[21]
Levi właśnie siedział w szkole. Ciągle rozmawiał z Hanji i Erem który jakoś za często spoglądał na Aiko. Nie podobało się to Levi'owi.
- Oi, Eren - głos Levi'a wyrwał go z zamyślenia. - Dlaczego tak często patrzysz w kierunku tej nowej? Jak jej tam było? A-
- Aiko - wtrącił się Eren. - Ma ładne oczy... - powiedział cicho. Jednak Levi to usłyszał. Otworzył szerzej swoje oczy i wpatrywał się w niego.
Hanji też to słyszała. Nie mogła zrozumieć o co tu chodzi, przecież Eren kochał Levi'a, więc dlaczego nagle miałby uganiać się za tą dziewczyną?
- Eh... - poczuł ukłucie w sercu, jednak nie wiedział czego jest to skutkiem. - Pójdę do łazienki... - szybko się ulotnił. Erena nawet to nie zainteresowało. Żył w swoim świecie.
Levi wszedł do łazienki. Spojrzał w lustro. Czuł się okropnie... Przecież z tym samym Erenem całował się całkiem niedawno a teraz ten sam Eren patrzył na inną omegę tak samo, jak patrzył na niego...
- Levi - odezwał się ten sam arogancki głos. Podeszła do czarnowłosego.
- Czego Aiko? - warknął.
- Zakomunikować ci, że Erenek będzie moim chłopakiem w przeciągu dwóch tygodni - zabolało go bardziej.
- Nawet nie jesteśmy razem
- Ale wiem że on ci się podoba - rzekła uśmiechając się podle. - Dobrze ci radzę, idź z tą swoją okularnicą gdzie indziej, on jest mój
- Co?... - popatrzył na nią zabójczo. - Okularnicą? - podszedł do niej i ją pchnął. - Przesuń się, plebsie...
Po tych słowach wyszedł z łazienki. Nie mógł sobie pozwolić na przezywanie jego najlepszej i pierwszej przyjaciółki... Nigdy.
*
Eren właśnie wychodził ze szkoły po zajęciach dodatkowych. Nagle zobaczył Aiko, która wyglądała na przygnębioną. Jej aktorstwo było wspaniałe. Podszedł do niej.
- W porządku? - zapytał z nutą troski w głosie.
- Nie... - podkręciła dodatkowo przecząco głową.
- A to dlaczego? - zainteresował się.
- Chodzi o... Em... Levi'a? Chyba tak miał na imię... - Eren się zdziwił. Nie rozumiał dlaczego miało by chodzić o Levi'a.
- Dlaczego o niego?
- Był dla mnie dzisiaj nie miły... I to bezpodstawnie... - poprawiła włosy. - Ja tylko chciałam zapytać o nauczyciela... A ten mnie popchnął...
- Co? Dlaczego?? - uwierzył jej bez dowodu. Zdenerwowało go to trochę.
- Tak... Chciałam się z nim zaprzyjaźnić... Ale on nie chce...
Aiko zrobiła pierwszy i udany krok ku skłócenia Erena i Levi'a...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Nie spalcie mnie na stosie i nie rzucajcie we mnie ziemniakami, okey? Musi być trochę dramaturgii heh
Podoba się? :3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top