawa Brehon. Dzięki temu pierwszemu, do naszych czasów przetrwało wiele starożytnych tradycji, w lekko tylko zmienionej formie.

Trwałym owocem niezmordowanej pracy irlandzkich duchownych na Kontynencie były klasztory, kościoły i szkoły. Szybko stały się one znaczącymi ośrodkami sztuki, nauki, wiary i czytelnictwa, propagowanego wśród przeważnie niepiśmiennego ludu.

Tymczasem plemiona w Walii, Szkocji i Irlandii rozwijały się niezależnie i już mówiły językami określanymi dzisiaj jako celtyckie.

W VII-VIII wieku na scenie dziejów pojawili się Wikingowie, a wraz z nimi nowe wpływy kulturowe.

* * *

W XVI wieku wykształciła się celtologia jako odrębna dyscyplina naukowa, zgłębiająca języki i kulturę narodów celtyckich.

W tym samym okresie, w mieszkańcach narodów współcześnie uważanych za celtyckie (Walia, Szkocja, Irlandia, Kornwalia, Wyspa Man, Półwysep Bretoński oraz Galicja na Półwyspie Iberyjskim) powoli poczęła się budzić odkryta na nowo świadomość wspólnoty językowej, kulturowej, a niekiedy również i genetycznej.

Współcześnie celtologia jest kierunkiem nauczanym w całej Europie. W Polsce można się na nią zapisać (jako pełnowymiarowy przedmiot lub jedynie kółko zainteresowań) np. w Rzeszowie, Poznaniu czy Szczecinie.

Dawniej w kręgach naukowych popularne było przekonanie, iż to właśnie moi ulubieńcy rozpowszechnili pewien recesywny gen, warunkujący u ludzi rude włosy. Okazało się to jednak nieprawdą. Rude włosy i piegi nie mają z "celtyckością" wiele wspólnego (chociaż takie przeświadczenie pokutuje tu i ówdzie do dzisiaj, jako swego rodzaju stereotyp).

Gdzieś od początku XVIII wieku, słowa typu „Celtowie", „celtycki", stosowane są powszechnie w odniesieniu do historii i kultury wspomnianych wyżej siedmiu nacji.

Z kolei pod koniec tego samego stulecia, na terenie Walii odżyła (pochodząca z czasów celtyckich i wczesnośredniowiecznych) tradycja eisteddfod. Najważniejszy w tej kategorii jest sięgający połowy XIX wieku, zwoływany co roku w pierwszym tygodniu sierpnia Narodowy Eisteddfod Walii.

Według Wikipedii, istnieje również wersja tego festiwalu z udziałem dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 24 lat - organizowana rokrocznie we wakacje Eisteddfod Yr Urdd.

* * *

Ten barwny, wojowniczy lud od wieków intryguje kolejne pokolenia. Na przemian był/jest on zapominany i odkrywany (czy niekiedy wręcz: tworzony) na nowo, nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale także w kontynentalnej Europie i na całym świecie.

Rzymska biżuteria i greckie amfory, średniowieczne rękopisy i kamienne krzyże, współczesne rozgrywki futbolowe, partie polityczne, zespoły muzyczne lub kunsztownie zdobione zastawy stołowe amerykańskiej firmy Liberty... Wszystko to zawiera w sobie ten unikatowy, odwieczny pierwiastek celtycki.

Widoczny powyżej Głaz z Turoe, znajdujący się w hrabstwie Galway (zachodnia Irlandia), jest jednym z najlepiej znanych przykładów celtyckiej sztuki na irlandzkiej ziemi. Obiekt ten wykonano w epoce brązu, a ściślej: w którymś momencie w ciągu ostatnich trzech wieków przed Chrystusem.

Głaz ma wysokość 168 cm. Jego powierzchnię pokrywają różnorodne, drobiazgowo wykonane wzory: spirale, koła, triskele i inne motywy. 

Wracając jeszcze do tematu tego wpisu, jedni ludzie powołują się na tę całą wielowiekową wspólnotę, aby zaznaczyć swoją odrębność lub wzmocnić dążenia niepodległościowe, inni zaś stanowczo się od tego wszystkiego odcinają.

Niezależnie od osobistego podejścia do tematu, nie można zaprzeczyć, że Celtowie odcisnęli niezatarte piętno na wszystkim - od muzyki i literatury, po sport, politykę i religię.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top