#2 Opowieść Catona


Amy:Jak to się stało że mieszkasz... tutaj?

Caton: Zacznijmy od początku. To było tak: Gdy miałem pięć lat urodził mi się brat. Tata go nie chciał więc...

Kira: Co?

Caton: Zabił go.

Amy: Co?! :(

Kira: Opowiadaj dalej.

Caton: Wtedy moja matka zaczęła się na niego drzeć a, on ją wtedy popchnął tak że, złamała rękę. Ojciec był pijany ale jak wytrzeźwiał było gorzej. Mnie też zaczął bić i mówił że, jestem nic nie wartym śmieciem.

Amy: Ale dlaczego?

Dave: Bo (Old sport) chciał się tylko hajtnąć z mamą Catona.

Caton: A więc na czym to ja... Aha. Mama po tych dwóch latach znęcania już nie wytrzymywała i zaczęła się ciąć a, gdy miałem 10 lat to się powiesiła. Wtedy zostałem sam. Ojciec powiedział że, muszę nauczyć się rozpoznawać... Czemu tu pachnie 100% Whisky  Dave!

Dave: Co? (Old Sport)

Caton: Zostaw moją Whisky

Kira: Co miałeś rozpoznawać?

Caton: Alkohol i  to po zapachu! Bo jak nie to  mnie zabije. A gdy się pomyliłem bił mnie kablem, paskiem lub czasami grabiami.

Amy: Kira musimy już wracać do domu

Kira: To zadzwoń do mamy czy możesz u mnie spać

Amy: Kurde, nie masz tutaj zasięgu

Kira: Pa Caton, pa Dave

Caton: Pa

Dave: Cześć (Old Sport)

Amy: Spotkajmy się jutro.

Caton: OK


Przed    piwnicą, perspektywa dziewczyn:


Amy: Dzwoni* Mamo mogę spać u Kiry?

Mama Amy: Dobrze, ale wróć przed 20.00

Amy: Ok. Pa mamusiu * odkłada telefon*

Kira: I co?

Amy: Mogę


W domu Kiry


Kira: Chodź już spać bo jutro musimy wstać wcześnie.


-------------------------------------------------------------------------------------------------

Sorry że, tak długo nie pisałam ale miałam popsuty komputer. Jutro (lub w sobotę) powinien pojawić się trzeci rozdział

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #fnaf