• Lumos • 6 •

Listy do starych i aktualnych przyjaciół

Droga A.C,

pozdrowienia dla Ciebie i Williama. Mam nadzieję, że od czasu naszego ostatniego spotkania sprawy poszły jedynie w dobrym kierunku. Nie chcę Ci się narzucać, moja droga, w końcu masz własne życie i zmartwienia, więc jestem wysoce rozgoryczony tym, że piszę do Ciebie w takiej a nie innej sprawie. Nadeszły takie a nie inne czasy i zmuszony jestem przypomnieć wielu świetlistym czarodziejom, co przyrzekali zaledwie kilkanaście lat temu. Czarny Pan powrócił i na nowo zbiera swoje siły. Nie możemy pozostać na to obojętni, dlatego wysyłam to oficjalne zaproszenie na spotkanie Zakonu Feniksa. W obawie przed przechwyceniem sowy nie podam listownie czasu ani miejsca spotkania, dlatego liczę na to, że się ze mną skontaktujesz. To będzie znak Twojej wierności, moja droga. Jeśli jesteś w stanie i kontakcie, poinformuj o spotkaniu L.H. Nie zawiedź mnie. Nie zawiedź nas.

A. Dumbledore


A.,

od dawna nie utrzymuję kontaktu z L.H. Oczekuj mnie za tydzień w godzinach wieczornych w Dziurawym Kotle. Zakon może na mnie liczyć.

A.M (już nie A.C)

Albusie!

Razem z Łapą jesteśmy do głębi wzruszeni tym, że raczyłeś nas poinformować o fakcie sprowadzenia do kwatery głównej, a także domu Łapy, tej zdrajczyni. To naprawdę cudowny pomysł!

Już samo myślenie, że jest po naszej stronie... A co dopiero sprowadzanie jej tutaj! Z całym szacunkiem, ale czy ty jesteś poważny? Dobrze wiesz, co zrobiła. Ktoś zginął, Dumbledore! Nie możemy dalej wmawiać sobie, że śmierć D. była... Jak ty to nazwałeś? Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności? Stratą poboczną? Dobrze wiesz, że nie była. D. miała to coś. Tylko, że nawet nie chodzi mi o jej znaczenie w wojnie. D. była moją najlepszą przyjaciółką. Nie mogę pozwolić na to, żeby winni jej śmierci nie ponieśli konsekwencji.

Zdaję sobie sprawę, że to twój plan, jednak jeśli nie zjawisz się tu w ciągu najbliższych paru dni... Nie mogę dłużej powstrzymywać Łapy. Sam wiesz, kim D. była dla niego. Wiesz, jak się załamał wiadomością o jej śmierci. Zresztą... Nie chcę go powstrzymywać. Sprawiedliwości musi stać się za dość, przykro mi, Dumbledore.

R.L
Lunatyk

Kochana T.,

dawno do ciebie nie pisałam, ale za to mam tyle do opowiedzenia! Normalnie w większość nie uwierzysz, a i tak muszę kilka spraw przemilczeć, tak na wszelki wypadek, jakby list dostał się w niepowołane ręce, rozumiesz, prawda?

Nowa nauczycielka Obrony jest okropna. Niczego nas nie uczy, tylko czytamy bez sensu podręcznik, jakby to miało nauczyć nas czegokolwiek praktycznego. Nie lubię jej i to z wzajemnością, wstrętna z niej baba.

Z przyjemniejszych rzeczy - Ginny już nie kocha się w Harry'm! Chadza teraz z jakimś Michaelem Cornerem. Nie znam gościa, ale teraz pewnie będzie miał przekichane z Ronem. Ja to bym raczej nosiła chłopaka na rękach za to, ale każdy widocznie rozumie to inaczej. W każdym razie, nie muszę się już przejmować Ginny. Dobrze by było, gdyby Cho też znalazła sobie kogoś innego. Najlepiej na innym kontynencie.

Ja chyba znowu wariuję, ale on znowu mi się podoba. I to chyba tak bardzo bardzo podoba. W sumie nie wiem, nigdy nikt inny mi się nie podobał, no może poza Paulem Rogersem w przedszkolu, ale to jest zupełnie inna sprawa. Jak się podrywa chłopaków? Powinnam w ogóle podrywać chłopaka, któremu podoba się inna dziewczyna? To jest poprawne moralnie? W sumie, od kiedy patrzę na poprawność moralną? Zresztą, istnieje poprawność moralna? Nie znam się na słowach, Tops. Ta, wiem, że nie lubisz tego zwrotu, ale to tak z rozpędu. Mniejsza o to. Potrzebuję pomocy w sprawach sercowych i żałuję, że ciebie tu nie ma. Hermiona jest świetna, ale nie zna się na tych sprawach. Zresztą, ona nie musi nikogo podrywać, chłopcy i tak na nią lecą. A ona chyba nie ma o tym pojęcia albo po prostu tak udaje, nie wiem, ale to Hermiona, z nią wszystko możliwe. Myślę, że gdybyś ją poznała, sama byś się o tym przekonała.

Schodzę z tematu, co nie? Cóż, muszę chyba przestać pisać, bo jeszcze coś wypaplam. Teraz twoja kolej, ty napisz coś ciekawego. Co u ciebie?

Szkoda, że cię tu nie ma, Tops.

Tęsknię!
Danielle


______________________________________

Żeby zachować równowagę we wszechświecie...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top