Scena XIX WNĘTRZE. POKÓJ PAULI. WIECZÓR.
Na biurku leżą kartki z pamiętnika w plastikowych torebkach. PAULA je czyta. Marszczy czoło i otwiera szeroko oczy.
PAULA
Prokurator tego nie doczytał... Jeśli tam była to miała motyw...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top