Piękno
Oczy moje,
Co jak morze,
Cieszyły się na Twój widok...
Taki śliczny byłeś z zewnątrz,
Taki kruchy w środku...
I ocean Twoich oczu...
Taki był piękny,
Taki spokojny.
Nie taki,
Jak moje morze...
Mówiłeś mi,
Szeptałeś mi na ucho:
"Śliczna Moja,
Mógłbym się rzucić w fale,
Twojego morza.
Takie jest śliczne..."
Zawsze się wtedy uśmiechałam...
*
Zamknął swoje piękne oczy...
Z głową skierowaną ku niebu...
A słone powietrze,
Rozwiewało Mu złoto włosów...
Tylko patrzeć mogłam...
Skoczył w śliczne fale...
A morze zjadało
Moje łzy...
*
Piosenka którą macie w multimediach była moją inspiracją. I jest całym sensem mojego dzisiejszego dnia. Bo dzisiaj słuchałam jej na okrągło. A w przerwach między słuchaniem, czytałam drugą część "Zmierzchu". To zdecydowanie mój dzisiejszy mood.
Możecie napisać co sądzicie o wierszu. Wybitny nie jest, ale mi się całkiem podoba.
Widzimy się jutro!
P.S. Wrzuciłam jeszcze dzisiaj rysunek. Jakby ktoś chciał zobaczyć, to zapraszam do artbooka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top