Prolog
Nasze usta spotkały się w połowie.
Moje dłonie odnalazły twoje ciało.
Twoje włosy zakryły nasze twarze.
Nasze oczy nic nie widziały.
Moje uszy nic nie słyszały.
Twoje usta nic nie poczuły.
Nasze serca zabiły w jednym rytmie.
Nasze ciała stały się jednością.
Nasze łzy połączyły się na wieki.
Tęsknota, ból i cierpienie.
Zmęczenie, bezsilność i rozpacz.
To co nas kiedyś dzieliło,
Połączyło nas na jedną noc.
Ja nie zawiniłem.
Ty nie zawiniłaś.
My nie byliśmy winni.
To stało się za szybko.
W afekcie.
W chwili zapomnienia.
Nie możemy płakać.
Nie możemy wspominać.
To co się stało,
To nie nasza wina.
Musimy tylko zamilknąć.
Nic nie mówić.
Cierpieć w milczeniu.
Tęsknić...
Zapraszam do komentowania. Każda uwaga jest dla mnie bardzo ważna.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top