*8*
-Lucy! Cody! Tutaj!
-Idziemy! Młoda lepiej odłóż telefon.
-Nie wywyszszaj się jesteśmy w jednym wieku.
Spytacie co tu robię? Więc historia jest bardzo prosta mój kochany brat i Ash wplatali się kiedyś w gang potem założyli swój. A ja z kuzynem się przyłączyłam. Potem Irwin wyjechał i zostaliśmy sami. Najważniejsze było i jest by nikt więcej się o gangu nie dowiedział ani Mali, Travis czy rodzice. A Travis to brat Codiego rodzice go adoptowali jak dowiedzieli się że więcej nie mogą mieć dzieci. Ma 16 lat a moja siostra 15. Tu szkołę kończy się w wieku 17 lat, 18 w naszym przypadku. A potem college.
Aktualnie szukamy przesyłki w lesie. No bo aby było bezpieczniej mieli zostawić ją w lesie. I gdy przeglądałam najciekawsze momenty z życia Michale wpadli chłopcy. A potem raz dwa spadaj do lasu. Kwatera jest w lesie, ale to nie główna dlatego tu zostawili. Główna gdzie jest wie tylko zespół.
Podążamy w piątkę za głosem znajomego. Gdy dochodzimy na miejsce, znajdujemy pudło. Chłopcy przewożą je do siedziby. Ja i kuzyn udajemy się na crossy. Żegnamy z resztą i udajemy do domu. Gdy wracam jest już dawno po ciszy nocnej, jednak w kuchni siedzi mój młodszy kuzyn, Mali i mój chłopak.
-Co tu robicie? -pytam gdy z Codym wchodzimy do domu
-Moze ja zacznę, nasi rodzice wyjechali i dziadkowie przeprowadzili nas obydwu tu.
-Jak zawsze - burknął
-Spoko i macie tu swoje pokoje
-Tym razem wyjechali na dłużej i będziemy tu do świąt
-Czyli nasi rodzice przyjeżdżają w tym samym czasie -zauważyła Mali
-A ty co tu robisz?
-Chciałem pogadać
-Ta ja też
-No dobra małolaty na górę do łóżek, ja się pójdę wykąpać i poczekam na Dereka. Na razie stary
-Ta cześć
Poczekaliśmy jak wyszli, aż nie byli ich słychać.
-Może zaczniesz pierwsza?
-Chodzi o to że mam wrażenie że jesteśmy razem z przyzwyczajenia, bo czujemy się tak lepiej. No i nasze relacje są czysto przyjacielskie.
-Wiem do czego zmierzasz, chciałem pogadać o tym samym. Bo staneliśmy w miejscu i nasz związek nie ma sensu.
-Ale jesteśmy razem dobranymi przyjaciółmi
-Właśnie, czyli między nami okej?
-Jak nigdy dobrze że to wyjaśniliśmy
Przytuliłam go na pożegnanie, potem wzięłam prysznic i się przebrałam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top