Rozdział 3
Monika już od rana przesiadywała u Gabriela. Mieszkali całkiem niedaleko siebie, a ich mamy przyjaźniły się. Matka dziewczyny bardzo ucieszyła wieść, że ona ma zamiar spotkać się z synem swojej przyjaciółki. Już od dzieciństwa próbowały ich ze sobą zeswatać, lecz szło im to marnie. No cóż, nikogo do miłości nie da się zmusić.
Dwójka przyjaciół siedziała wspólnie w telefonach. Nie robili nic ciekawego. Ich wspólne tematy już dawno się wypaliły. Poruszyli nawet temat pogody, aby porozmawiać o czymkolwiek. Monika w pewnym momencie odłożyła telefon i spojrzała z zaciekawieniem na Gabriela.
Chłopak nigdy jej się nie podobał. Traktowała go jak przyjaciela. Mogła w każdej chwili do niego pójść i wyżalić się. Był dla niej jak starszy brat. Dlatego cieszyła się, że to na niego trafiła w grze. Miała czasem ochotę poflirtować z blondynem lub stworzyć z nim romantyczną relację, jednak wiedziała, że Gabriel się na to nie zgodzi.
-Zróbmy coś- powiedziała.- Nudzi mi się.
-Mi też- wypuścił ciężko powietrze z ust.- Idziemy na spacer?
-Nie lubię- skrzyżowała ręce na wysokości piersi.- Poszłabym do klubu na imprezę.
-Nigdy w życiu- stwierdził Gabriel.
-Czemu?- podeszła bliżej do swojego przyjaciela.- Proszę, zrób to dla mnie.
-Tylko raz w życiu byłem z tobą na imprezie i to dla mnie za dużo.
Kiedyś Monice udało się namówić chłopaka na pobyt w pobliskim klubie. Jednak blondyn robił za opiekuna dziewczyny, która przesadziła z alkoholem. Upiła się i nie kontaktowała. Gabriel, który odprowadził ją do domu musiał tłumaczyć się jej mamie. Na tej samej imprezie Monika poznała swojego pierwszego i ostatniego chłopaka, który nienawidził się z metalowcem. Wszczęli się nawet w bójkę. Dlatego od tej pory blondyn nie zamierzał już nigdy iść na imprezę z Moniką.
-Nie bądź taki- wymamrotała.- Jako, że jesteś moim chłopakiem zabieram cię do baru na piwo.
-Jedno piwo- pogroził jej palcem.- Ani kropli więcej.
-Tak jest, kapitanie- zaśmiała się.
W ten sposób poszli na swoją pierwszą randkę do baru. Może niezbyt romantyczne miejsce, ale nie potrzeba było dużo do uszczęśliwienia dziewczyny. Lubiła alkohol i imprezy, dlatego prowadziła taki tryb życia. Lubiła też romanse z różnymi mężczyznami. Nie zwracała uwagi na wiek czy status majątkowy, ponieważ nigdy nie brała tych znajomości na serio. Gabriel bardziej był stały w swoich związkach. Chociaż nigdy się nie zakochał to zawsze starał się uszczęśliwić tą drugą osobę.
Wzięli sobie po jednym piwie. Pili, śmiali się i rozmawiali na różne tematy. Rozmowa znów zaczęła się kleić. Gabriel czuł się dobrze w towarzystwie Moniki. W końcu była jego przyjaciółką.
-Powiedz mi- zaczęła.- Jaka jest twoja tajemnica?
-Powiem, kiedy przegram.
-No nie bądź taki- szturchnęła go łokciem.
-Nie bez powodu jest to moja tajemnica- miał kamienny wyraz twarzy.
-Wiele przede mną ukrywasz- posmutniała.- Tylko jedna mała tajemnica, proszę. Nikomu nie powiem.
-Eh- westchnął.- Byłem w związku z Julką.
-Czekaj- jej oczy wyglądały jakby miały zaraz wypaść.- Jak to?! Kiedy?!
-Kilka lat temu- oparł się o krzesło, na którym siedział.- Podobała mi się.
-Dlaczego zerwaliście?
-Nie zakochałem się w niej- wzruszył ramionami.- A ona nie była zainteresowana związkiem ze mną.
-I mi nie powiedziałeś?!
-Julia chciała utrzymać to w tajemnicy.
-Rozumiem.
Zapadła pomiędzy nimi dziwna cisza. Monika tylko, co chwile zerkała na swojego przyjaciela. Nie wiedzieli, co mają sobie powiedzieć. Dziewczynę męczyło wiele pytań, ale wstydziła się je zadać.
W końcu ciszę przerwało powiadomienie na grupie, którą stworzyli na potrzebę gry w butelkę. Dziewczyny, czyli Julia i Karolina, wysłały zdjęcia z kina. Trzymały się za ręce. Na gust Moniki, wyglądały całkiem uroczo.
-Całowałeś się z Julią?- wypaliła blondynka.
-Tak- odparł.- Wiele razy.
-A mnie też pocałujesz?- spojrzała w jego stronę.
-Co?- był zdziwiony.- Żartujesz, prawda?
-Nie- odpowiedziała całkiem poważnie.- Całuj mnie.
-Dobrze- przełknął ślinę i przybliżył się do niej.
Odgarnął jej włosy. Dziewczyna zamknęła delikatnie oczy i chciała oddać się słodkiemu pocałunkowi. Jednak kiedy miało już do niego dojść, Gabriel rozmyślił się i odsunął od przyjaciółki. Westchnął głośno i złapał ją za rękę.
-Nie mogę tego zrobić- powiedział.
-Co?- blondynka wkurzyła się.- Potrafiłeś całować się z Julią, a nie potrafisz pocałować własnej przyjaciółki?!
-Tak- powiedział stanowczo.- Nie czuję się gotowy na pocałunek.
-Jestem gorsza, tak?- opanowała ją wściekłość.- Powiedz to. Nie podobam ci się i dlatego nie chcesz mnie pocałować!
-To nie tak- spojrzał na nią błagalnym wzrokiem.- Ja po prostu czuję do ciebie jedynie przyjaźń.
-Pocałuj mnie chociaż dla tej głupiej gry!
Gabriel zacisnął usta i wziął do ręki telefon. Uruchomił aparat. Podszedł do dziewczyny, położył swoją dłoń na jej policzku i pocałował. Chciał na zdjęciu uwiecznić ten motyli pocałunek, kiedy to dziewczyna zaczęła całować go bardziej namiętnie. Chłopak nie był zły, ale kiedy blondynka położyła swoją rękę na jego kroczu, wkurzył się ostro. Nie zwracał uwagi, czy zaboli to dziewczynę. Odepchnął ją i spiorunował wzrokiem. Nie wiedział, co ma jej powiedzieć, czy ją skrzyczeć, czy wyjaśnić to z nią.
-Nie odzywaj się do mnie- warknął, kiedy zauważył, że usta dziewczyny poruszyły się.
-No nie mów mi, że nie masz ochoty- uśmiechnęła się.- W końcu to związek bez zobowiązań.
-Czy ty siebie słyszysz?
-Tak- odparła.- Żaden chłopak nie przepuścił by takiej okazji, więc nie rozumiem cię.
-To ja ciebie nie rozumiem.
-Proszę, zrób to ze mną- szepnęła mu do ucha.
Blondyn wstał i wyszedł z baru, zostawiają dziewczynę samą. Nie mógł uwierzyć, że jego przyjaciółka zaproponowała mu ze sobą seks. Nie chciał tego, tym bardziej, że miał problemy ze swoją seksualnością. Nie wiedział, czy pociągają go kobiety czy mężczyźni. Od kilku lat zmagał się z tym problemem, który jednocześnie był jego tajemnicą.
Chłopak odrzucał w międzyczasie telefony od Moniki. Chciało mu się płakać. Dziewczyna właśnie zniszczyła ich przyjaźń. Gabriel już miał napisać na grupie, że się poddaje i już nie uczestniczy w tej grze. Jednak jedyne co zrobił to wysłał zdjęcie, jak całuje się z Moniką. Dla świętego spokoju. Nie mógł powiedzieć o swoich tajemnicach, nie był na to gotowy.
Kiedy ochłonął, postanowił zadzwonić do dziewczyny. Może to było tylko nieporozumienie- pomyślał.
-Halo?- usłyszał wkurzony głos.- Nie odbierałeś ode mnie.
-Nie miałem ochoty z tobą rozmawiać- szczerze odpowiedział.- A teraz chcę z tobą to wyjaśnić.
-Co wyjaśnić?- udawała głupią.
-Po prostu mnie przeproś za tę sytuację i zapomnijmy o tym.
-Za co niby mam cię przepraszać?
-Zmacałaś mnie- zaczął.-Podchodzi to pod molestowanie.
-Jesteś pizdą- warknęła.-Dałam ci propozycję przespania się ze mną, a ty ją odrzuciłeś. To ty powinieneś mnie przepraszać.
-Jaja sobie ze mnie robisz- westchnął.- Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat, a ty wyskakujesz mi z czymś takim.
-Jeszcze dodaj, że nie jesteś gotowy- powiedziała z wyrzutem.- Zachowujesz się jak mała dziewczynka.
-Seks to nie zabawa- złapał się za głowę.- Nie rozumiem twojego zachowania. Nigdy taka nie byłaś.
-Bo dopiero teraz mam odwagę być sobą- wysyczała.- Albo się ze mną prześpisz, albo powiem wszystkim o twojej tajemnicy,
-Pierdol się- powiedział wkurzonym głosem.- A mów sobie co chcesz!
Rozłączył się i poszedł do domu cały zapłakany. Zaufał dziewczynie, swojej najlepszej przyjaciółce, a ta chciała go jedynie wykorzystać. Pewnie planowała to od dawna. Był wręcz tego pewien. Zrobiło mu się smutno, bo wierzył w dobre serce blondynki, ale wyszło mu to na marne. Nie wiedział już, co ma robić. Monika pewnie już rozpowiedziała o jego i Julii tajemnicy. Nie dość, że skrzywdziła jego to przy okazji zraniła krótkowłosą. Zachowała się niedojrzale jak na swój wiek. Miał już w głowie, że powinien się zgodzić na propozycję dziewczyny, ale jednak ta myśl szybko mu uciekła, kiedy to dostał wiadomość z przeprosinami od blondynki. Nie chciał jej wybaczać, ale też nie chciał mówić o swoich tajemnicach. Dziewczyna zniszczyła przyjaźń z Gabrielem, w tym naruszyła jego zaufanie. Odpisał jej, że nie będzie pomiędzy nimi tak jak dawniej, ale daje jej ostatnią szansę.
Tym sposobem, już o spokojnym sercu, Gabriel poszedł spać. Dostawał jeszcze powiadomienia z grupy, ale nie miał ochoty ich odczytywać. Zostawił sobie komentarze o jego pocałunku z Moniką na następny dzień. Przed snem był jednak ciekaw, jak sytuacja związkowa wyglądała u innych, lecz po tej myśli szybko zasnął.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top