Rozdział I

Cześć wszystkim💋 Taki cichy powrót.
Postanowiłam nie usuwać tej książki ale poprawię ją i dokończę. Chciałam jeszcze wam wszystkim z całego serca podziękować bo nie sądziłam, że moje wypociny mogą się komukolwiek spodobać. Dziękuję i zapraszam do czytania.

~~~~~~

Rano obudził mnie budzik, niechętnie wstałam i zaczęłam się szykować do szkoły. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień w nowej szkole. - Nie ma to jak pierwszy dzień w środku semestru - przeklnęłam. Przez awans taty musieliśmy się przeprowadzić do Seulu. Nie zrobiło to na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Nie byłam przywiazana do mojego starego domu. W szkole byłam niezbyt lubiana przez mój niewyparzony język. Miałam tylko jedną przyjaciółkę, Kiko. Tylko ona mnie rozumiała, byłyśmy dla siebie jak siostry. Rodzice nigdy nie mieli dla mnie czasu przez pracę, w sumie to przywykłam do samotności.

Zdecydowałam się na czarne rurki poprzecierane na kolanach i trochę za duży szary podkoszulek. Poszłam do łazienki wziąść prysznic. Po 20 minutach wyszłam spod prysznica i ubrałam się. Zanim wyszłam, podkreśliłam oczy eyelinerem i uczesałam włosy w dwa warkocze. Gdy wyszłam z łazienki była godzina 7:08. Zeszłam na dół do kuchni, nikogo w niej nie było jak zawsze. Zastanawiałam się chwilę nad śniadaniem i zdecydowałam się na kanapki z serem a do tego kawę. Jak już skończyłam jeść była 7:32. Odstawiłam brudne naczynia do zlewu. Poszłam do swojego pokoju po plecak i telefon. Szybko zeszłam po schodach i założyłam buty. Wyszłam z domu i zamknęłam drzwi na klucz. Wyjęłam słuchawki i włączyłam swoją ulubioną playlistę, gdzie głównie znajdowały się piosenki Slipknota. Spojrzałam jeszcze raz na godzinę i poszłam przez las w kierunku piekła.

Idąc ścieżką cały czas zdawało mi sie, że ktoś mnie obserwuje. Zatrzymałam się i rozejrzałam, ale nikogo procz mnie tu nie było. Nie zwlekając, ruszyłam przed siebie. Po 20 minutach byłam pod szkołą. Szczerze mówiąc to ten budynek różnił się od mojej starej szkoły. Był nowoczesny a wokół niego było pełno zieleni.

Weszłam do środka, dyrektor kazał mi najpierw przyjść do niego po jakieś cholerne papiery. Rozejrzałam się, nie mając pojęcia gdzie może być ten głupi gabinet. Postanowiłam się zapytać kogoś o drogę. Zauważyłam chłopaka, siedzącego przed klasą z różowymi słuchawkami w uszach. Dotknęłam jego ramienia a on się wzdrygnął i natychmiast wyjął słuchawki z uszu.

- Przepraszam, czy wiesz jak trafić do gabinetu dyrektora? - zapytałam się najmilej jak potrafiłam.

- Jesteś nowa? - szatyn o karmelowych oczach spojrzał się na mnie wyczekująco, a ja tylko pokiwałam twierdząco głową.

- Jestem Niko - podał mi rękę.

- Hyuna - przedstawiłam się i odwzajemniłam gest.

- Zaprowadzę cię - wstał i ruszył przed siebie.

- To twój pierwszy dzień?- zapytał po dłuższej przerwie.

- Tak przeprowadziłam się niedawno.

Dalej szliśmy już w ciszy, która robiła się powoli uciążliwa. Przeszliśmy koło stołówki a później weszliśmy po schodach na pierwsze piętro.

- To tutaj - zatrzymał się i wskazał na dębowe drzwi.

- Dzięki - uniosłam lekko kącik ust.

- Nie ma za co, jakbyś czegoś potrzebowała to jestem w klasie 1a - uśmiechnął się serdecznie i ruszył w drogę powrotną.

- Okej - zapukałam do drzwi.

Po chwili usłyszałam ciche proszę. Weszłam do pomieszczenia, w którym panowała czerń oraz odcienie szarości. Podeszłam do niskiego jasnego biurka, przy którym siedziała rudowłosa na oko pięćdziesięcioletna kobieta, zapatrzona w monitor komputera.

- Dzień dobry, jestem nową uczennicą, dyrektor kazał mi przyjść - powiedziałam, a pani So-hyun, sądząc po wizytówce leżącej na biurku, nie raczyła nawet na mnie spojrzeć.

- Pan Brown jest u siebie - mruknęła od niechcenia, wskazując na ciemne dębowe drzwi.

Bez żadnego słowa podeszłam do wskazanych dzrwi i zapukałam lekko.
Gdy usłyszałam proszę weszłam.

- Dzień dobry - weszłam pewnie do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi.

- Dzień dobry, ty to pewnie Hyuna? - uśmiechnął się.

- Nie kurwa królowa Anglii- powiedziałam w myślach.

- Tak - odpowiedziałam i zajęłam miejsce na przeciwko dyrektora.
Wiele razy w starej szkole byłam na dywaniku u dyrektora. Uwielbiałam te wszystkie  pogawędki z Panem David'em, który szczerze mówiąc był bardzo miłym i wyrozumiałym facetem.

  - A więc tak co tu wiele mówić, jesteś w klasie 1a, tutaj masz plan lekcji mam ogromną nadzieję, że spodoba ci się w naszej szkole - podał mi papierek.

- To by było na tyle, jakbyś czegoś potrzebowała lub miała jakiś problem, możesz się do mnie zwrócić. A teraz leć już na lekcje - uśmiechnął sie do mnie. Wstałam, pożegnałam się z Panem Brownem i jakże uroczą So-hyun i wyszłam z pomieszczenia.

Pierwszą lekcją jaką miałam w planie okazał się język koreański z Panią Lee. Schowałam plan do kieszeni spodni i udałam się pod salę.
Doszłam do sali kiedy akurat wchodziła nauczycielka wraz z dyrekrorem! Jak on tak szybko się tu znalazł? Weszdł razem z naszą wychowawczynią i czekał aż reszta klasy się uspokoi. Pewnie będę musiała się przedstawić jak jakiś debil. I nie myliłam się. - Klaso zaraz poznacie nową koleżankę, przyjmijcie ją ciepło - oznajmił. - Przedstaw się klasie - powiedział dyrektor, wyciągając do mnie rękę. Niechętnie wyszłam na środek klasy. - Jestem Kim Hyuna, jestem nowa. Przyjmijcie mnie ciepło - powiedziałam od niechcenia a wychowawczyni kazała mi zająć wolne miejsce. Rozejrzałam sie po klasie. Były tylko trzy wolne miejsca. Koło jakiejś lali, bad boy'a i koło Niko. Bez zastanowienia usiadłam koło Niko. Na co on odrazu się uśmiechnął.

- Nie myślałem, że będziemy w tej samej klasie.

- Uwierz mi ja też nie ale przynajmniej będę miała z kim porozmawiać - uśmiechnęłam się szeroko. Po chwili dyrektor wyszedł z klasy i zaczęła się lekcja.

Czułam na sobie spojrzenia dosłownie wszystkich w tej klasie. A najbardziej klasowego bad boy'a siedzącego w ostatniej ławce. Miał włosy koloru ciemnego fioletu i brązowe oczy. Olałam to i starałam sie skupić na lekcji. Temat, który właśnie omawialiśmy był strasznie nudny. Więc postanowiłam napisać do Kiko. Wyjęłam telefon i schowałam do piórnika. Gdy upewniłam się, że nauczycielka nie patrzy szybko napisałam.

Do Kiki.
Hej jak tam?

Od Kiki.
Dobrze a u ciebie. Chwila czy ty nie masz przypadkiem lekcji?!

Do Kiki.
Masz mnie^.^ Strasznie mi się nudzi ale facetka jest taka zajęta, że nawet nie zauważy°*°

Od Kiki.
A jak zauważy! Chyba nie chcesz wpaść pierwszego dnia w nowej budzie!

Do Kiki.
Przesadzasz. Ona nawet nie zwraca na na mnie uwagi. Pierwsze wrażenie szlak trafił.

Od Kiki.
Oj przesadzasz. Dobra a poznałaś już kogoś?

Do Kiki.
Nazywa się Niko i z nim siedzę. Wolałabym usiąść sama ale do wyboru miałam jego, b b lub jakąś księżniczkę.

Od Kiki.
A przystojny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do Kiki.
A ty jak zwykle tylko o jedym. Dobra ja mam zaraz dzwonek. Napiszę potem.

Od Kiki.
Ok.Papa ;*

Schowałam telefon do kieszeni i spojrzałam na tablicę. Przez te cholerne sms'y zapomniałam o notatkach. Jęknęłam cicho i przeklnęłam pod nosem.

Niko pov.

Hyuna była znudzona lekcją do takiego stopnia, że wyjęła telefon i zaczęła z kimś pisać. Popatrzyłem się na nią chwilę, nie mogłem sie oprzeć jej urokowi. Pod koniec lekcji usłyszałem jak zaczęła cicho bluźnić.

- Co sie stało? - zapytałem, chociaż doskonale wiedziałem o co jej chodzi.

- Przez Kiko nie napisałam tych głupich notatek.

- Proszę - podsunąłem jej zeszyt, a ona natychmiast uśmiechnęła się do mnie radośnie.

- Jesteś wspaniały ratujesz mi tyłek

- Cieszę się, że mogłem ci pomóc - odwzajemniłem gest. Po paru minutach zabrzmiał dzwonek, i wyszliśmy razem z sali rozmawiając.
~~~~~~~~
Mam nadzieję, że się wam spodoba moje nowe opowiadanie. Zapraszam do czytania Be mine.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top