Victoria

Ten moment gdy widziałam tylko jego oczy , tak ciemne , głębokie ,mroczne i niebezpieczne a za razem tak łagodne , tak piękne .
Szkoda tylko ze tak nie osiągalne .
Nagle chłopak zbliżył się jeszcze bardziej i.... i mnie pocałował , zachłannie a za razem namiętnie .

Nie mogą kłamać , podobało mi się to , bardzo .

Po chwili ocunełam się od niego i speszona o dwrocilam wzrok .

-Przepraszam -  powiedziałam .

-Nie, to ja przepraszam , nie powienienem tego robić .

- Nie , podobało mi się tylko... tylko .... ja .. przepraszam .

Szybko go ominelam i poszłam do pokoju , ręka jeszcze bolała ale to nie było teraz ważne , ważne było to co się stało .

Nie moge sobie pozwolić na uczucia gdy wiem że... ze i tak długo nie po żyje , tak właśnie o to pokłuciłam się z RM , nie powiedziałam mu ze zosralo mi o kolo pół roku życia , jestem chora dlatego tu przyjechałam .

Utrzymuje to w tajemnicy ale RM już wie , jakby nie wiedział to bym odeszła , bez słowa , bez cierpienia (przynajmniej oni by nie cierpieli ) .

Kocham RM jest dla mnie jak brat , zawsze byliśmy razem , od kąd wyprowadzilam się z Polski i zamieszkalam w Korei , ale potem zaczęło coś się ze mną dziać.

I to był koniec , gdy dowiedziałam się ze umieram to był dla mnie koniec nic już mnie nie cieszyło wszystko było mi obojętne .
Ale nie mogę odejść bez pożegnania .

Znalazłam RM w pokoju siedział i nad czymś rozmyslal , podeszłam bliżej i powiedziałam :
- kocham cie , traktuje Cię jak brata , nie umiałam ci tego powiedzieć , ponieważ wiem ze też jestem dla Ciebie ważna , ale chcę żebyś nie płakał jak odejde , nie chcę żebyś cierpiał .
RM wstał i do mnie podszedł , widać było łzy w jego oczach

-Victoria też cie kocham , nigdy nie miałem lepszej przyjaciółki od ciebie , więc nie proś mnie żebym nie cierpiał , dalej nie umiem się pogodzić z tym ze za niedługo już nie zobaczę Twojego uśmiechu , nie usłyszę jak się smiejesz , nie będę mógł przedstawić ci swojej dziewczyny ani narzeczonej która pewnie znajdę przed 40-tką,  nie zobaczysz moich dzieci , nie będziesz na moim ślubie . Vicj dlaczego ? Dlaczego ty ?? Dlaczego kurwa dlaczego !!!!

I zaczął płakać , ja też zaczęłam płakać , wtuliłam się w niego .

Też nie mogę uwierzyć ze to koniec naszej przyjaźni , ale jedno jest pewne , zrobię wszystko żeby te pół roku było ich najlepszym .

Potem polozylismy się na łóżku , a ja od razu zasnełam .

******
Witam ponownie :*
No i kolejny rozdział
Mam nadzieję ze Was nie zawiodłam :( :)
Przepraszam za błędy
#Pasjonatka ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top