2017 : kisses
Jisung siedział przy biurku zajmując się swoimi sprawami kiedy brat wparował do jego pokoju. Młodszy odkręcił się do chłopaka z zamiarem zapytania o co chodzi, jednak nie zdążył. Hyunjin złapał go za szyję i przycisnął swoje usta do zaskoczonego chłopaka. Usiadł na niego rozkrakiem, agresywnie całując jego wargi, podczas gdy jisung widząc mroczki przed oczami zacisnął dłonie na udach hyunjina.
- C-co jest? - wydukał han opierając ich czoła o siebie. Jednak hyunjin nie chciał przerywać pieszczoty, zachaczyl swoimi ustami o te młodszego, które zawsze sprawiały mu przyjemność - Hyun... Hyunjin, poczekaj.
Starszy prychnął w odpowiedzi i oderwał oczy od brata, nadal trzymając go mocno za szyję. Młodszy przeniósł dłonie na zaróżowione poliki chłopaka. Widział że był rogrzany. Jednak nie był on podniecony, bardziej wkurzony. Jisung próbował nawiązać z nim kontakt wzrokowy, jednak drugi nie chciał spojrzeć mu w oczy za rzadne skarby.
- Hyunjin? Coś się stało?
- Musiało sie coś stać?- warknął zaciskając dłonie na jego karku, powodując u jisunga ciche jęknięcie - Nie mogę po prostu pocałować bra... Nie ważne - syknął przysuwając jisunga do siebie - Bądź cicho, sungie, nie chcemy kłopotów - szepnął ciągnąc go za włosy. Jisung spiął się na te słowa. Nie byli sami w domu, a działania których podjął się hyunjin mogły źle sie skończyć.
- Hyun... - nie mógł nic wyszeptać bo słodkie usta starszego znów spodkały się z tymi jego, jednak wbił paznokcie w jego ramiona, na co starszy tylko uśmiechnął się przez pocałunek.
- Wypróbujemy bdsm, sungie?
- Ty jebany idioto!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top