Rozdział 13

Zayn's Pov

Prychnąłem cicho pod nosem unosząc przy tym prawy kącik ust. Położyłem dłoń na klatce piersiowej chłopaka, uniemożliwiając bo mu tym ucieczkę. Jeśli mały karakan myślał, że spierdoli, to grubo się mylił. Zacisnąłem pięść na jego koszulce, czując, jak zalewa mnie fala gniewu, który starałem się opanować. Przez złość podjąłem w życiu wiele decyzji, których żałuję do dzisiaj, postanowiłem sobie, że nie dopuszczę do tego więcej. Co nie oznaczało, że rączka nie swierzbiła mnie by mu zajebać lepę na pysk.

- Dzień dobry, panie TOMLINSON. PRZYSZŁY. STYLES. Nie poznaje Pan starych znajomych? Kope lat, ile to już minęło czasu? Takie spotkania należy celebrować. Zapraszam na kawę, nalegam, nie przyjmuję odmowy - pociągnąłem go w stronę mojego samochodu. Gnojek się opierał, ale jedno moje mordercze spojrzenie wystarczyło, aby przestał. Lubiłem to poczucie władzy nad innymi, kiedy tańczyli tak, jak im grałem. Otworzyłem drzwi od strony pasażera, a niebieskooki posłusznie wsiadł. Okrążyłem samochód, wsiadając za kierownicą. Nie uruchomiłem jednak silnika.

Siedzieliśmy w ciszy przez dłuższą chwilę. Jedną ręką podpierałem się na łokciu o szybę, a drugą umieściłem luźno na kierownicy. W końcu spojrzałem na chłopaka siedzącego obok mnie. Był przerażony, wiedział, że ma przejebane.

- Nie masz mi nic do powiedzenia, Tomlinson? Przez ten cały czas myślałem, że gryziesz piach, co najlepsze, z mojej winy. Aż nagle pojawiasz się z nikąd, w towarzystwie tego psa, w pieprzonej galerii handlowej. Co tak patrzysz jakbyś srał w lesie iglastym? Ja wiem wszystko, wiesz dobrze, że jak mi zależy, to poruszę niebo i ziemię, żeby zdobyć informacje. Jak mogłeś kurwa poświęcić swojego brata? - wwiercałem w niego oczy, z każdym słowem zaciskając mocniej dłoń na kierownicy. Ciszę przerywało tylko skrzypienie skórzanego obicia na niej i mój ciężki oddech. Wdech i wydech, Malik, nie daj się ponieść.

Hejka!
Najmocniej Was przepraszam, mam teraz sesje i byłam strasznie zalatana więc nawet nie wchodziłam na aplikację. Mam nadzieję, że rozdział podobał 🖤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top