Podziękowania
Słowa nie oddadzą, jak strasznie jestem wdzięczna każdemu, kto śledził opowiadanie na bieżąco. Wysyłam dla każdego czytelnika ukłony oraz buziaki, to drugie dla kontrastu, żeby nie było tak sztywno. Liczy się każdy komentarz, każda gwiazdka i każde wyświetlenie. W chwili, w której wstawiłam ostatni rozdział opowiadania, wskaźnik pokazuje magiczne "1k" wyświetleń, za co przeogromnie dziękuję.
Jak podoba się drugie zakończenie? W ten sposób pozwoliłam wrócić Sherlockowi i Johnowi do swojego oryginalnego świata, w którym rozwiązują zagadki na 221B Baker Street. Kwestia, czy za zasłoniętymi oknami wyprawiają to samo, o czym pisałam tutaj, podlega dyskusji. Trzeba by zapytać samego autora i twórcę Holmesa, nieprawdaż?
Pozwolę sobie dodać parę ciekawostek od siebie na temat pisania "Boy with a Violin". Nie jest to nikomu potrzebne do szczęścia, ale mam ochotę to wstawić.
1. Ilość wyrazów - 66 563
Ilość stron - 139
Poświęcony czas - za dużo
2. Podczas pisania całości słuchałam w kółko twórczości Yurimy, którą serdecznie polecam każdemu, kto docenia klasyczne nuty. Bez problemu można znaleźć na YT.
3. Ach, sławetna scena seksu, która przyprawiała mnie o ból głowy. Spędziłam nad nią całą noc, przez dobre parę godzin słuchając w kółko "Earned it" z filmu "50 Twarzy Grey'a". Wbrew pozorom jestem niezwykle delikatną duszyczką, dlatego ciężko mi było przemóc się i nie pozostawić ów sceny przemilczanej. Wiecie, coś typu "Weszli do sypialni..." i tyle. Jest to świetny sposób na ucieczkę, a jakże. Postarałam się jednak, aby ta scena w opowiadaniu była, choćbym musiała przejrzeć zakładkę "gay" na PornHube'ie.
4. Do rozdziału czwartego fabuła pokrywa się z fabułą filmu "Dziewczyna z perłą". Dalej zaszalałam i pozwoliłam inwencji twórczej na zmiany. I cieszę się, ponieważ zakończenie filmu jest OKROPNE.
5. Strasznie wahałam się co do zakończenia. Tak naprawdę bardziej pasowało mi zakończenie smutne, gdzie Sherlock poświęcił się dla Johna. Jednak, jak już chyba wspominałam, moja ulotna duszyczka i bolące serducho nie pozwoliły mi na zostawienie tak spraw. Dlatego narodziło się zakończenie drugie, o wiele przyjemniejsze i milsze. Szczególnie dla bohaterów.
6. Gdyby ktoś był ciekawy, jakiż to obraz zdołał namalować John Watson, wstawiam tutaj pierwowzór.
https://youtu.be/l6B-8V4LyaU
A tu jeszcze bonus ode mnie, takie znalezisko z YT, aby zakończyć "Boy with a Violin" z rozmachem i artyzmem.
Ostatni raz: DZIĘKUJĘ! <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top