5. Ona


Moja młodsza siostra już od rana zamęczała mnie telefonami. „Masz się na dzisiaj bardzo ładnie ubrać! Mam dla ciebie jakieś koncertowe lampki do świecenia! Nie zapominaj, że masz po mnie przyjechać! Taksówkę muszę zamówić, bo ona chce jechać dzisiaj taksówką!"
Ciekawe co by było, gdybym się nie zgodziła z nią iść. Czy najpierw by mnie wypatroszyła, czy może spaliła, a potem utopiła w Han?!

Jak chciała, ubrałam sukienkę, którą dostałam na 21 urodziny od Donga, mojego szwagra. Była bardzo ładna, ale nie za wyzywająca. Make up zrobiła delikatny, żeby nie rzucał się w oczy tym wszystkim fankom. „Oby mnie żadna nie poznała..."

-Chodź już Yu! Musimy się jak najszybciej dostać na początek sceny!- krzyczała młoda. Była bardzo nakręcona i najwidoczniej już nie mogła się doczekać pierwszej piosenki. Ludzi było od groma i jeszcze więcej. Nie zdawałam sobie sprawy, że w samym Seulu jest tyle ludzi, którzy słuchają BTS. Pewnie jest ich więcej, ale nie chce się o tym teraz i nigdy przekonywać.
-Dziewczyno! Uspokój się. Przecież nic Ci się nie stanie. Po co tak panikujesz?- próbowałam przekrzyczeć tłum, by siostra dobrze mnie słyszała.
-Jak ja mam być spokojna, skoro za chwilkę zobaczę koncert najwspanialszego zespołu na calutkim świecie?
Ja też tak kiedyś miałam, ale z Super Junior, a dalszy k-pop przestał mnie kręcić, a Choki zachowuje się trochę jak te inne fanki wariatki.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top