Test

///pow///Caton

Minęło już sporo czasu odkąd ją przygarneliśmy
Od tego czasu bardzo się zmieniła nie przypomina absolutnie dawnej siebie dlatego zaczęliśmy ją wypuszczać bo nikt nie rozpozna w niej dziewczynki z przed trzech lat
Jest napewno o wiele chudsza pomimo że wiem jak normalnie ją karmić to ciągle o tym zapominam choć chce nie mogę o tym pamiętać
Szybko się uczy może nadszedł czas by ją ,,przetestować"
Jak co pewien czas coś koło dwóch tygodni weszłem do jej pokoju ośmiolatka na mój widok podskoczyła z radości na jej twarzy był ogromny uśmiech ukazywany tylko mi i czasem Deavowi
Bardzo mnie faworyzuje co trochę drażni Deava

-Czas nadszedł byś się nauczyła czegoś więcej niż zacieranie śladów dzieciaku

Na jej twarzy wymalowane było ogromne zdziwienie i ekstytacja

-To znaczy?
Spytała z najbardziej słodką i lukrową twarzą jaka jest możliwa choć czuć było że za tą słodyczą kryje się wcielenie diabła

-Czas byś miała pierwszą ofiarę narazie będę ci pomagał i w razie czego cię zastąpie

**

Wyrzuciliśmy ją przed restauracją i mósi się tu dostać moim zdaniem to słaby plan ale nie będę się kłócić z Deavem oczywiście w lokacji zamkneliśmy jedno pięcioletnie dziecko by mogła je znaleść i tu przywlec ale do utrudnienia jest aż trzech stróży nocnych

Pov .....

Przed oczami dziecka ukazał się sporych rozmiarów otwór
Wzieła latarkę w zęby i weszła do wentylacji słychać dokładnie każdy jej ruch to takie denerwujące nagle usłyszeć się dało kroki z dołu zatrzymała się i wstrzymała powietrze gdy ten facet odszedł ruszyla dalej
Wentylacja wychodziła wysoko tuż przy kamerze więc niewiele zajęło przecięcie kabli ją zasilających
Rozejrzała się dokadnie czy nie ma żadnej kamery w okolicy
Żadnej nie było restauracja nie jest zbyt bogata więc posiada tylko pięć kamer
Gdy dziecko zrozumiało że nic jej nie powstrzymuje przed dalszymi działaniami wyskoczyła z wentylacji spadając rękami i nogami na czarne płytki
Caton to dobry nauczyciel więc wiedziała jak musi rozłożyć ciężar by się nie połamać i by nie było zbytnio słychać upadku
Nagle zdała sobię sprawe gdzie jest czy to nie było oczywiste Caton przecież uwielbia zwabiać tu dzieci czasem ciastem czasem pizzą a czasem nawet możliwością obejrzenia czegoś ,,morderczo'' fajnego
W jej głowie powstał jeden jasny komunikat
Jestem w restauracji freddyego
Zaczęła iść przed siebie rozwalając wszystkie kamery tak by nie uchwyciły jej
Gdy tak szła usłyszała kroki więc skryła się pod stół
Tak tak jest to to dziecko które chce Caton
Ruda dziewczynka (nie mam nic do rudych ) podeszła do jej kryjówki tak blisko że mogła usłyszeć jej oddech
Dziewczynka nie miała świadomości że to był wielki błąd
Rączki innej dziewczynki mocno złapały ją za jej już i tak zmęczone nóżki i choć stawiała opór została wciągnięta pod stół a jej oprawczyni mocno przygniotła ją do ziemi po czym wyjęła kawałek szmatki nasączony chlorowormem taki prezent od miłego wujka Deava (XD nie mogę z tego poprostu oksymoron) podsuneła temu dzieckowi materiał pod nos i od razu straciło przytomność
Ten słodki zapach jest cudowny a smak równie dobry ale czarnowłosa ma świadomość że jest to trująca słodycz więc chowa szmatkę do kieszeni
Rozgląda się po pomieszczeniu i widzi szyb wentylacyjny tuż przy podłodze zaciąga pod niego ciało nieszczęsnej dziewczynki wchodzi do szybu i zaczyna ciągnąć ciało za ręke
Mozolna praca ale po pewnym czasie można się przyzwyczaić do tego ciężaru i braku możliwości zelżenia
uścisku na kościstym nadgarstku
Gdy zauważyła pokój w którym były widoczne były postacie Catona i Deava wypchneła dziecko z wentylacji i sama zeskoczyła na szarawą podłogę
Przeturlała rudowłosą tuż pod nogi swoich właścicieli
Chociaż czy ona powinna ich tak nazywać?
W ich nieczułych sercach przecież pojawiła się litość dla niej i dali jej szansę by żyła poświęcili swój czas by umiała rozumiała i wydali pieniądze by miała
Oni nie traktują jej jak rzecz raczej jak następce
Z tej myśli dziecko było bardzo dumne być następcą tak wspaniałych osób to niesamowite
Stało tak z lekko uniesioną głową by widzieć twarze swoich bóstw
Caton szybko podjął decyzję by młoda zabiła to dziecko w piwnicy
Wywlekli to dziecko z budynku i wrzucili do samochodu
Pierwszy raz od dawna było widać po ich podopiecznej że jest dzieckiem nie mogła się doczekać aż dojadą do domu gdy wreszcie dojechali wybiegła z samochodu najszybciej jak jej pozwoliły jej małe nóżki
Tuż po niej do piwnicy weszli ci których tak wielbi i rzucili to dziecko przed jej nogi
Usłyszała jedno polecenie które spowodowało u niej spazm śmiechu
-Zabij to jak tylko chcesz
Bachor już nie spał i próbował wstać ale nie było mu to dane ponieważ jej oprawczyni przykuła jej łańcuch do nogi
Jej pierwszą czynnością gdy zauważyła ruch było zdjęcie czajnika z kuchenki
Woda była gorąca więc wylała ją na obolałą dziewczynkę po pokoju rozniusł się wrzask
Krzyczała nadwyraz głośno co zirytowało dziewczynkę więc poztanowiła ją trochę podręczyć
Zaczęła skakać po jej nóżkach aż nie usłyszała chrzęstu potem na chwilę odeszła od rówieśniczki na co ta napęłniła się nadzieją i próbowała ściągnąć jakoś kajdanę ale zaraz wróciło ośmio letnie uosobienie zła i zniszczyło wszelki cień nadziej
W jej ręce błyszczało się ostrze sporego noża kuchennego
Podeszła do niej i wbijała go w jej kończyny ale tak by nie trawić na żyły
potem nadcieła jej kawałek skóry złapała za niego i zaczęła ciągnąć na jej ręce widać było tylko krew
Błędne koło im mocniej męczyła tą istotkę tym bardziej krzyczała miotała się i płakała co powodowało w sadystce coraz większy gniew
Do jej nozdrzy doszedł zapach krwi ona się różni od swoich bóstw nachyliła się nad dzieckiem i odgryzła jej palca
To było takie pyszne potem pozbawiała dziecko kolejnych palcy i zjadła jej rękę do łokcia już od dawna nie czuła się tak najedzona ale jej ofiara jeszcze głośniej krzyczy płacze rzuca się po ścianie jest taka irytująca jakby było cicho odciełaby mu łeb skracając jej męki ale skoro się wydzierałą powinna trochę dłużej pocierpieć
Odpieła jej łańcuch od nogi chciała spróbować wstać ale jej połamane nóżki były zbyt słabe by utrzymać jej ciężar
Rówieśnica wzięła ją na ręce i wrzuciła do najbliższego animatronika którego zalała wodą jeszcze przez długi czas słyszała płacz krzyki dławienie się i bezcelowe wzywanie o pomoc i ostatni odgłos głośny chrzęst kości
Po jej rękach spływała krew odłożyła nóż na stół i położyła się w kałurzy krwi
Coś w niej pękło chciała poczuć tą chorą satyswakcję z krzywdzenia jej ale to było zbyt słabe uczucie zbyt wyblakłe by ją zadowolić wiedziała że czegoś brakuje ale nie wiedziała czego
Osoba która morduje zawsze jest skazana na największe cierpienie
Przekroczy wszelkie bariery i będzie ciągle świadoma że czegoś brakuje

Wreszcie ^^
Pojawią się jeszcze dwa rozdziały i epilog bo nie chcę tego głupio przedłużać a wiem że muszę skończyć książka jest dosyć infantylna więc jej nikomu nie polecajcie i czuję że może naruszać dobre imię Catona więc za to jedynie żałuje
Więm że możecie czuć irytację że długo piszę ale mam tą książkę gdzieś drażni mnie i tyle dozobaczenia w przyszłym roku 😉

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #fnaf