Rozdział dziesiąty-Choas

Od kąd Adara zawitała w szkole, wszystko wydaje się Inne.

Zay zaczął mieć lepsze teksty, Asher rzadziej dokuczał, inni stali się bardziej tolerancyjni... no może oprócz kazuyuke, który jest szczery do szpiku.

Biologia była tym razem łączona z 2 nauczycielami.

Gogolem i Dostoyem. Klasa 2A i 2B miała lekcje o szczurach.

Nikolai ekscentrycznie tłumaczył wszystko co wiedział.

"Tak naprawdę to Dostoyevski jest tu największym szczurem co nie?" Odezwał się Kazuyuke

Sashitara lekko się skrzywiła I chwile kwestionowała odpowiedź "Nie powiedziałabym, czemu tak uważasz?"

"Wystawil mi pałe za nierobienie ćwiczeń lol"

"Było je robić, a nie później wyzywać od szczurów"

Ootaku po chwili zorietowal się, żepodczas ich rozmowy panowała w klasie mdława cisza.

Vincenta skuliło się w koncie klasy, nie potrzebowało kłopotów.

Adara Zachichotała z zaistniałej sytuacji

Zay chciał palnąć tekstem, jednak widząc mine Vince, zamknął się.

>Tymczasem<

"WY OBIBOKI! NARZEKACIE NA WAGE A JAK CWICZYĆ TO OSTATNII" Zagwizdała Różowo-włosa

"CZY MOŻESZ SIĘ ŁASAKAWIE NIE DRZEĆ OBOK MNIE?!" Biało-włosy odpowiedział krzykiem

"REGG, JESZCZE JEDNO KÓŁECZKO, WIDZIALAM TEN SPACEREK" Zwróciła uwagę

"Przysięgam, że nigdy nie będę aspirować do milicji!" Zdyszany pomruczał

"Ta, ciesz się nie masz rozjebanej kostki po biciu się z Panem jouno" odpowiedział Asher

"Jak?"

"Kłóciłem się że mam okres" Parsknął

"I stąd już 3 uwaga za udawanie okresu?" Dopytał

A on na to tylko przytaknął

<W 1A>

Historia się odbywała, "pozwólcie drogie dzieci, że Opwiem wam jak 2 wojna światowa przebiegała" wampir rozpoczął

Klasa Siedziała jak na torturach

Stoker opowiadał pierdoły przez 30 minut, gdy postanowił się zwrócić w ciekawszej sprawie

"Hej ty, Czarnooka" Zaczął nauczyciel "Jak ty miałaś..."

Nauczyciel wydawał się, jakby jego mózg przechodził buforowanie

"Jestem Nina..." odpowiedziała cicho na pytanie

"AH tak! Nina... wyglądasz jak po chińskich torturach..." rzekł męcząco-sennym tonem

Cała klasa zwiędła, dosłownie, zwiędła.

Tortury chińskie? Co to ma do rzeczy...

1B miała chemię.

Każdy więdł z tych rozrysów umiejscowienia pierwiastków.

W końcu pań "grzybek" wziął stoliczek do eksperymentów.

Mial powoli wlać kwas masłowy do zlewki. Jednakże akurat Nikolai wszedł z impetem do klasy, skończyło się na tym, że cała zlewka z kwasem masłowym roztrzaskała się na podłodze.

Smród zaczął się szynko unosić, wszyscy zostali ewakuowani z klasy, a kolejnie cała szkoła.

"Czy może mi ktoś powiedzieć jak do tego doszło?!" Wykrzyknął woźny

"To moja winaaaa" przyznał się rozpaczliwie nauczyciel.

"No jasne, jak Gogol, to zawsze coś odjebie" Czarnowłosy ściągnął uszanke.

"Jebać to ja cię mogę w dupe!!!" Odpowiedział [nie]sarkastycznie

"A kochać to nie to coś podobnego?" Powiedziało Vince

Rudowłosy i Samobójczy nauczyciele odrazy zwrócili na to uwagę. Dostoy dostał chwilowego laga i szybko obejrzał się na blond włosą osobę.

Vincenta uznało to za "tak" I pomaszerowało do drzewa gdzie siedziały trzy osoby.

"Leć za nią makrelo" palnął rudy

Sashitara, oraz Regg i Kazuykue dyskutowali na temat, co się mogło wydarzyć na chemii.

"Przecież to śmierdzi tak, że szkołę na tydzień zamkną!" Wytłumaczył maturzysta

"Zgadzam się, mieliśmy blisko lekcję, że aż poczułam" stwierdziła

"I tak gorzej czuć od Pana Moriego i Gratka II" Stwierdził Kazuyuke

"Takie komentarze nie były-" Głos się urwał przez blond ucznia, które rzuciło się z przytulasem na Sashitare.

"Hej, Dostoyevska" zamruczało cichuteńko

"Hej hej, co tam potrzebujesz?" Zamknęła oczy i delikatnie ruszyła pasmo Vince

"Я Тебя Люблю!" - czerwono włosa się wzdrygła na te słowa

"Vince! Choć natychmiast!" Zabandażowany nauczyciel wziął Vincente za rękę.

"Nie ma opcji" odpowiedziało po czym przytuliło Rosjankę "odczep się, ja do niej czuje sentyment!"

"Я тоже тебя люблю" dostało w odpowiedzi

<Taki specjal Walentynkowy>

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top