Rozdział 3

POV Lilith

Gdy wróciłam do ala domu była już 23:25. Przez ten cały czas gdy wyszłam od tej dziewczyny miałam dużo do przemyślenia. Od kiedy David umarł pogorszyły mi się relacje z Erykiem. 

~ Chciałabym naprawić tą relacje i to naprawdę bardzo tego chcę ~ pomyślałam

Nagle zadzwonił mi telefon. Odebrałam kiedy upewniłam się kto dzwoni.

- Czego? - spytałam

- Ech! A ty nadal nie odzywasz się do mnie z szacunkiem - powiedział

- Na szacunek u mnie trzeba zasłużyć i to porządnie - powiedziałam

- Mam pewien pomysł jak zmusić Aichiego do walki z tobą - powiedział

- Jaki? - spytałam zrezygnowana

- Porwiemy jego młodszą siostrę i wyślemy list o tym, że mamy ją i chcemy walczyć na śmierć i życie. Jeśli się nie zgodzi to wymyślimy co zrobimy z jego siostrą. - powiedział

- Oszalałeś?! Nie będę mieszała w sprawy pomiędzy mnie a Sendou jego młodszą siostrę a tym bardziej jakiś dzieci! Nie zgadzam się! - odpowiedziałam natychmiastowo

- To jaki masz kurwa plan aby walczyć z nim i zemścić się za brata!?- wykrzyczał wkurzony

- Jeszcze nie wiem ale coś wymyślę i nawet mi się nie waż wspominać o tym pomyśle - powiedziałam i się rozłączyłam

~Czemu zgodziłam się abym powiedział o tym jego super planie?! Teraz wspomnienia, które nie miały prawa wrócić powróciły do mnie jak bumerang ~ pomyślałam

WSPOMNIENIA 

Dziewczynka w wieku 6 lat bawiła się na placu wraz z jej starszym bratem oraz młodszym.

- Lil zostań tu na chwilkę. Braciszek musi pójść kupić ci coś do picia - powiedział

- Picie! Picie! Picie! - krzyczała w kółko dziewczynka

- A jakie ci kupić to picie? - udawał zamyślonego

- Truskawkowe! Truskawkowe! Truskawkowe! - powiedziała

- Hahaha! Dobrze. Dobrze. Kupię ci truskawkowe. - powiedział

- Ale Lil musisz tu zostać i nigdzie się nie ruszaj dobrze i zajmij się na chwilkę Erykiem dobrze? - spytał się brat młodszej siostry

Ona skinęła głową na tak.

Gdy David poszedł po picie. Lilith i Eryk bawili się. 

Nagle koło nich przejeżdżał czarny samochód, który się zatrzymał i szybko chwycił dziewczynkę.

- Aaaaa! Pomocy! - krzyczała

Wsadzili ją do samochodu i z piskiem opon odjechali. David usłyszawszy jej krzyk szybko pobiegł na ratunek ale nie zdążył.

Następnie Lilith obudziła się w ciemnym pomieszczeniu.

- G-gdzie ja jestem - powiedziała wystraszona

- Jesteś tu po to by twoi rodzice dali nam forsę, którą nam się należy - powiedział ktoś

- A-ale j-ja nie mam rodziców - powiedziała jąkając się

Jeden podszedł do niej i położył pistolet do głowy.

- Cicho bądź! - krzyknął na nią

Ona zaczęła płakać i nic już nie mówiła i po chwili zemdlała. 

KONIEC WSPOMNIEŃ

Wzdrygnęłam się na to wspomnienie. Nie wiem co się później stało ale gdy się obudziłam to byłam już u siebie z Davidem i Erykiem. Wielokrotnie chciałam się dowiedzieć co się stało ale za bardzo się bałam spytać bo może miałam obawy co do tego.

~Nie chcę by ktoś przechodził to samo co ja. Nawet jeśli to tyczy się wroga to nie chcę aby ktoś właśnie tak cierpiał bo to okropne uczucie jest ~ pomyślałam

Poszłam do Eryka sprawdzić czy śpi. Gdy zobaczyłam go jak słodko spał nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam mu zdjęcie. 

- Chciałabym aby te dobre czasy wróciły naprawdę. Pewnie wstydzisz się mnie i to słusznie. Jestem odrażająca. Hehe. Nie chcę cię zostawiać samego ale też nie chcę abyś cierpiał przeze mnie. - powiedziałam pod nosem patrząc na niego

Położyłam się obok niego i przytuliłam się.

~Będę próbować stać się lepszą siostrą obiecuje ~ i to były moje ostatnie myśli przed zaśnięciem

POV ???

Już niedługo. Ta mała gówniara zapłaci za to jak mnie traktuje.

- Szefie prawie wszystko jest przygotowane - powiedział mój podwładny

- Już nie mogę się doczekać aż ona poczuje to na swojej skórze. - powiedziałem

Podeszłem do okna

~ Tylko poczekaj. Będziesz tak samo potraktowana jak byłaś dzieckiem. Niby nie masz rodziców. Ha! Bzura. ~ pomyślałem

POV Lilith

Obudziłam się następnego dnia ale obok mnie nie było nikogo. Szybko wstałam i poszłam poszukać mieszkanko. Zatrzymałam się przy małe kuchni i się uśmiechnęłam. Stał tam Eryk robiący śniadanie. Przyjrzałam mu się. Był bardzo skupiony. Nagle odwrócił się w moją stronię i podniósł wzrok. Ujrzawszy mnie przestraszył się.

- Weź siostrzyczko nie strasz mnie!- powiedział

- Przepraszam! - powiedziałam

- A z jakiej to okazji jest że robisz śniadanie? - spytałam

On się uśmiechnął

- No wiesz.... Gdy się obudziłem koło mnie była taka dziewczyna, która jest moją starszą siostrą. Przytulała mnie i mówiła przez sen, że się poprawi, będzie teraz dobrą siostrą i mam cię nie opuszczać oraz nie wstydzić się. - powiedział

Nie powiem. Zatkało mnie.

~Ja to mówiłam przez sen?! Kurde! Wyprzedził mnie. A chciałam mu zrobić przeprosinowe jedzenie ~pomyślałam

- No to zobaczymy jak będzie smakowało jedzenie od samego mistrza kuchni - powiedziałam uśmiechnięta

- Wiesz ja bym na twoim miejscu uważał może dodałem coś do dania i otruję cię - powiedział prześmiewczo

Zaśmiałam się na to

- Do odważnych świat należy - odpowiedziałam

Kiedy dał swoje danie zaczęłam je jeść.

- Mmmm! Dobre! - powiedziałam przeżuwając 

- Cieszę się że smakuje - odpowiedział

Spojrzałam na niego. Nie uszło mnie uwadze, że coś chce powiedzieć

- Czy chcesz coś powiedzieć bo na takiego wyglądasz? - spytałam

- No....Tak....Jest taka sprawa...-powiedział przerywając

- Jaka? - spytałam

- No bo w piątek jest wycieczka i ja bardzo bym chciał jechać ale wiem, że pewnie mi nie pozwolisz wiec wolałem omijać ten temat - powiedział w końcu

~O to mu chodziło...A niech będzie. W końcu to będzie mój pierwszy krok do poprawienia relacji z Erykiem ~pomyślałam

- Jeśli o to chodzi to..... Możesz pojechać - powiedziałam

- N-naprawdę mogę? - spytał zdziwiony

- Tak. A ile kosztuje ta wycieczka ? - powiedziałam

- 450 zł - odpowiedział po cichu

Wstałam i poszłam do naszej skrytki na pieniądze. Wyciągłam potrzebną sumę i dałam mu.

- Na pewno siostra? - spytał

Ja tylko przytaknęłam. On za to się ucieszył wziął pieniądze i przytulił mnie.

- Dzięki! Dzięki! Dzięki! - powiedział w kółko

- Hehe. Dobrze, dobrze. A teraz marsz wziąć plecak i do szkoły. -powiedziałam śmiejąc się

- Tak jest! - odpowiedział również śmiejąc się

Gdy wziął wszystko i wychodził to powiedział jedno zdanie, w którym było to słowo, na które przechodzą mnie dreszcze.

- Wychodzę! Do zobaczenia Lil! - krzyknął i poszedł

~Dlaczego?! Dlaczego jak słyszę słowo Lil to myślę o Davidzie. ~pomyślałam

- Nieważne. Trzeba zbierać się do szkoły i później do pracy. - powiedziałam zrezygnowana

Poszłam po plecak i wszyłam z domu.

W SZKOLE

Kiedy weszłam do swojej sali to usiadłam na swoje miejsce. Czekałam aż się zacznie lekcja. Po 10 minutach do pomieszczenia wszedł nauczyciel z jakąś brązowowłosą z szarymi oczami dziewczyną. Ja nie interesowałam się tym i patrzyłam w okno.

- Do waszej klasy dołączy nowa uczennica. Przedstaw się - powiedział

- Cześć! Nazywam się Sari Pilip. Chciałabym zaprzyjaźnić się ze wszystkimi i spełnić swoje marzenie. Lubię grać na pianinie i robić zdjęcia. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie miło. - powiedziała

~Sari Pilip coś mi mówi ~pomyślałam

Spojrzałam na nią i zatkało mnie

~To ona?!~ krzyknęłam w myślach

Usiadła na wolnym miejscu i rozejrzała się. Gdy mnie zauważyła uśmiechnęła się do mnie i pomachała. Odwróciłam wzrok i skupiłam się na lekcji. 

Nie wiem ile czasu minęło aż nie usłyszałam dzwonka na przerwę. Nie wychodziłam z klasy bo po co. Za to ta cała Sari podeszła do mnie.

- Hej. Znowu się spotykamy. Chyba los chce abyśmy się zaprzyjaźniły. - powiedziała uśmiechnięta

- A ja nie chce i mam dosyć ciebie - powiedziałam oschle

- Sari! Choć tu do nas! - krzyknęła jakaś grupa dziewczyn

Podeszła do nich i zaczęła rozmawiać

- Ona tak zawsze? - spytała

- jest taka zawsze. Niemiła, arogancka, agresywna, oschła . - powiedziała jedna

- Słyszałam, że podobno pobiła jednego chłopaka z 3 klasy - powiedziała druga

- Ja słyszałam, że groziła pierwszakowi - powiedziała trzecia

Ja nie chcąca już słuchać tych bredni wyszłam z klasy i poszłam do biblioteki bo tylko tam mogę odpocząć i wyjść moim myślą.

A gdy dotarłam tam, weszłam i stanęłam w miejscu z szeroko otwartymi oczami.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top