First love
Taegi. Mimo że go nie cierpię.
Obiecywałeś. Jak to nie będzie pięknie i jak to bardzo mnie nie kochasz. Ja ciebie też kochałem. Co ja pierdolę, nadal kocham. Oddałeś mi się ten pierwszy raz. Myślałem, że to coś dla ciebie znaczy, że mi ufasz, że... Że mnie kochasz. Ale nie zauważyłem tego momentu w którym czułe 'kocham cię Cukierku' zmieniło się w wyuczoną formułkę, którą rzucałeś od czasu do czasu. A może nigdy nie było w tym uczucia? Skończyło się wszystko co piękne: oznaczanie się wzajemnie we wszystkich postach, pisanie do siebie serduszek kiedy tylko popadnie. A potem... Potem przyszła zdrada. Już nie ja byłem twoim cukierkiem. Teraz to ON. Zastąpił moje miejsce. Używałeś w stosunku do niego tych zwrotów, które wymyśliłeś specjalnie dla mnie. Tak. Ja o tym wiem. Trafiłem na to przypadkiem, przy przeglądaniu twojego konta.
Wiem że to ja zerwałem z tobą, a nie na odwrót i cieszę się że jest ci z nim dobrze. Bo jest, prawda? Oby.
Teraz jest już grubo po północy, a ja siedzę, przeglądam nasze stare wiadomości i wylewam hektolitry łez.
Proszę, pamiętaj, że byłeś moją pierwszą miłością. Że dalej cię kocham. I nie zapomnij jak bardzo wartościowym człowiekiem jesteś.
Zapomnij o mnie na zawsze Taeś.
Przepraszam...
_____________
Ja tu nie mam nic do dodania. Mam nadzieję że trafi to do Ciebie.
Cukier.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top