- Dasz spisać matmę? - spytał hyunjin wieszając się na jisungu, który zaraz zepchnął z siebie chłopaka.

- Wal się, grubasie.

- Oj, jisungie, nie ładnie tak mówić do starszych. Mama cię manier nie nauczyła? - odparł czarnowłosy siadając koło młodszego. Jisung wystawił mu język, a hyunjin zaśmiał się dzwięcznie.

- A ciebie ojciec nie nauczył że się nie ściąga?

- Nie mieszaj w to mojego ojca.

- Naszego - poprawił go młodszy podając my zeszyt z odrobioną pracą domową. Hyunjin uśmiechnął się i przybliżył do ucha chłopaka.

- Dziękuję, jisungie - na szczęście jisunga, hyunjin nie zauważył jak delikatny róż wchodzi na jego pucate policzki.