~81~ +16!

Pov. Polska

Wróciliśmy razem z Niemcem do domu. Oboje przez całą drodze rozmawialiśmy entuzjastycznie o naszej podwójnej randce. Bawiłem się dobrze mimo tego, co na koniec powiedział Hiszpania. Rozmowa z Niemcem i to jak na mnie patrzy uświadomiło mnie, że naprawdę bardzo mnie kocha oraz pociągam go.. Nigdy nie sądziłem, że ktoś będzie w stanie mnie tak pokochać.

Gdy tylko weszliśmy do środka domu zacząłem zdejmować z siebie nie potrzebne ubrania. Skupiłem się na tej czynności do puki nie poczułem czyjejś ręki błądzącej po moim udzie. Dłoń w końcu zjechała w pobliżu mojego krocza, a osoba za to odpowiedzialna stanęła za mną bardzo blisko. Uśmiechnąłem się pod nosem sam do siebie na przyjemny dotyk Niemca, który wprawił mnie w dreszcze. Wyprostowałem się, odwracając głowę na bok, czując przy tym jego oddech na mojej skórze. Ułożyłem swoją dłoń na jego policzku, a nasze usta złączyłem w delikatny pocałunek. Przynajmniej taki wydawał się na początku. Niemcy odwzajemnił to i co kilka sekund zaczął mnie zachęcać do czegoś więcej. Pieszczota stała się brutalna i niedbała, a poprzedni ruch jego ręki na mojej nodze powrócił. Tym razem Niemcy zjechał centralnie na moje krocze mocno, łapiąc za to miejsce i masując. Cicho westchnąłem w jego usta, czując jak zaczyna brakować mi powietrza, a nogi uginają mi się pode mną..

- Ledwo weszliśmy do domu..- Wyszeptałem do niego, gdy zakończyliśmy pocałunek.

- Na ciebie nie da się czekać- Także wyszeptał, składając ostatnie i bardzo krótkie muśnięcie na moich lekko odchylonych wargach.

Cicho zachichotałem, skupiając wzrok na jego wargach jak powoli się do mnie uśmiecha. Gdy chciałem znów złożyć kolejny pocałunek na jego ustach poczułem jak Niemiec wkłada rękę pod moje spodnie. Westchnąłem cicho, spuszczając wzrok i głowę w dół. Poczułem jak mężczyzna powoli zaczyna poruszać dłonią po moim przyrodzeniu. Zacisnąłem swoje dłonie na materiale jego koszuli, czując jak robi mi się ciepło pod wpływem jego dotyku. Poczułem motylki w brzuchu, a także dreszcze, przechodzące przez mój kręgosłup. Niespodziewanie Niemcy przerwał swoją czynność. Zabrał rękę, przez co poczułem pustkę i jak z powrotem robi mi się chłodno. Starszy po chwili wziął mnie na ręce niczym pannę młodą. Złapałem się jego szyi, aby nie spaść. Wpatrywałem się cały czas w jego piękne błękitne oczy. Po krótkiej chwili znaleźliśmy się w naszej sypialni. Niemcy rzucił mnie na łóżko, zdejmując po tym koszule i odpinając swoje spodnie. Spoglądałem na niego, próbując jak najszybciej ściągnąć z siebie ubrania. Za nim jednak zdążyłem, co kolwiek z siebie zdjąć starszy mężczyzna zbliżył się do mnie, wbijając się w moje wargi. Zawiesiłem ręce na jego szyi, odwzajemniając pocałunek. Natychmiast poczułem jak zsuwa ze mnie spodnie i rozsuwa nogi na boki. Uśmiechnąłem się przez pocałunek, kończąc go po chwili.

- Śmierdzi od ciebie fajkami..- Wymruczałem, kładąc ręce na jego ramionach.- Ile zapaliłeś?

- Jedynie tylko jednego- Odparł, opierając czoło o te moje.

- Hm? I ten jeden nie miał nigdy końca tak?- Zapytałem, ściągając z siebie w końcu swój sweter. Natychmiast poczułem jak starszy przylgnął do mojego ciała, składając pocałunek na mojej skórze.

- To tylko dwa papierosy- Wymruczał podczas robienia mi malinki koło sutka. Po chwili oderwał usta od mojej skóry, uśmiechając się delikatnie.- Czy byłbym w stanie sprawić, abyś mi wybaczył to~?

Za nim co kolwiek odpowiedziałem Niemcy zjechał aż do mojego krocza. Zarumieniłem się mocno na twarzy, opierając się także na łokciach, aby móc go dobrze widzieć. Po chwili poczułem jego ciepły język na moim przyrodzeniu. Głośno westchnąłem, zaciskając pięść na pościeli. Rozsunąłem bardziej na boki nogi, aby Niemcy miał więcej miejsca. Poczułem po chwili jego dłonie na moich udach i jak mocno zaciska je nich palce. Włożyłem swoje ręce w jego włosy delikatnie, kręcąc jego lekko kręcone włosy na palcach. Głośno westchnąłem, gdy poczułem, jak starszy wkłada mojego przyjaciela do buzi. Po chwili już zaczął poruszać głową wzdłuż całej długości. Przymknąłem oczy, zagryzając dolną wargę z przyjemności. Wymruczałem coś cicho, gdy ten przyssał się do mojej skóry.

- A-ah.. Niemcy.. eh..~ - Cicho wymruczałem, ciągnąc go trochę za jego kosmyki włosów.

Niespodziewanie po kilku minutach Niemcy przerwał, wyjmując z buzi mojego penisa. Spojrzał na mnie od razu, uśmiechając się szeroko. Przetarł ręką kącik ust, przy którym znajdowała się ślina. Dyszałem głośno, wpatrując się w niego zadowolony. Na mojej twarzy pojawił się po chwili uśmiech. Złapał go, a następnie przewróciłem nas na drugą stronę. Niemcy znajdował się teraz pode mną, a ja nad nim. Usiadłem w rozkroku na jego biodrach, kładąc dłonie na jego klatce piersiowej. Zacząłem jeździć palcem po jego skórze, uciekając wzrokiem w dół aż do jego krocza, na którym siedziałem. Już od dłuższego czasu znajdowało się tan duże wybrzuszenie, które wbijało się w mój tyłek. Zsunąłem z niego jego ostatnie niepotrzebne ubranie i spojrzałem na jego całe ciało.

- Wiesz Niemcy.. Od dłuższego czasu biorę tabletki antykoncepcyjne.. wiesz lekarz stwierdził, że to w zupełności wystarczy i tak pomyślałam..- Cicho rzekłem, wpatrując się po chwili w jego wyraz twarzy. Wpatrywał się we mnie zadowolony i z szerokim uśmiechem.- Może byśmy..

- Chcesz, abym się w tobie spuścił?- Zapytał, przez co na mojej twarzy pojawił ogromny rumieniec.- Jesteś pewny, że te tabletki pozwolą na tyle i nie zajdziesz w ciążę?

- Tak.. Dużo wcześniej rozmawiałem o tym z lekarzem i był pewny, że nie wpadniemy..- Odparłem nie pewnie i cicho, uciekając wzorkiem na bok. Ten temat sprawił mi zbyt dużo zawstydzenia.

Niemcy uśmiechnął się szeroko, a następnie usiadł, opierając się na rękach, aby być bliżej mojej twarzy. Złożył pocałunek na czubku mojej głowy, a następnie szepnął do mnie cicho:

- Podaj, więc jedynie lubrykant..

Zszedłem z jego kolana i przybliżyłem się do szafki przy łóżku. Otworzyłem ją i zacząłem grzebać, wyciągając już po chwili lubrykant. Odwróciłem się do niego przodem. Niemcy natychmiast złapał mnie za uda i rozłożył moje nogi na boki. Wszedł między nie, a następnie wylał na rękę sporo zimnej cieczy. Zjechał ręką do mojej dziurki, wjeżdżając palcami. Ułożyłem ręce na jego ramionach cicho, wzdychając na jego czyn. Szybko jednak wyciągnął palce, kładąc także rękę na swoim przyrodzeniu i rozprowadzając resztę substancji.

- Na pewno chcesz tak to zrobić Polen?- Zapytał starszy, obejmując mnie rękoma.

Pomachałem głową na znak tak. Niemcy natychmiast po mojej niemej odpowiedzi zbliżył się jeszcze bardziej, a następnie wszedł we mnie natychmiast. Zacisnąłem mocno palce na jego ramionach, czując rozrywający ból. Jęknąłem także głośno na całą sypialnię. Zrobił to tak niespodziewanie.. Spojrzałem w dół cicho dysząc. Starszy mężczyzna zaczął się powoli poruszać, aby nie sprawić mi więcej bólu. Zawiesiłem swoje ramiona na jego szyję, aby zbliżyć go do siebie bliżej. Niemcy zaczął całować moją szyję i zdobić ją krwistymi śladami.

Niemiec zaczął mocniej się poruszać. Jego pchnięcia były szybkie, mocne i regularne. Przez cały czas cicho jęczałem i dyszałem do jego ucha. Co jakiś czas mruczałem jego imię.

- O-oh.. Boże..~ - Wyjęczałem, odchylając głowę do tyłu.- Niemcy..~ szybciej~!

Na moją prośbę Niemcy przyśpieszył jak tylko mógł. Natychmiast przymknąłem oczy, czując jego mocniejsze ruchy. Włożyłem rękę w jego włosy, zaciskając ją na kosmyki jego włosów. Już po chwili zacząłem czuć jak zbliżam się do końca. Ciężki i głośny oddech Niemca wnioskował, że także jest już zmęczony oraz zaraz dojdzie.. Już po kilku sekundach oboje doszliśmy w tym samym momencie. Zamilkłem natychmiast, otwierając szeroko oczy, czując w swoim podbrzuszu ciepło wywołane tym, że Niemcy doszedł we mnie. Wróciłem do głębokich oddechów, czując jak po chwili starszy odsuwa się ode mnie. Wyszedł ze mnie i położył się obok mnie na łóżku. Odgarnąłem swoje włosy do tyłu, spoglądając w dół jak wypływa ze mnie biała substancją. Nie pewnie zjechałem ręką na dół, dotykając spermy. Szybko jednak przetarłem ją o swoją nogę, patrząc na Niemca, który przez cały ten czas obserwował mnie z szerokim uśmiechem. Zarumieniłem się na twarzy, odwracając głowę w bok. Starszy zaśmiał się głośno, a następnie przytulił mnie od tyłu, kładąc ręce na moim brzuchu.

- Było cudownie kochanie- Rzekł, całując moje ramię kilka razy w tym samym miejscu.- Ich libe dich Polen.

- Ja ciebie też kocham Niemcy- Cicho westchnąłem, łapiąc za jego rękę i splatając nasze palce.- Może powtórzymy to..?

- Hm?- Mruknął cicho, podnosząc się lekko do góry, aby na mnie spojrzeć lepiej. Także zwróciłem wzrok na niego, uśmiechając się delikatnie. Niemcy od razu zrobił się zadowolony na moją prośbę.- Co tylko zechcesz~.

***

Było już późno w nocy. Niemcy ani ja nie zamierzaliśmy się kłaść, spać. Oboje leżeliśmy pod kołdrę wtuleni w siebie. Rozmawialiśmy o wszystkich naszych sytuacjach z przeszłości. Przede wszystkim o naszej relacji na początku pracy w firmie. Między nami ciągle przeplatały się słowa ze śmiechem. Mimo bardzo długiej i upojnej nocy nie czuliśmy się aż tak zmęczeni.

- Pamiętasz jeszcze liceum?- Zapytał Niemcy, odgarniając moje włosy za ucho.

- Nie wspominaj mi nawet o tym.. To był najokropniejszy czas w moim życiu. Nie będziemy o tym gadać i o tym, jak wszyscy także znów kręcili się wokół ciebie, bo byłeś piękny- Wymruczałem z przymkniętymi oczami.

- Daj spokój. Ty też nie byłeś niczego sobie- Odparł, jeżdżąc palcami po moim ramieniu.

- Czekaj.. Ty mnie w ogóle znałeś w liceum? Między nami jest dwa razy różnicy, więc.. Byłem o dwa lata w młodszej klasie..- Powiedziałem, otwierając oczy, aby na niego poprzeć.

- Przypominam ci, że Rosja chodził ze mną do klasy, ale nie zdał dwa razy i trafił do twojej.. Widziałem cię całkiem dużo razy. Przede wszystkim już od dawna wiedziałem, że masz tak cudne ciałko. To dlatego od razu cię też przyjąłem do firmy. Pamiętałem cię z liceum i no wiesz..- Wymruczał, składając pocałunek na moim ramieniu.

- Byłeś we mnie.. Zakochany? Oh.. Najprzystojniejszy facet w całej szkole zakochany we mnie? Nie, na pewno nie.. Mówisz tak, bo teraz jesteśmy razem i chcesz być dla mnie miły i kochany- Odpowiedziałem, poprawiając kołdrę.

- Nie oceniaj się tak źle skarbie. Dla mnie jesteś najpiękniejszym i cudownym chłopakiem na świecie, a przede wszystkim partnerem. To, że byłem uznawany, że najlepszego w całej w szkole nie oznacza, że nie mogłem interesować się też tobą- Uśmiechnął się do mnie szeroko.

- Ty mi też cholernie się podobałeś.. Ale to raczej nic nowego- Odwzajemniłem uśmiech, wtulając się w jego umięśniony tors.- Kocham cię bardzo mocno Niemcy..

- A ja ciebie Polen..

~~~~~~~~~
Polen jest horny.

Kremelka~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top