Scena VIII WNĘTRZE. SALA LEKCYJNA 2. RANO.
Na środku stoi ławka, a przy niej 4 krzesła, na których siedzą ZALEWSKI, DYREKTOR, KOMISARZ i pedagog szkolny. Naprzeciwko ławki stoi jedno krzesło, na którym siedzi PATRYK. ZALEWSKI wszystko notuje.
KOMISARZ
Co możesz powiedzieć nam o Oli?
PATRYK
A co o niej można powiedzieć proszę pana? Wzorowa uczennica, dobra koleżanka i ładna dziewczyna. (zwiesza głowę)
Zmiana ucznia, teraz na krześle siedzi DAMIAN.
KOMISARZ
Czy był ktoś kto szczególnie nie lubił Oli?
DAMIAN
Łatwiej byłoby się zapytać czy był ktoś, kto ją szczególnie lubił...
KOMISARZ
To znaczy...
DAMIAN
Dziewczyna miała dobre oceny i była ulubienicą nauczycieli. To chyba logiczne, że większość jej nienawidziła.
KOMISARZ
Zazdrościli jej?
DAMIAN
Widzi pan... Jestem przekonany, że jeśli ktokolwiek z tej klasy zobaczyłby, jak ją ktoś morduje, to może pan mi wierzyć na słowo – nikt by jej nie pomógł, co więcej niektórzy, by jeszcze upewnili się, że nie żyje i pomogliby ukryć zwłoki.
Zmiana ucznia, teraz na krześle siedzi ZOŚKA.
KOMISARZ
Kim dla ciebie była Ola?
ZOŚKA
Ola? Była moją najlepszą przyjaciółką... (wybucha płaczem)
KOMISARZ
Wiesz kto mógłby ją zabić?
ZOŚKA
Ja... ja... nie wiem... (wyciera nos) Mówiła, że ojciec ją bije. Miała mnóstwo siniaków.
DYREKTOR
Czemu nie powiedziałaś wcześniej?
ZOŚKA
Powiedziała, że nie chce problemów. Gdyby jej rodzina dostała kuratora, to by ją przekreśliło.
KOMISARZ
A ktoś jeszcze?
ZOŚKA
Łukasz Piotrkowski.
Zmiana ucznia, teraz siedzi na krześle MONIKA, która żuje coś w buzi. Znika również pedagog szkolny.
KOMISARZ
Co się stało między Łukaszem Piotrkowskim, a Aleksandrą Modrzejewską?
MONIKA
Te dwa kujony? A co mnie obchodzi to, o co się pokłócili?
KOMISARZ
Czyli się pokłócili? O co?
MONIKA
(prycha)
A o co dwa kujony mogą się pokłócić? O cyferki. Byli wrogami. W końcu Olka skłamała mu, że w tym roku nie rozdają stypendium. Gdy Łukasz się dowiedział, wpadł w kujoński szał i groził jej, że się zemści, ale były wtedy jaja. Było na co popatrzeć. Nie codziennie wzorowi uczniowie rzucają... (uśmiecha się szyderczo) ...wyszukanymi słowami.
DYREKTOR robi minę zaskoczonego. Zmiana ucznia. Teraz siedzi na krześle ŁUKASZ.
KOMISARZ
Słyszeliśmy, że miałeś spór z Aleksandrą?
ŁUKASZ
Pupilka nauczycieli, a jednak wredna? Prawda? Cicha woda. Na co dzień miła i uczynna, ale pozory mylą.
KOMISARZ
Poszło o stypendium?
ŁUKASZ
Zależało mi na tym stypendium bardziej niż jej. Ona chciała je, by mieć co wpisać na świadectwo. Ja naprawdę potrzebowałem tych pieniędzy!
KOMISARZ
Groziłeś jej?
ŁUKASZ
Zaraz... Podejrzewacie mnie? Nie skrzywdziłbym nawet muchy!
KOMISARZ
A Ola była miła i uczynna, ale pozory mylą. Możesz już iść.
ŁUKASZ wychodzi.
DYREKTOR
Podejrzewacie go?
KOMISARZ
Jak pan widzi w tej szkole dzieje się więcej niż wie dyrekcja. To wszyscy?
ZALEWSKI
Tak, z listy to wszyscy.
DYREKTOR
Właściwie, to nie. Wczoraj do tej klasy dołączyła nowa uczennica – Paula Czarnecka. Jeszcze nie została wpisana na listę, ale ona raczej nic nie wie.
KOMISARZ
Zalewski poproś ją tu na chwilę.
ZALEWSKI wychodzi na chwilę za drzwi i słychać jak mówi: „Paula Czarnecka". PAULA wchodzi i siada na krześle.
KOMISARZ
Jesteś nowa?
PAULA
Tak. Przyszłam wczoraj.
KOMISARZ
Czy to nie jest niezręczne? Ona ginie, ty się pojawiasz. Przypadek?
PAULA
Raczej kiepski żart losu.
KOMISARZ
Dlaczego zmieniłaś szkołę?
PAULA
(po chwili namysłu)
Rodzice dostali tu pracę.
KOMISARZ
Czego dowiedziałaś się od innych?
PAULA
Raczej nikt jej nie lubił, tylko Zośka. Miała jakiś konflikt z Łukaszem...
KOMISARZ
Dużo już wiesz, jak na pierwszy dzień?
PAULA
Wie pan... Jak się stanie blisko drzwi to wszystko słychać. Te ściany, ani te drzwi nie są dźwiękoszczelne. (KOMISARZ i ZALEWSKI wymieniają zaniepokojone spojrzenia) Nie. Obok mnie nikt nie stał. Reszta siedziała na ławce. Słyszałam to tylko ja.
KOMISARZ
Rzeczywiście powinniśmy bardziej na to zważać... Wiesz, że nie wolno podsłuchiwać?
PAULA
Tak samo jak rozmawiać z obcymi, a ja pana nie znam.
DYREKTOR
Grzeczniej, proszę...
(wyciera czoło z potu)
KOMISARZ
(do DYREKTORA)
Spokojnie... panuję nad sytuacją.
(do PAULI)
I co myślisz o tym towarzystwie?
PAULA
Patryk raczej jej nie zabił.
KOMISARZ
Dlaczego tak myślisz? Rozmawiałaś z nim?
PAULA
Nie rozmawiałam z nim ani razu, ale stałam blisko niego na apelu i siedziałam blisko w klasie.
KOMISARZ
I co z tego faktu?
PAULA
On płakał, a z czego słyszałam oni nie byli przyjaciółmi. A skoro chłopak płacze za tą dziewczyną... to ją kochał. Popytałam kogoś o nich, a ta osoba stwierdziła, że on się nawet z nią nie zadawał, bo zagroziłoby to jego „popularności". (zakreśla w powietrzu cudzysłów)
KOMISARZ
Jesteś spostrzegawcza i bystra.
PAULA
A pan dociekliwy.
KOMISARZ przygląda się chwilę PAULI.
KOMISARZ
(do DYREKTORA)
Czy mógłby pan przynieść mi odrobiny wody? Zaschło mi w gardle.
DYREKTOR
(zakłopotany)
Już przynoszę.
DYREKTOR wychodzi.
PAULA
Ładnie pan spławił pana dyrektora.
KOMISARZ
Lata praktyki. Paula czy potrafisz dochować tajemnicy?
(do ZALEWSKIEGO)
Tego już nie notuj.
PAULA
Proponuje mi pan współpracę?
KOMISARZ
Byłabyś osobą na miejscu. W dodatku jesteś bardzo spostrzegawcza i w tej szkole nikt cię jeszcze nie zna.
PAULA
Dostanę odznakę i spluwę?
ZALEWSKI
(śmieje się)
Raczej nie.
PAULA
Nie zaszkodziło spróbować. Załóżmy, że się zgodzę. Co miałabym robić?
KOMISARZ
Razem ze mną i Zalewskim miałabyś wgląd w sprawę. Twoim zadaniem byłoby sprawdzanie tej klasy, a twoja spostrzegawczość przyda nam się też w pokoju ofiary. Jesteś nastolatką, powinnaś się znać na sposobie ich zachowywania.
PAULA
Brzmi ciekawie.
KOMISARZ wstaje i podchodzi do PAULI.
KOMISARZ
To co umowa stoi. (wyciąga rękę)
PAULA wstaje i następuje uściśnięcie ręki.
PAULA
Od kiedy zaczynam?
KOMISARZ
Dzisiaj mieliśmy zamiar z prokuratorem przejrzeć rzeczy ofiary. Miałabyś czas po lekcjach?
PAULA
Miałabym. Mam się stawić na komisariacie?
KOMISARZ
Będziemy na ciebie czekali kilka metrów od szkoły.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top