~74~

Pov. Polska

Wróciłem razem z Niemcem do pokoju. Tam oboje wypiliśmy obie butelki wódki. Cały czas musiałem niestety słuchać jego narzekania na jego ojca i Francję. Miał też swoje teorie, że robi to jedynie ze względu na to, że mi się oświadczył. Kobieta chce zdenerwować Niemcy i wzbudzić w nim zazdrość. Nie sądzę jednak, aby ten wykazywał oznaki zazdrości, a bardziej był wściekły, że może ona wykorzystywać jego ojca. Sam nie chciałem nic o tym na razie myśleć. Tak naprawdę jedynie prawdy o tym wszystkim możemy się dowiedzieć od Rzeszy. Widać jednak, że to chyba coś poważnego..

Jednocześnie oprócz narzekania i krzyków Niemiec zaczął się do mnie przymilać. Po alkoholu zawsze taki się robił. Jednocześnie także ja byłem pod wpływem, więc ulegałem jego pokusom. W taki sposób oboje zaczęliśmy całować się namiętnie i nachalnie. Na każdej części mojego ciała mogłem poczuć błądzące ręce Niemca oraz to jak próbuje mnie skutecznie rozebrać. W pewnym momencie odsunąłem się od niego sam, zdejmując z siebie moją koszulę.

- Masz przy sobie gumki?- Zapytałem, obejmując ręką jego jeden z policzków, a także, przejeżdżając dłonią po jego wardze. Zaczął przeszukiwać swoje kieszenie w spodniach, a także marynarkę.

- Mam pełno w aucie, ale nie jestem w stanie na ciebie czekać- Wymruczał, przejeżdżając językiem po moim kciuku.- Zdążę z ciebie wyjść, gdy będę dochodził.- Mruknął i przyssał się do mojej szyi.

- Żadnego stosunku przerywanego. Idziesz po gumki albo nie będziemy się kochać- Rzekłem, odsuwając od siebie jego głowę. Spojrzałem w jego oczy, dając mu znak, aby ruszył się w końcu.- Idź, a ja się przygotuje dla ciebie.- Dodałem, a następnie musnąłem jego wargi, wstając z łóżka.

Niemcy niechętnie także wstał, podchodząc do drzwi wyjściowych. Spojrzał na mnie ostatni raz i wyszedł z pomieszczenia, kierując się do swojego auta. Ja w tym czasie wszedłem do łazienki, którą mieliśmy na wyłączność z pokojem. Stanęłam przed lustrem, przecierając lekko twarz dłońmi. Westchnąłem i odgarnąłem swoje włosy do tyłu. Powoli, zacząłem się rozbierać jak to obiecałem starszemu mężczyźnie. Przy okazji zacząłem przyglądać się swojemu ciału z ciekawością. Dawno tego nie robiłem.. Uśmiechnąłem się delikatnie sam do siebie, a po chwili usłyszałem otwieranie się drzwi od pokoju. Zadowolony wyszedłem z łazienki, ciesząc się, że Niemcy szybko to załatwił. Jednak nie zobaczyłem mojego ukochanego..

- Kurwa! Co wy tu robicie?!- Krzyknąłem, zakrywając się natychmiast zawstydzony. Do mojego i Niemca pokoju wparował Włochy wraz z Hiszpanią oczywiście z tym samym zamiarem, co ja i Niemcy.

- Ohh~~ Polska- Uśmiechnął się zadowolony Włochy, odrywając od ciała swojego chłopaka.- Możesz do nas dołącz-

Nie zdążył do kończyć, gdyż Hiszpania uderzył go z ręki w głowę. Następnie wstał i pociągnął za sobie Włocha, który grzecznie wyszedł z pokoju tak jak tego chciał Hiszpan. Westchnąłem cicho ciągle, będąc zakrytym i zawstydzony sytuacją, która miała właśnie miejsce. Po chwili w otwartych drzwiach pojawił się Niemcy od razu, patrząc na mnie zadowolony. Dobrze, że jest pijany i się nie przyczepił do Włoch lub też Hiszpanii, których na pewno widział. Zrzuciłem ubranie, którym się wcześniej zakrywałem i położyłem się na łóżku, wyciągając ręce do mojego ukochanego. Niemiec od razu się do mnie zbliżył, zamykając wcześniej drzwi i ściągając z siebie koszule.

***

Spałem wtulony w Niemca do puki nie obudził mnie budzik, któregoś z nas. Wymruczałem coś cicho pod nosem, czując ogromny ból głowy i suchość w gardle wywołanym kacem po wczorajszej imprezie. Oprócz tego czułem piekący ból na dolnych partiach mojego ciała. Jakimś cudem także moje plecy bardzo mnie bolały. Nigdy w życiu po kochaniu się z Niemce nie czułem aż tyle bólu..

Otworzyłem w końcu oczy, aby rozejrzeć się dookoła. Od razu dostrzegłem na swoim brzuchu wtulonego we mnie Niemca, który najwyraźniej w trakcie przyjemności musiał zasnąć. Jednak nie on zwrócił większą moją uwagę.. Łóżko hotelowe, na którym leżeliśmy było połamane.. Kilka desek wystawało spod materaca. Wyglądało to tak jakby ktoś chciał to naprawić. Co do cholery wczoraj się stało..? Czy to możliwe, że aż tak mocno się kochaliśmy, że złamaliśmy łóżko..?

Zacząłem szturchać lekko Niemcy, aby się przebudził. Jeśli moja teoria się sprawdza to jestem pewny, że za to wszystko jest odpowiedzialny właśnie on. To on będzie się tłumaczył przed obsługą bądź EU..

- Niemcy wstawaj do cholery..!- Warknąłem tak, aby mógł mnie głośno usłyszeć.

Niemiec w końcu westchnął głośno, co oznaczało, że wyciągnąłem go ze snu. Otworzył swoje oczy, jednak gdy światło go oświetliło wtulił się w moje podbrzusze zmęczony.

- Czemu wyciągasz mnie z tak przyjemnej chwili, jaką jest sen..?- Zapytał, zaciskając dłonie na swoich włosach.

- Super tylko, że przyjemność, którą wczoraj sobie sprawiłeś czymś innym niż sen doprowadziła do zniszczenia tego cholernego łóżka!- Krzyknąłem teraz głośniej niż wcześniej, aby Niemcy, chociaż teraz zrozumiał jak bardzo poważna jest ta sytuacja. Podniósł, więc głowę i rozejrzał się wokół w końcu, dochodząc do siebie i tego, co dzieje się wokół.- Zrób coś..

- Oh Scheiße..- Powiedział, podnosząc się na łokciach. Jednak, gdy tylko to zrobił łóżko głośno zakrzywiło. Spojrzeliśmy na siebie wystraszeni i zmieszani. Przede wszystkim to ja byłem bardziej zestresowany niż Niemcy. On wydawał się jakby miał zaraz wybuchnąć śmiechem z całej tej sytuacji.- Nie wiem jak to możliwe. Wczoraj wcale tak mocno się nie ruchaliśmy. Użyłem jedynie pięćdziesiąt procent moich możliwości.

- A czego ty się spodziewasz po łóżkach w hotelu?! Tu pewnie już mnóstwo wcześniej ludzi się pieprzyło, więc już nie wytrzymało z nami..- Powiedziałem, ściągając z siebie, jak i starszego kołdrę. Wstałem bardzo ostrożnie z łóżka, chcąc zobaczyć na nie z większej odległości.- Kurwa.. To wygląda cholernie źle Niemcy.. Będziemy musieli zapłacić za zniszczenie.. i musimy o tym powiedzieć komuś.. Boże taki wstyd..

- Nie przesadzaj. Pieniądze to dla mnie żaden problem- Mruknął, uśmiechając się do mnie. Już po chwili wstał także z materaca i podszedł do mnie. Odwróciłem się do niego tyłem, nie chcąc nawet na niego patrzeć. Czemu sobie z tego tak żartuje?! To cholernie zawstydzające, a co dopiero sobie pomyślą o nas ludzie z hotelu..- Oi daj spokój. Myślę, że mogłoby być tu mnóstwo takich sytuacji. Poza tym nie powinno ich interesować, co my robimy sobie w łóżku. Mogło się popsuć.. Bo na przykład.. Skakaliśmy po nim- Wzruszył ramionami, a następnie objął mnie od tyłu, składając pocałunki na mojej szyi i ramieniu.

- Tak skakaliśmy, ale chyba w innym sensie!- Warknąłem, spoglądając na niego kontem oka.- Niemcy to cholernie wstydliwa sytuacja, a ty tak głupio reagujesz na to. Co sobie ludzie pomyślą.. Że jesteśmy jakimiś niewyrzyńcami i ruchamy się bez opamiętania.

- Polen, a kogo, co obchodzi, co sobie o nas pomyślą? Mam gdzieś opinie innych. Jedyne zdanie, które mnie interesuje to twoje i moje. Niszczysz sobie jedynie umysł przez te swoje ,,co sobie ludzie pomyślą". Niech sobie myślą, co chcą, a to i tak powinno być twoje najmniejsze zmartwienie skarbie- Westchnął Niemcy, odwracając mnie przy okazji do siebie przodem. Patrzyłem na niego jak z widoczną złością patrzy w moje oczy. Westchnąłem cicho, spuszczając swój wzrok na podłogę. Niemcy miał trochę racji..

- Ale ja nie potrafię tak.. Zrozum, że ciągle czuję na sobie czyjś wzrok i mam wrażenie, że ocenia mnie.. Poza tym myśli sobie o mnie jak o najgorszym człowieku- Odparłem, obejmując sam siebie rękoma.

- Po prostu skup się na mnie dobrze?- Uśmiechnął się delikatnie, a następnie złożył lekki pocałunek na moim czole.- Wyjaśnimy to na spokojnie.

Westchnąłem głęboko, próbując to wziąć na spokojnie tak jak Niemcy. Czemu on się tego nie wstydzi? Nawet nie chce sobie wyobrażać tej rozmowy o tym..

- Ale to ty masz się tłumaczyć EU..!- Mruknąłem, krzyżując ręce na piersi.

- Oczywiście. Ja nie czuje żadnego wstydu. Stało się, to się stało- Uśmiechnął się złośliwie do mnie, a następnie skierował w stronę łazienki.- A teraz zapraszam do wspólnej kąpieli.

Wywróciłem oczami na jego propozycję. Gdy Niemiec nie wiedział, że zamierzam się ruszyć to wyciągnął do mnie rękę w geście zaproszenia. Podszedłem, więc w końcu, widząc jak zniecierpliwiony jest starszy. Złapałem za jego dłoń i oboje skierowaliśmy się do łazienki. Byliśmy już rozebrani, więc jedynie weszliśmy pod prysznic, gdzie Niemcy włączył ciepłą wodę, która od razu zaczęła rozgrzewać moje ciało.

***

W końcu nadeszła godzina odjazdu z hotelu. Spakowaliśmy wszystko wraz z Niemcem i skierowaliśmy do recepcji, gdzie znajdował się Eu. Została nam tylko jeszcze jedna sprawa do załatwienia.. Niemcy zaczął się tym stresować mimo tego, że zapewnił mnie, że mało go to obchodzi. Wiedziałem jednak, że tak nie jest, a on sam boi się reakcji EU.

- Dzień dobry Polsko i Niemcy- Powiedział, gdy tylko nas dostrzegł jak idziemy w ciszy w jego stronę.- Tak szybko się zbieracie?

- Tak wyszło szefie.. Polska woli odpoczywać po imprezach w domu. Naszym domu- Uśmiechnął się Niemcy, obejmując mnie delikatnie w tali.

Unia przytaknął jedynie, odwzajemniając uśmiech z moim ukochanym. Patrzyłem na niego jeszcze chwile, czekając aż zacznie w końcu ważniejszy dla nas temat. Patrzyłem na niego, posyłając mu porozumiewawcze spojrzenie. Westchnął cicho, wyjmując z kieszeni kartę do pokoju.

- Jest pewna sprawa- Powiedział cicho, przysuwając w stronę recepcjonistki kartę. Jednak nie zabrał z niej dłoni.- chodzi o to, że.. Przez przypadek pod wpływem alkoholu zniszczyliśmy łóżko w pokoju..- Dodał, patrząc chwile na kobietę, a potem na EU.

Oboje natychmiast spojrzeli na Niemca dziwnym wzrokiem. Tak jakby nie docierało do nich, to co właśnie powiedział. Między nami wszystkimi zrobiła się niezręczna cisza. Zacząłem czuć jak powoli tonę w tej gęstej atmosferze.. Delikatnie zacisnąłem swoją dłoń na tej Niemca, aby coś może jeszcze z siebie wydusił..

- Cóż.. Mam nadzieję, że panowie wiecie, że trzeba zap- Nie skończyła, gdyż wyprzedził ją Unia.

- Tak. Ja zapłacę. Proszę wliczyć to w koszta- Westchnął, opierając się lekko bokiem o blat przy recepcjonistce. Utrzymywał na nas wzrok. Widziałem w jego oczach niedowierzanie, a także to, że był bardzo zawiedziony tym, co zrobiliśmy.. Jednak wciąż sądziłem, że to była wina Niemca. Mógł aż tak mocno tego nie robić..

- Dzięki.. Jednak oddam ci za to pieniądze. Nie czułbym się dobrze, gdybyś ty za mnie to wyłożył- Stwierdził Niemiec, klepiąc EU po ramieniu. Ten jedynie uśmiechnął się i dał nam znak, abyśmy już poszli. Bez żadnego kolwiek słowa skierowaliśmy się grzecznie do wyjścia. Na koniec krzyknęliśmy zwykłe ,,Dowiedzenia". Z wielką ulgą dotarliśmy do auta Niemca.- Już myślałem, że się na mnie rzuci..

- Nie zareagował aż tak źle.. Myślałem, że będzie gorzej- Mruknąłem, zapinając swoje pasy po chwili.- Mam jednak wrażenie, że będzie nam dawał jakieś pouczenie w pracy w poniedziałek..

- Mam podobne myśli..- Mruknął starszy, a następnie zapiął także swoje pasy. Włożył kluczyki do stacyjki i ruszył w końcu autem, wyjeżdżając z parkingu hotelowego.- To jednak niejedyne zmartwienie jak na razie..

- Co masz jeszcze na myśli..?- Zapytałem nie pewnie powoli, zerkając na niego.

- Mojego ojca i tę dziwkę- Warknął, zabierając jedną rękę z kierownicy.- Kurwa jak on może być tak głupi.

- Proszę cię Niemcy nie teraz.. Czemu to cię tak obchodzi? Najpierw jesteś na niego wściekły i nie zamierzasz go zapraszać do nas i w ogóle się odzywać do niego, a potem nagle jesteś zły, bo ma kogoś. Słuchaj Francja się trochę ogarnęła. Może teraz tworzą dobry związek? Wybacz, ale oni pasują do siebie idealnie z charakterem.. Jeśli ma taką ochotę to niech się z nią rucha..

- Może i nadal jestem zły, ale nie pozwolę mu niszczyć sobie życia. Ona poleciała na jego pieniądze. Tak samo, jak u mnie. Miała na sobie bardzo drogą sukienkę. Jak myślisz, kto jej to kupił?- Zapytał, zwracając chwile wzrok w moją stronę.- Jasne, że mój ojciec! Tajemnicą jest to, że posiada majątek po dziadku, ale jest skąpy i nie chce go wydawać. Uznaje, że da go mi, gdy zdecyduje się mieć dzieci. Nie wydaje nic z tego. Wiedziało o tym kilka osób. Ty, ja, Włochy. Włochy wyznał o tym Francji i ona się do niego przyczepiła. Zacznie go czarować, a on wydawać pieniądze ze spadku.

- Niemcy to nie logiczne.. Na sprawie rozwodowej dostała mnóstwo pieniędzy od Anglii i połowę domu to nie są małe pieniądze.. Poza tym zarabia także dużo w firmie. To na prawdę bez sensu, aby miała żebrać od kogoś innego- Wzruszyłem ramionami, słysząc jego durne gadanie.

- Nie do końca tak było. Wyszło to, że to ona zdradzał Anglię ze mną, więc utraciła swoją pozycję w tej sprawie i wcale nie dostała tak dużo. Wmawia wszystkim, że tak jest, ale żaliła mi się, że nie może sobie pozwolić na taki dom jak ja- Westchnął cicho, odganiając swoje włosy do tyłu.- Poza tym.. Zapłaciła dużo pieniędzy na leczenie psychiatryczne dla Ameryki.. Mimo wszystko to jej syn i bardzo go kochała i nadal kocha..

Patrzyłem na niego jeszcze przez chwilę. Milczałem w ciszy, chcąc to na spokojnie przemyśleć. Niemcy podał dobre argumenty jednak wciąż nie wydawało by mi się, że w główną rolę grają tu pieniądze.. Przecież Francja zarabia bardzo dużo. Skoro Niemcy dorobił się dużo pieniędzy na firmie i dał radę za to kupić sobie sam dom to kobietę też na to stać.. Mam powoli wrażenie, że Niemcy nie potrafi dopuścić do myśli, że Rzesza może być szczęśliwy z kim kolwiek innym. Lub po prostu jest niezadowolony, że jego była zabiera się teraz za jego ojca..

~~~~~~~~~~~~~~
O co ci chodzi Francja.

Kremelka~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top