~60~
Pov. Polska
Minęły dwa dni. Zdążyłem w ciągu tego czego czasu zaaklimatyzowałem się w firmie. Radziłem sobie dobrze i dogadywałem się z wieloma pracownikami. Szczególnie jedynie z Włochami i oczywiście Niemcami. Inni wydawali się jakby nie zbyt za mną przepadali.. Czułem, że między nimi krążą jakieś różne plotki na mój i mojego ukochanego temat. Często czułem się nie komfortowo, gdy wchodziłem gdzieś, gdzie było mnóstwo innych pracowników, a oni nagle ucichli. Zbyt dużo narobiło mi to zmartwień i stresu.
Skończyłem właśnie wypełniać wszystkie dokumentów. Aktualnie znajdowałem się pod biurem Niemca, aby mu je oddać i powiadomić, że wracam wcześniej do domu. Dzisiaj w firmie nie było EU, więc mogłem sobie na coś takiego pozwolić. W końcu to tak jakby Niemcy władał tutaj pod nieobecność szefa. Zapukałem, więc do jego biura i wszedłem do środka. Niemcy zwrócił natychmiast na mnie całą swoją uwagę oraz uśmiechnął się szeroko. Odwzajemniłem czuły gest, a następnie zamknąłem za sobą drzwi, podchodząc już po chwili do jego biura. Położyłem na nim papiery, a potem głośno westchnąłem.
- Wszystko wypełnione proszę pana- Rzekłem, opierając się jedną rękę o mebel.
- proszę pana?- Zapytał wpatrując się we mnie, a już po chwili, wstając z fotela i zbliżając się do mnie. Gdy zjawił się już obok, objął mnie w biodrach.
- W końcu miałem zapomnieć o tym, że jesteśmy razem- Odparłem po czym cicho zachichotałem. Niemcy, jednak nie zaśmiał się tak jak ja. Uśmiechał się nadal i wpatrywał w nie skupiony.
- Dzisiaj nie ma EU, więc możemy sobie pozwolić na malutki romans tutaj- Rzekł, obracając nas tak, aby mnie opierać o biurko. Zarumieniłem się na ten czyn, bo Niemcy trzymał mnie bardzo mocno w biodrach i nie zamierzał puścić.
- Już o tym rozmawialiśmy Niemcy. Nie ma żadnych bliższych kontaktów w pracy nawet jak go nie ma. Ktoś może wejść tutaj w każdym momencie.. Już i tak o nas wystarczająco plotkują. Nie chcę, aby znowu coś głupiego się wydarzyło- Westchnąłem, czując już powoli ciepły oddech Niemiec na swojej skórze.- Tylko w domu możesz dostać.
- A jeśli chce teraz zaraz? Nie chce czekać na ciebie tyle czasu- Rzekłem niskim i cichym głosem, przez co brzmiał bardzo męsko i seksownie..- Lubię pewną dawkę adrenaliny~. Ktoś może wejść i to jest właśnie najciekawsze.
- Niemcy..!- Warknąłem, czując już na swojej szyi jego język, który powoli błądził po mojej skórze.- Nie tutaj zrozumiałeś?
- Sekunda- Wymruczał w trakcie robienia mi mocnej malinki w bardzo widocznym miejscu.
Cicho westchnąłem, czując jego ręce, które powoli wkładał w moje spodnie. Nie potrafiłem się tak nagle sprzeciwić, gdy ten obdarowywał mnie takimi pieszczotami.. To była właśnie moja słabość. Włożyłem, więc rękę w jego włosy, przeczesując je do tyłu, czując jak starszy łapie mnie za biodra i kładzie na swoim biurku. W tej samej chwili odsunął się od mojej szyi, na której pozostawił mnóstwo krwistych śladów. Delikatnie rozsunąłem swoje nogi na boki, a Niemcy wszedł między nie wbijać się natychmiast w moje usta. Zawiesiłem ręce na jego szyi, odwzajemniając czuły gest. Mężczyzna jednak nie mógł czekać i zaczął odpinać moją koszulę.
- Polen jest dobrze?- Rzekł, przez co wybił mnie z rytmu całowania. Wpatrywał się teraz we mnie zaniepokojony trochę, że tak go poniosło.
- Jest dobrze skarbie.. Kontynuuj, ale bez gwałtownych ruchów dobrze...?- Rzekłem, kładąc jego rękę z powrotem na swojej piersi, gdzie znów zaczął odpinać moją koszulę. Po jaką cholerę się zgodziłem i powiedziałam, że jest dobrze..? Powinienem zaprzeczyć i zakończyć to za nim ktoś nas przyłapie.. Jednak Niemcy był zbyt uroczy i seksowny zarazem.. Nie umiem mu się tak wprost sprzeciwić, gdy zacznie już swoją zabawę.
Gdy w końcu odpiął do końca moje ubranie zsunął je z moich ramion, zabierając się za pieszczenie mnie. Zjechał na moją pierś, gdzie zaczął całować i lizać moje sutki. Wpatrywałem się w niego przez ten cały czas, czując pieczenie na twarzy z powodowane rumieńcami i zawstydzeniem. Oparłem obie ręce za sobą na biurku, aby nie spaść przypadkiem do tyłu pod naciskiem starszego.
Niespodziewanie ktoś zapukał do drzwi i nagle pojawił się w pomieszczeniu. Natychmiast spanikowałem i uderzyłem mocno nogą w brzuch ukochanego. Niemcy odsunął się natychmiast cicho, sycząc z powodu, że uderzenie było bardzo mocne..
- Uważaj Polska, bo zaraz to on nie będzie miał cię czym wyruchać- Rzekł Włochy, opierając się o framugę drzwi.- Tak myślałem, że długo nie wytrzyma i w końcu się do ciebie dobierze.
- Bo to dziki pies, którego się nie da powstrzymać!- Krzyknąłem, zakrywając się natychmiast marynarką Niemiec.
- Nie przesadzaj..- Rzekł mój ukochany, spoglądając teraz na Włochy.- Musiałeś akurat teraz?
- Tak, musiałem, bo jestem w pracy i wykonuje swoje obowiązki. Dom macie do ruchania. To już nie czasy, gdy Polska daje ci dupy za pieniądze przyjacielu- Powiedział, a następnie wszedł w głąb biura i odłożył koło mnie na biurku papiery.- Ale już spokojnie. Nie będę już przeszkadzać wam kochankowie.
- Co za wstyd..- Cicho rzekłem do siebie, zakrywając twarz rękoma zawstydzony całą tą sytuacją. Na moje szczęście był to Włochy, a nie ktoś inny..
Po chwili mogłem usłyszeć, jak mężczyzna trzaska drzwiami, zostawiając mnie całkiem samego z Niemiec. Natychmiast, więc podniosłem głowę do góry, aby na niego spojrzeć. Zmarszczyłem także brwi zdenerwowany.
- Coś już ci mówiłem. Teraz widzisz, co się stało!- Warknąłem, schodząc z biurka. Od razu po tym zjawił się koło mnie Niemcy, kładąc rękę na moim policzku oraz składając czuły pocałunek.
- Hej. Nie musisz się tak denerwować. To tylko Włochy on nikomu nie powie- Rzekł z delikatnym uśmiechem. Westchnąłem jedynie na jego słowa, bo w pewnym stopniu miał rację. Włochy to jego przyjaciel, więc nie będzie mu chciał zrobić na złość.
- Dobrze.. Rozumiem, ale chcę, abyś ty zrozumiał, że to cholernie zawstydzające, gdy ktoś widzi nas w takiej sytuacji.. Jeszcze tym bardziej prawie mnie całego nagiego..
- Chyba powinieneś się przyzwyczaić, bo mój ojciec nas przyłapuje bardzo często- Zaśmiał się głośno, jednak już po chwili tego pożałował, gdyż uderzyłem go w ramię.- No dobrze, dobrze. Już się przecież nie śmieje. Po prostu nie bierz tego do siebie. Nie zamartwiaj się tym, bo nie ma sensu kochanie.
Uśmiechnął się do mnie kolejny raz, a już po chwili ucałował w głowę. Wpatrywałem się chwile w jego błękitne oczy, rozmyślając nad tym. Nie potrafię tak jak Niemcy przyjąć tego, tak na spokojnie. Widział w nas w tak niezręcznej sytuacji.. Tym bardziej że zdarzało się często jak nas gdzieś widział w trakcie czułości. Nie zbyt mi się to podoba, tak samo źle to na mnie wpływa.. Nie umiem tego tak nie dopuszczać do siebie..
- Mhm.. Dobrze..- Westchnąłem, a następnie przytuliłem się do starszego mężczyzny.- Jedziemy już do domu..?
- Oczywiście- Odparł szeptem, a następnie odsunął się kawałek, abyśmy mogli w końcu ruszyć do auta.
***
Następnego dnia nie szedłem do pracy. Niemcy miał jakieś bardzo ważne i poważne spotkanie. Ja nie zbyt miałem duże wpływy w firmie. Zajmowałem się jedynie papierami, więc nie byłem potrzebny na spotkaniu. Miałem, więc wolne w przeciwieństwie do Niemiec. Wiem, że długo się przygotowywał na to spotkanie i też stresował. Postanowiłem mu, jednak utrudnić to wszystko dodatkowo.
Wciąż nie byłem zadowolony z tego, że Niemcy chciał się kochać wczoraj w jego biurze. Tym bardziej nie rozumiał mojego "dziwnego" zachowania. Uważał, że nie mam, co się wstydzić, gdy Włochy nas przyłapał. Skoro tak bardzo nie wie jak to czuć wstyd to zamierzam go o tym przekonać.
Spotkanie trwało już od dobrych trzydziestu minut. Niemcy ciągle mi wypisywał, kiedy mają przerwę. Aktualnie byli po jednej z nich, więc miałem dużo czasu na wykonanie mojego planu. Wszystko miało być proste, ale martwiłem się jedną rzeczą.. Chodziło o wysłanie moich dwuznacznych zdjęć do Niemca.. Ten by się podniecił i wyszłoby niezręcznie na spotkaniu. To część mnie bardzo cieszy, że mogę się na nim tak zemścić. Jednocześnie wiem, że starszy od razu zapisze moje zdjęcia i będzie miał takie.. Poza tym samo wysłanie mojego nagiego ciało wydawało się też bardzo stresujące i zawstydzające. Nie chciałem się poddać jednak.
Siedziałem właśnie na podłodze przed lustrem. Miałem na sobie założone luźne i bardzo skromne ubrania. Posiadałem jakiś cudem takowe w szafie, ale nie ubierałem ich prawie nigdy. Niemcy nie umiałby się wtedy powstrzymać przed dotykaniem mnie. W takim stanie zamierzałem zrobić kilka zdjęć.. Oczywiście do tego też doszło podniesienie koszulki i siedzenie w rozkroku, aby zdjęcia wyglądałaby jak najbardziej dwuznacznie.. Znając jednak Niemca i jego zbyt pobudzone hormony to by się nawet podniecił, widząc mnie bez koszulki..
Zrobiłem w końcu kilka zdjęć. Niektóre z przodu z podniesioną koszulka bądź też bez niej lub bez dolnej części garderoby. Przy wszystkich starałem się, aby nie było, widać mojej twarzy.. Wydawało mi się, że tak lepiej wyglądały takowe zdjęcia. Aktualnie siedziałem na łóżku, przeglądając wszystko z uwagą. Nie było to przyjemne uczucie, widząc siebie na takim zdjęcie.. W tym momencie zacząłem wątpić, czy wysłać je do ukochanego.. To nie podobne do mnie, abym robił takie rzeczy.. Trochę się też obawiam, co się stanie, gdy Niemcy wróci do domu. Długo ze sobą nie spaliśmy, a jedynie on albo ja sprawialiśmy sobie trochę przyjemności..
Bez już wszelkiego namysłu wybrałem najlepsze fotki i wszedłem na wiadomości z Niemcem. Głośno westchnąłem, wybierając wybrane zdjęcia, jednak przez kliknięciem ,,wyślij" zawahałem się. Czy na prawdę aż tak chcę się na nim mścić? Niemcy to pewnie obróci w swoją stronę i to on będzie wyżej, bo będzie miał takie moje zdjęcia.. Jednak z drugiej strony... Zdecydowałem się na to, więc nie mam odwrotu. Kliknąłem w końcu przycisk, wpatrując się zestresowany w ekran. Czekałem aż ten odczyta. Niemcy nigdy by nie zignorował wiadomości ode mnie, więc byłem pewny, że za chwilę sprawdzi.. Tak jak się spodziewałem mężczyzna odczytał, jednak nic nie odpisał. Nie dawałem za wygraną i nadal patrzyłem zaciekawiony w telefon. Po kilku sekundach Niemcy wysłał jedynie emotkę bakłażana, bez jakiego kolwiek słowa zwrotnego. Westchnąłem głęboko, rzucając się na środek łóżka, aby leżeć. Mam nadzieję, że mój plan wypalił i Niemcy na prawdę się podniecił.. Jeśli to wszystko było na marne to już nigdy nie zamierzam czegoś takiego wyprawiać.
~~~~~~~~~~~~
Polen co ty robisz 🤨🤨?
Generalnie dostałam ostatnio prezent od jednej osóbki:
Tutaj jeszcze bez pokolorowania:
Jeszcze raz chciałabym podziękować i pozdrowić Ocean_kelp która stworzyła ten piękny rysunek <<33. Każde miłe słowo o tym dziele proszę kierować do niej ^^.
Kremelka~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top