2.

Obudziłem się po trzynastej. Co najciekawsze nie pamiętam nawet kiedy zasnąłem. Wziąłem telefon do ręki i popatrzyłem na wyświetlacz. Miałem kolejne wiadomości

10:37:
Nieznany: Przepraszam za wczoraj
Nieznany: A właściwie dzisiaj
Nieznany: Głowa mnie tak napierdala. Jeszcze mój przyjaciel jeszcze śpi więc idę jeszcze spać
11:50:
Nieznany: Ty jesteś tym chłopakiem o którym cały czas? Powinieneś wiedzieć że Łapa kiedy był mały uderzył się młotkiem w głowę więc jak coś powie dziwnego to się nie przejmuj. I bardzo cię lubi
12:38:
Nieznany: To właśnie mój przyjaciel Rogacz
Nieznany: I WCALE NIE UDERZYŁEM SIĘ W GŁOWĘ. Tylko jestem jedyny w swoim rodzaju

Zaśmiałem się, byłem skłonny uwierzyć w incydent z młotkiem. Nie wiedziałem dlaczego ale coraz bardziej chciałem poznać. Wróć. ,,Łapa,, i ,,Rogacz,,? Podkręciłem energicznie głową.

Ja: Nie wiem co jest bardziej niepokojące. To że się uderzyłeś młotkiem w dzieciństwie czy że na trzeźwo nazywasz swojego przyjaciela Rogaczem.

Wiadomość zwrotną przyszła niemalże natychmiast.

Nieznany: Co to za kropka nienawiści na koniec. Haha
Nieznany: To nie jest nic dziwnego. Ja jestem Łapa on to Rogacz a nasz jeszcze jeden przyjaciel to Glizdogon. Tobie też mogę coś wymyślić jeśli chcesz

Zignorowałem tą propozycję pomimo mojej ciekawości co mógłby wymyśleć

Ja: Ty to wszystko wymyśliłeś?
Nieznany: Taa
Nieznany: Powiesz mi w końcu swoje imię? Ja ci powiem swoje
Ja: Nie
Nieznany: Jestem Syriusz
Ja: To gwiazda w gwiazdozbiorze psa, prawda?
Nieznany: Mhm
Nieznany: Nie musisz się z tego śmiać
Ja: Nie śmieje się. To fascynujące
Nieznany: To jak masz na imię?
Ja: Nie licz na to. Może kiedyś

Może kiedyś? Co mi odbiło. Czy ja naprawdę mam zamiar kontynuować to wszystko?

Nieznany: A masz jakieś rodzeństwo?
Ja: A ty?
Nieznany: Mam brata młodszego o rok. Ma na imię Regulus
Ja: Macie naprawdę ciekawe imiona
Ja: Mam siostrę Melody. Jest ode mnie młodsza o dwa lata
Nieznany: Ma bardzo ładne imię. Jak wygląda?
Ja: To ona na początku ci odpisała
Nieznany: Dlaczego ona?

Nie odpowiem na to pytanie dlaczego. Jeszcze nie teraz. Czy ja naprawdę myślę ,, jeszcze,,? On nie powinien się o tym dowiedzieć. NIGDY.

Ja: Po co ci jej wygląd
Nieznany: A czemu nie mogę wiedzieć? Z ciekawości
Ja: Ma długie jasno brązowe włosy, jest niska, blada cera i ma duże jasno niebieskie oczy. Jest bardzo towarzyska w odróżnieniu do mnie
Nieznany: Jesteś do niej podobny?
Ja: W pewnym stopniu tak
Nieznany: Musisz być naprawdę przystojny
Ja: Skąd to wnioskujesz?
Nieznany: Musisz taki być
Nieznany: Wyślij mi swoje zdjęcie
Ja: Po pierwsze nic nie muszę. Po drugie NIE!
Nieznany: A jak ja ci wyślę moje?
Ja: Może się zastanowię

Oczywiście że tego nie zrobię. Z resztą nie mam dużo zdjęć. Nie są potrzebne i bym musiał wygrzebać coś starego pewnie lub prosić o moje zdjęcie Melody bo ma ich dużo. Usłyszałem dźwięk powiadomienia.

Nieznany:

Nieznany: To ja
Ja: Wow...
Ja: Przy tobie jestem jeszcze większym niczym. Nie wyśle
Nieznany: Fakt jestem przystojny ale nie mów że jesteś niczym
Nieznany: Proszee
Nieznany: Chyba nie myślisz że jestem pedofilem lub seryjnym mordercom *lenny*
Ja: Co? Niee... Ja tylko nie jestem gotowy na tyle

Czym do cholery jest lenny. Czy ja serio aż taki zacofany jestem. Wpisałem to słowo w wyszukiwarkę
- Mhm- mruknąłem pod nosem gdy otrzymałem odpowiedź dzięki wujowi Google. Jestem ciekawy czym jeszcze mnie zaskoczy oraz jakich nowych określeń się nauczę dzięki temu chłopakowi.

Nieznany: Naprawdę jestem ciekawy jak wyglądasz. Proszee dla mnie to zrób
Nieznany: Czemu nie odpisujesz?
Nieznany: :''(

Patrzyłem z podziwem na zdjęcie Syriusza dalej nie odpisując na nowe wiadomości. Usłyszałem że moje drzwi się otwierają i wygląda zza nich moja siostra. Podskoczyłem gwałtownie ze strachu.
- Hej. Nie chciałam cię przestraszyć. Ale nie jesteś może głodny?
- Cześć, nie jestem. Chociaż może zejdę zrobić herbatę...
- A ten nieznajomy coś jeszcze pisał?
Zastanowiłem się chwilę nad tą odpowiedzią.
- Nie- zaprzeczyłęm mimo prawdy
Nie lubię kłamać ale nie chce za bardzo żeby wiedziała o tym wszystkim.
- To dobrze. To chodź na tą herbatę
Wstałem z wysiłkiem z łóżka i podążyłem za siostrą do kuchni. Wziąłem do ręki kubek i pudełko w którym trzymamy herbaty. Kiedy zauważyłem Caroline przestarszyłem się i upuściłem pudełko rozsypując na ziemi woreczki. Westchnąłem z mojej niezdarności.
- Zapomniałam ci powiedzieć że Caro dalej jest- powiedziała przepraszającym tonem Melody
- Może ja pomogę- zaproponowała jej przyjaciółka na co ja podkręciłem głową i odparłem cicho
- Nie trzeba
Posprzątałem herbaty do pudełka i zalewając gorącą wodą usłyszałem głos Caro
- Jak ci się spało?
Wzruszyłem ramionami i tak samo cicho jak wcześniej powiedziałem dobrze. Nie że jej nie lubię. Po prostu nie chcę zawierać żadnych znajomości. A zwłaszcza z nią. Wziąłem kubek z herbatą i poszedłem w kierunku mojego pokoju.
Przeglądałem swoje zdjęcia na wypadek gdybym miał wysłać Syriuszowi moje zdjęcie. Ku mojemu zdziwieniu nie miałem ich aż tak mało. Może z 5 ich było. Mogło być gorzej... A i tak będę musiał mu je kiedyś wysłać jeśli to się ma dalej ciągnąć. Tak samo jak kiedyś się dowie o tym jak mam na imię. Zanim odłożyłem jednak telefon rozważyłem jedną opcję. Wyskoczył mi komunikat
C

zy zmienić nazwę kontaktu ,, Nieznany,, na ,, Łapa aka Syriusz,,?
Tak            Nie
Nie... Może jeszcze nie. Za wcześnie na to
Usiadłem na parapecie z herbatą i książką wpatrując się w to co widać za oknem. Drzewa, ulica i oczywiście musiała się pojawić grupka przyjaciół żeby jeszcze bardziej mnie zdołować i utwierdzić w przekonaniu że jestem śmieciem bez znajomych. Westchnąłem zagłębiając się w lekturze

//Przepraszam że taki krótki rozdział. Postaram się żeby następne były dłuższe. Mam nadzieję że pomimo tego wam się podobał.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top