<1>

*Tydzień później*

- Ash od tygodnia jest jakiś markotny.- zauważyła Mallow, spoglądając na Asha
- Fakt, ostatnio zachowuje sie dziwnie.- poparł ją Kiawe, również spoglądając na Asha
- Może niech ktoś go spyta co mu dolega?- zaproponowała Lana
- To ty to zrobisz, bo ja nie zamierzam!- rzucił Sophocles, bojąc się podjąć ryzyka rozmowy z Ashem, który ma zły humor.
- Ale ktoś to musi zrobić...- powiedziała Lillie
- A no to może ty, Lillie!- zaproponowała Mallow
- Ja?! A czemu ja?!- spytała Lillie, z widoczną obawą, że to ona będzie musiała porozmawiać z nieco przygnębionym Ashem.
- Bo ty widujesz sie z nim najczęściej.- rzuciła Mallow, tonem "przecież wiesz, że i tak nie wygrasz".
- To tylko korepetycje z matmy...- zaczęła Lillie, jednak w ostatniej chwili sobie odpuściła, pamiętając że Mallow to Mallow i przetłumaczenie jej czegokolwiek graniczy z cudem, jak sie uprze - Dobra, ale Mallow idzie ze mną.
Mallow kiwnęła głową na znak zgody i obie poszły do Asha.
- Ash, co się dzieje?- spytała blondynka
- Co? A nie, nic takiego.- odparł Ash i znów wbił wzrok w ławkę
- Ash, no przecież widzimy.- powiedziała Mallow
- Po prostu mam zły dzień, ok?- rzucił Ash, tonem "dajcie mi wszyscy spokój"
Lillie wyczuwając ten ton, twierdziła że odpuszczenie jest jedyną słuszną rzeczą i dała znak Mallow, że mają się wycofać.
- Dobrze, uznajmy że ci wierze.- rzuciła Lillie i razem z Mallow odeszła do reszty klasy.

*Tym czasem w Jotho*

- Silver zachowuje sie dziwnie.- rzuciła Crystal
- Od jakiegoś tygodnia tak sie zachowuje.- dodał Gold
- Może z nim jakoś pogadamy?- zaproponowała granatowowłosa
- Chcesz rozmawiać z Silverem mającym zły humor?!- wykrzyknął Gold - Proszę ja ciebie bardzo, ale mnie w to nie pakuj!
Wtedy Crystal szarpnęła Golda za bluze, mówiąc:
- Słuchaj no! Silver jest naszym przyjacielem, a bez niego nie ma naszego tria! Poprawimy mu humor, czy ci sie to podoba, czy nie!
- Okej, okej!- zawołał Gold, lekko przerażony zachowaniem Crystal. Z drugiej strony, przypomniał sobie momenty kiedy on sam mówił podobnie jak Crystal. Przecież, jak by na to nie patrzeć, Silver to tak właściwie jego najlepszy przyjaciel, więc troche głupio mu się zrobiło, że na początku nie chciał mu pomóc.
- Czy wszystko dobrze, Silver?- spytała Crystal, podchodząc do czerwonowłosego
- Nic nie jest dobrze.- mruknął Silver
- A co sie stało?- spytał Gold, ten raz rozumiejąc powagę sytuacji
- Sam tego do końca nie rozumiem...- odparł Silver - To wszystko jest jakieś popieprzone!
Gold i Crystal wymienili zdziwione spojrzenia, po czym znów spojrzeli na Silvera.
- Ale Silver... Jeśli nam powiesz o co chodzi, to może ci ulży.- powiedziała Crystal
- Crys ma racje.- poparł ją Gold - Lepiej nam powiedz, a postaramy ci się jakoś pomóc.
- Najbardziej mi pomożecie zmieniając temat.- mruknął Silver, dalej patrząc na niebo.

___________________________________

Oto pierwszy rozdział!!! Jeeej!!!
Mam ogromną nadzieję że wam się podobało!
A to, co zrobiliście pod prologiem, to jest jakaś masakra! To było na prawdę cudowne! Dziękuję wam! Jesteście wspaniali!
Ten rozdział pisze teraz, właśnie dlatego że wasze komentarze mnie do tego zachęciły!

Paa!!!

NekoNekoGirl

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top